Pół roku z mega macs S 20 – podsumowanie testu w warsztacie

Test mega macs S 20: jak sprawdza się tester Hella Gutmann? Raven Media
5.11.2025

Sześć miesięcy, dziesiątki pojazdów, setki procedur diagnostycznych. Tester mega macs S 20 firmy Hella Gutmann przeszedł próbę najważniejszą – codziennej pracy w niezależnym warsztacie. Nie w sterylnych warunkach pokazowych, ale w rzeczywistości pełnej niespodzianek, czasowej presji i zróżnicowanych aut trafiających na stanowisko

Pół roku temu rozpoczęliśmy długoterminowy test testera diagnostycznego mega macs S 20 firmy Hella Gutmann. Urządzenie trafiło do warsztatu ARDA we Wrocławiu, gdzie mechanicy używali go w codziennej pracy z różnymi markami pojazdów. Nie był to przypadkowy wybór lokalizacji – szukaliśmy typowego niezależnego warsztatu, który pozwoli ocenić tester w rzeczywistych, często wymagających warunkach.

Powiązane firmy

HELLA Polska Sp. z o.o.

Po sześciu miesiącach przyszedł czas na podsumowanie. Czy urządzenie spełniło oczekiwania? Jakie są jego rzeczywiste możliwości w praktyce warsztatowej? Co sprawia trudności, a co okazało się jego największą zaletą? Przedstawiamy konkretne sytuacje z warsztatu, problemy z którymi się zmierzyli mechanicy oraz rozwiązania, które mega macs S 20 im zaoferował.

Mobilność i elastyczność – tablet zamiast klasycznego testera

Pierwszym zaskoczeniem było to, jak szybko zespół warsztatowy zaakceptował pracę na tablecie zamiast tradycyjnego, dedykowanego testera. Początkowo panował sceptycyzm – „jak to, diagnozy na telefonie?". Obserwacje z pierwszych tygodni pokazały jednak, że rozwiązanie oparte na systemie Android ma swoje niewątpliwe zalety.

źródło: Raven Media

Moduł HG-VCI S 20 podłączany do gniazda OBD to niewielkie urządzenie z łącznością Bluetooth i USB-C. W praktyce oznacza to, że mechanik nie musi dźwigać ciężkiego testera – wystarczy tablet lub tylko smartfon. Owszem, producent rekomenduje minimum 8 cali przekątnej ekranu, ale w sytuacji awaryjnej możliwe jest skorzystanie nawet z telefonu.

Podczas obserwacji pracy na kanale czy pod podnośnikiem zauważyliśmy prawdziwą wygodę tego rozwiązania. Klasyczny tester z długim kablem często zawadzał, spadał z nadkola, wymagał specjalnego miejsca. Tutaj tablet leżał tam, gdzie było potrzeba – na fotelu kierowcy podczas jazdy próbnej, na wózku narzędziowym przy pojeździe, a nawet w kieszeni bluzy roboczej. Połączenie Bluetooth działało stabilnie w zakresie kilku metrów, co w standardowych warunkach warsztatowych okazało się w zupełności wystarczające.

Ciekawym rozwiązaniem, które zaobserwowaliśmy, była możliwość wykorzystania tego samego tabletu do innych celów. Przeglądarka internetowa, poczta, kalkulator – wszystko dostępne na jednym urządzeniu. To pozwoliło ograniczyć liczbę sprzętów w warsztacie i uprościć codzienną pracę.

Diagnoza na nowym poziomie

Interfejs Smart Diagnostic Interface (SDI) to element, który według nas wyróżnia mega macs S 20 na tle konkurencji. Nie jest to kolejna wersja „menu w stylu drzewa katalogów” – to przemyślana struktura prowadząca mechanika przez proces diagnostyczny.

źródło: Raven Media

Obserwowaliśmy, jak po podłączeniu do pojazdu i automatycznej identyfikacji numeru VIN, tester prezentuje przejrzysty układ funkcji. Odczyt błędów to nie tylko lista kodów DTC – to kompleksowa analiza z opisem możliwych przyczyn i skutków usterki. Mechanicy zwracali uwagę, że opisy są pisane poprawną polszczyzną, przygotowane przez dział techniczny, a nie automatycznie tłumaczone.

