Najpierw pandemia COVID-19 oraz związane z nią zerwane bądź naderwane łańcuchy dostaw i ograniczenie wielkości produkcji. Następnie wojna w Ukrainie, która na różne sposoby uderza w producentów samochodów i części do aut. A już na horyzoncie widać zapowiadany koniec produkcji samochodów z napędem spalinowym. Jakby tego było mało, branża motoryzacyjna będzie musiała się zmierzyć także z zapowiadaną nową normą Euro 7. Planowane ograniczenie emisji spalin dotknie producentów różnych podzespołów, m.in. klocków hamulcowych, opon czy systemów oczyszczania spalin.