Zdaniem EXPERTa: Łukasz Kelar z NOVOL Sp. z o.o., o wyzwaniach dotyczących napraw powypadkowych samochodów z matowym lakierem
Raven MediaPoznaj zdanie EXPERTa: Łukasz Kelar, Z-ca Dyr. ds. Rozwoju Portfolio Produktów z firmy NOVOL Sp. z o.o., opowiada o wyzwaniach dotyczących napraw powypadkowych samochodów z matowym lakierem.
Powypadkowa naprawa auta z matowym lakierem to zawsze bardzo duże wyzwanie dla warsztatu. Największym problemem jest kolorystyka – trzeba tu dobrać nie tylko odpowiedni odcień, ale też stopień matowości lakieru bezbarwnego. A jest on różny nie tylko na różnych modelach aut – często te same samochody mogą różnić się odcieniem w zależności od rocznika produkcji, przebiegu auta, stosowanych przez właściciela kosmetyków do mycia i pielęgnacji itd.
W dodatku, przy matowych powłokach, zawsze jesteśmy skazani na lakierowanie całych elementów. Nie da się w takich przypadkach wykonać cieniowania oraz wygubić ewentualnej różnicy w kolorze – jest to możliwe przy lakierach z wysokim połyskiem. Ponieważ większość aktualnie produkowanych aut nie jest całkowicie matowa, tylko ma lekki satynowy połysk, dobór stopnia matowości wymaga zazwyczaj kilku prób mieszania lakieru całkowicie matowego z niewielkimi dodatkami lakieru z połyskiem, wykonania natrysków próbnych i wyboru najlepszej wersji.
Jeśli w warsztacie w miarę regularnie trafiają się naprawy aut matowych, warto przygotować sobie kilka blaszek „wzorcowych”, np. z 5-, 10-, 15- i 20-procentowym dodatkiem, najlepiej jeszcze na paru typowych kolorach (czarny, szary, srebro). Wówczas bardzo szybko możemy dokonać wstępnego porównania z konkretnym pojazdem, ocenić że np. wersja 10% ma ciut za wysoki połysk, a 5% zdecydowanie za niski – i od razu zrobić natrysk próbny z np. 8,5% dodatkiem. Mając już gotowy lakier bezbarwny, możemy zająć się doborem i ewentualną korektą odcienia lakieru bazowego.
.jpg)