Propozycje rozwiązań oparte na kodach błędów to funkcja, którą początkowo obserwowaliśmy z rezerwą. W praktyce okazało się, że system rzeczywiście pomaga – szczególnie przy rzadziej spotykanych usterkach. Baza danych Hella Gutmann gromadzi doświadczenia z milionów przypadków, co przekłada się na trafne sugestie.

Parametry rzeczywiste wyświetlane są z możliwością jednoczesnego śledzenia do 16 wartości. W praktyce warsztatowej najczęściej korzystano z 4-6 parametrów na raz, co pozwalało na szybkie porównanie wartości między sobą i identyfikację odchyleń.

Przykład z praktyki: diagnostyka czujnika prędkości koła

Charakterystyczny przypadek z warsztatu ARDA pokazuje, jak mega macs S 20 wspomaga codzienną diagnostykę. Do warsztatu przyjechała Škoda Octavia z zapalającą się kontrolką ABS. Mieliśmy okazję obserwować cały proces diagnostyczny.

Mechanik rozpoczął od odczytu błędów. Kod wskazywał na problem z czujnikiem prędkości koła, ale nie precyzował którego. Tradycyjne podejście wymagałoby demontażu i sprawdzania każdego czujnika po kolei – zajęcie czasochłonne i nieefektywne.

Warsztat wykorzystał funkcję parametrów rzeczywistych. Mechanik wszedł w sterownik ABS i wyświetlił prędkości obrotowe wszystkich czterech kół. Podczas jazdy próbnej przy 10 km/h wszystkie wartości były zbliżone. Dopiero przy 80 km/h problem stał się widoczny na ekranie testera: 3 koła pokazywały poprawne wartości, a lewe przednie tylko połowę rzeczywistej prędkości.

Ta prosta analiza od razu wskazała, na którym kole szukać problemu. Mechanik skoncentrował się na sprawdzeniu czujnika, pierścienia ABS i przewodów tylko w tym jednym miejscu. Według szacunków warsztatu oszczędność czasu wyniosła około godziny. To konkretna korzyść finansowa zarówno dla warsztatu, jak i dla klienta.

Test podzespołów wykonawczych

Możliwość aktywnego sterowania elementami wykonawczymi bezpośrednio z testera to funkcja, którą mechanicy szczególnie docenili przy diagnozowaniu niejasnych usterek. Obserwowaliśmy, jak przed zamówieniem kosztownej części zamiennej sprawdzali, czy problem rzeczywiście tkwi w samym elemencie, czy może w sterowaniu, przewodach lub zasilaniu.

W praktyce najczęściej testowano:

  • Wentylatory chłodnicy (sprawdzenie wszystkich biegów); 
  • Zawory EGR (weryfikacja ruchu i szczelności);
  • Zawory elektromagnetyczne skrzyni biegów; 
  • Pompy paliwa (test wydajności); 
  • Klapy układu klimatyzacji; 
  • Siłowniki przepustnicy.
źródło: Raven Media

Tester prowadził przez cały proces, wyświetlając parametry pracy w czasie rzeczywistym. Mechanik widział, czy element reaguje na polecenia, czy osiąga pełny zakres ruchu, czy praca przebiega płynnie. To eliminowało zgadywanie i znacząco przyspieszało diagnostykę.

Przypadek z warsztatu: procedura cofania tłoczków

Procedury serwisowe w nowoczesnych pojazdach wymagają spełnienia określonych warunków. Mieliśmy okazję zaobserwować to podczas rutynowej wymiany klocków hamulcowych w Volvo XC90.

Procedura cofania tłoczków w tym modelu wymaga minimum 12,5 V napięcia zasilania. Mega macs S 20 przed rozpoczęciem operacji wyświetlił wyraźny komunikat o konieczności podłączenia ładowarki podtrzymującej napięcie. Mechanik wyjaśnił, że gdyby to zignorował, w najlepszym przypadku procedura by się nie powiodła. W najgorszym – mógłby uszkodzić sterownik układu hamulcowego.

źródło: Raven Media

Co więcej, w pojazdach grupy Volkswagena tester wymaga otwarcia maski (pokrywy komory silnika) przed cofnięciem tłoczków – to element systemu zabezpieczającego. Dodatkowo trzeba zwolnić elektroniczny hamulec postojowy. System prowadzi użytkownika krok po kroku, sprawdzając każdy warunek. Obserwacja tego typu procedur pokazała nam wartość profesjonalnego testera. Nie chodzi tylko o możliwość wykonania operacji, ale o bezpieczne jej przeprowadzenie z poszanowaniem wymagań producenta pojazdu.

Kodowanie i adaptacje sterowników

W ciągu pół roku wielokrotnie obserwowaliśmy korzystanie z funkcji kodowania – głównie po wymianie sterowników lub montażu nowych komponentów. System prowadzi przez procedurę, informując o każdym kroku i wymaganych warunkach.

Typowe sytuacje wymagające kodowania obserwowane w warsztacie to:

  • Wymiana sterownika i przypisanie do numeru VIN; 
  • Montaż nowych lamp i kodowanie systemu oświetlenia; 
  • Rejestracja nowego akumulatora w systemie zarządzania energią; 
  • Adaptacja czujników po naprawie układu hamulcowego
  • Konfiguracja modułów komfortu. 

Po wykonaniu kodowania często konieczna była jeszcze adaptacja. Tester automatycznie informował, kiedy taka procedura jest potrzebna, i prowadził przez nią mechanika.
Warto podkreślić, że system kodowania jest zintegrowany z bazą danych producenta, co gwarantuje aktualność procedur. Regularne aktualizacje oprogramowania zapewniają wsparcie dla najnowszych modeli.

MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE

Regulacje podstawowe i procedury serwisowe

Adaptacje przepustnicy, synchronizacja kół pasowych, kalibracja czujników kąta skrętu, reset inspekcji – to procedury wykonywane w warsztacie regularnie. Mega macs S 20 prowadził przez każdą z nich, wyświetlając wymagane warunki i monitorując poprawność wykonania.

źródło: Raven Media

Reset inspekcji serwisowych to pozornie prosta funkcja, ale system oferuje więcej niż tylko kasowanie wskaźnika. Mechanicy zwracali uwagę, że dostęp do pełnej historii serwisowej zapisanej w sterowniku może być cenny przy diagnozowaniu powtarzających się problemów. Każda z procedur wymaga precyzyjnego wykonania zgodnie z wytycznymi producenta. Mega macs S 20 zapewnia, że mechanik otrzymuje aktualne instrukcje dla konkretnego modelu i rocznika samochodu.

Integracja z bazą danych HGS Data

Bezpośrednia integracja z bazą HGS Data okazała się jedną z najbardziej praktycznych funkcji. Obserwowaliśmy, jak po wybraniu pojazdu w testerze, dane automatycznie przekazywane były do platformy – mechanik nie musiał ponownie wprowadzać informacji o samochodzie.

W ciągu sześciu miesięcy warsztat wielokrotnie korzystał z:

  • Schematów elektrycznych z oznaczeniem pinów sterowników; 
  • Wartości kontrolnych części (napięcia, rezystancje, sygnały); 
  • Momentów dokręcania; 
  • Danych rozrządu; 
  • Procedur naprawczych; 
  • Katalogów części.

Szczególnie pomocne okazały się schematy elektryczne podczas diagnozowania problemów z instalacją. Mechanicy podkreślali, że zamiast godzin spędzonych na poszukiwaniu informacji w internecie, wszystko dostępne jest w jednym miejscu. Opublikowany wcześniej w tym cyklu artykuł o diagnostyce czujnika światła STOP w Škodzie Octavii to doskonały przykład wykorzystania tych zasobów.

Cyber Security Management – praca bez barier

Funkcja Cyber Security Management zasługuje na osobne wyróżnienie. Pojazdy zabezpieczone bramką to temat, który od około 2017 r. utrudnia życie niezależnym warsztatom. W takich autach zwykłym testerem można odczytać błędy, ale już nie można ich skasować ani wykonać podstawowych procedur serwisowych.

Mega macs S 20 z odpowiednią licencją rozwiązuje ten problem automatycznie i transparentnie. Obserwowaliśmy, jak po jednorazowej autoryzacji w systemie Hella Gutmann wszystko działa w tle – tester samodzielnie komunikuje się z serwerami producentów, wymienia certyfikaty i uzyskuje wymagane uprawnienia.

Obsługiwane marki to m.in. Mercedes-Benz, Volkswagen Group (VW, Audi, Seat, Škoda), FCA (Fiat, Alfa Romeo, Jeep), Kia, Hyundai, Nissan, Renault. W praktyce oznacza to oszczędność dziesiątek minut przy każdym zabezpieczonym pojeździe. Mechanik po prostu podłącza tester i pracuje – zabezpieczenia są obsługiwane automatycznie, bez jego udziału.

Protokoły komunikacyjne

Obsługa protokołów DoIP i CAN-FD okazała się istotna przy diagnostyce nowszych modeli trafiających do warsztatu. Szczególnie pojazdy marek Volvo, Jaguar i Land Rover od 2017 r. wykorzystują protokół DoIP do komunikacji z systemami ADAS. W praktyce oznacza to, że jeden tester wystarczał do diagnostyki zarówno starszych samochodów z klasycznym CAN, jak i najnowszych modeli z sieciami Ethernet. Warsztat nie musiał inwestować w dodatkowy sprzęt dla różnych protokołów.

Dokumentacja i historia pojazdu

Automatyczna archiwizacja historii napraw to funkcja, którą warsztat docenił z czasem.

System zapisuje:

  • Kody błędów z datami wystąpienia; 
  • Parametry przed i po naprawie; 
  • Wykonane procedury; 
  • Możliwość eksportu do PDF.

Ta dokumentacja to dowód profesjonalnego wykonania usługi i cenne źródło informacji podczas przyszłych wizyt tego samego pojazdu w warsztacie. Według właściciela warsztatu, klienci doceniają szczegółowy raport z przeprowadzonych czynności.

Werdykt

Po sześciu miesiącach obserwacji pracy z mega macs S 20 w warsztacie ARDA możemy powiedzieć jedno: to narzędzie, które spełniło nasze początkowe założenia testowe. Nie jest idealne – żaden tester taki nie jest. Wymaga nauki, systematycznego korzystania z instrukcji i pewnej cierpliwości w bardziej złożonych procedurach.

Największe zalety zaobserwowane podczas testu? Mobilność rozwiązania opartego na Androidzie, intuicyjny interfejs SDI prowadzący przez diagnostykę, automatyczna obsługa zabezpieczonych bramek i integracja z bazą HGS Data. To elementy, które realnie usprawniają codzienną pracę warsztatową.

Wprawdzie okres testowania już się zakończył, ale warsztat ARDA kontynuuje pracę z tym testerem, a my będziemy na bieżąco śledzić dalsze doświadczenia z jego użytkowania w codziennej praktyce. Nowoczesne pojazdy wymagają nowoczesnych narzędzi. Mega macs S 20 pokazał w ciągu pół roku, że jest narzędziem na miarę dzisiejszych wyzwań diagnostycznych. Nie zastąpi doświadczenia i wiedzy mechanika, ale skutecznie go wspiera – a o to właśnie chodzi w profesjonalnym narzędziu diagnostycznym.

Zdaniem EKSPERTa
Artur Dzierża

Artur Dzierża

właściciel warsztatu ARDA

Czy poleciłbyś mega macs S 20 innym warsztatom?

Na podstawie naszych obserwacji – tak, szczególnie tym, które obsługują różne marki i szukają uniwersalnego rozwiązania diagnostycznego. Elastyczny system licencjonowania pozwala dostosować funkcjonalność do potrzeb i budżetu warsztatu. Chcę być uczciwy – jak każde narzędzie diagnostyczne, mega macs S 20 ma swoje mocniejsze i słabsze strony w zależności od marki pojazdu. W naszym doświadczeniu szczególnie płynnie współpracował z pojazdami grupy Volkswagen. Przy niektórych innych markach zdarzały się sytuacje, gdzie konkretne funkcje serwisowe wymagały ręcznego doprecyzowania parametrów lub skorzystania z alternatywnej procedury.
Warto wiedzieć, że automatyczna identyfikacja VIN czasami wymaga dodatkowegowyboru specyfikacji pojazdu, jak np. kod silnika – to kwestia kilku sekund, ale trzeba o tym pamiętać. W sytuacjach, gdy pojawi się problem z obsługą urządzenia lub w dostępie do niektórych funkcji, można skorzystać ze wsparcia helpdesku Hella Gutmann

 

Źródło: Materiały redakcyjne

Artykuł powstał na podstawie półrocznego testu testera mega macs S 20 firmy Hella Gutmann w warsztacie ARDA we Wrocławiu (ul. Przemkowska 20). Dziękujemy właścicielowi warsztatu, Panu Arturowi Dzierży, oraz jego zespołowi za udostępnienie miejsca do przeprowadzenia długoterminowego testu oraz firmie HELLA Polska za udostępnienie urządzenia.

Galeria artykułu

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

Tagi artykułu

Zobacz również

autoExpert 12 2025

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę