Kiedy wymienić opony na letnie? Lepiej tydzień za późno niż dzień za wcześnie

Kiedy wymienić opony na letnie? Designed by Freepik

Poranne i wieczorne temperatury przekraczające 7 stopni Celsjusza to znak, że nadchodzi czas na zmianę ogumienia sezonowego. Nie warto jeździć latem na zimówkach, ale moment wymiany opon na letnie należy dobrze zaplanować – przekonują eksperci. Dlaczego nie warto przedwcześnie wymieniać opon? Różnicę w zachowaniu opon zimowych oraz letnich, gdy temperatura jest powyżej 0°C postanowiła sprawdzić brytyjska redakcja Auto Express. Test przeprowadzono w temperaturze +6°C przy prędkości 80 km/h i na mokrej drodze. Droga hamowania samochodu jadącego na oponach letnich wyniosła 42,5 m i była dłuższa o 7 metrów od auta z zimowymi kołami.

Stosując się do zasady 7°C, weźmy poprawkę na fakt niestabilności pogody na przełomie zimy i wiosny. Dlatego lepiej poczekać kilka dni na ustabilizowanie się aury – tak, aby opony letnie nie musiały stawiać czoła mokrym, śliskim nawierzchniom – radzi Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Badanie PZPO i TÜV

O tym, że różnice w drodze hamowania opon dedykowanych do konkretnych pór roku są znaczące, przekonuje także wspólne badanie TÜV SÜD i PZPO. Na podstawie testów przeprowadzonych na torze w temperaturze +23°C (nawierzchnia rozgrzana do +40°C) wynika, że na suchej nawierzchni korzystanie z ogumienia zimowego przyczynia się do znaczącego wydłużenia odcinka, po jakim zatrzymamy nasz pojazd.

Jaka to różnica? Ponad dwie długości samochodu, czyli w praktyce to 9 metrów. Tyle zatem można zaoszczędzić, używając dedykowanych opon (28 metrów – opony letnie; 37 metrów – opony zimowe), hamując z prędkości 85 km/h przy temperaturze +23°C.

Mieszanka gumowa ze znaczną domieszką krzemionki, z jakiej zrobione są zimowe opony, nie zapewnia odpowiedniej trakcji, gdy nawierzchnia rozgrzewa się do kilkudziesięciu stopni. Z badań TÜV SÜD i PZPO wynika, że różnica wynosi 8 metrów (35 metrów – opony letnie; 43 metry – opony zimowe). To kolosalna różnica, biorąc pod uwagę fakt, że czasami brakuje dosłownie metra by uniknąć kolizji czy potrącenia, które może być dramatyczne w skutkach – wskazuje Piotr Sarnecki.

W takich warunkach atmosferycznych mieszanka, z której zrobiona jest zimowa opona, traci swoje właściwości i przestaje zapewniać optymalną trakcję – nie zapewnia przyczepności i bezpiecznego hamowania na suchej oraz mokrej nawierzchni. Wyższe temperatury sprawiają także, że opony zimowe zaczynają się przegrzewać, a to sprzyja ich szybszemu zużyciu.

Zasada 3P

Skoro wiemy już, kiedy wymienić opony z zimowych na letnie to warto, abyśmy także zapoznali się z zasadą 3P, czyli Porządne opony, Profesjonalny serwis oraz Prawidłowe ciśnienie i eksploatacja. Jeśli musimy kupić nowy komplet, to wybieramy tylko nowe opony. Nawet wybór budżetowych wersji będzie lepszym rozwiązaniem niż zakup markowego ogumienia z rynku wtórnego.

Nie kupujemy używanych opon z kilku względów. Nawet jeśli nasz portfel „podpowiada” nam, że to okazja, może się to szybko okazać nieprawdą. Po pierwsze, nie jesteśmy w stanie rzetelnie ocenić ich trwałości – bo nie znamy źródła pochodzenia i warunków wcześniejszej eksploatacji. Pamiętajmy, że opony jeżdżone ze zbyt niskim ciśnieniem mają szybko niszczone wewnętrzne warstwy wzmacniające oponę. Nie mamy także pewności, czy nie brały udziału w wypadku, w którego następstwie uszkodzeniu uległa struktura nośna. Kontrola naoczna szczelności czy wysokości bieżnika to stanowczo za mało, by mieć pewność, że podczas jazdy w trasie taka opona nie zostanie rozerwana – zwraca uwagę Piotr Sarnecki.

Certyfikowany serwis na wagę złota

Wymiana opon wymaga wiedzy, doświadczenia i profesjonalnych narzędzi. Ich brak może oznaczać błąd, do tego kosztowny. Uszkodzenie felgi będzie widoczne od razu – podobnie jak uszkodzenia rantu opony. Niewłaściwa obsługa może również doprowadzić do niewidocznych uszkodzeń, które mogą ujawnić się w dopiero w trakcie jazdy. Uwzględniając fakt, że przy prędkości autostradowej opona obraca się ok. 1000 razy na minutę, oznacza to, że od rzetelnego wykonania tej usługi u wulkanizatora zależeć może nasze bezpieczeństwo.

W trosce o bezpieczeństwo oraz podnoszenie jakości warsztatów, wprowadziliśmy Certyfikat Oponiarski – czyli system oceny oraz wyróżnienia profesjonalnych serwisów niezależnych i sieciowych, a nawet ASO w oparciu o rzetelny audyt wyposażenia i kwalifikacji. Nasi audytorzy są niejako oczami kierowców. Kontrolują dla ich bezpieczeństwa wyposażenie i umiejętności w danym serwisie – czyli kwestie, w których przeciętny zmotoryzowany nie jest zbyt zorientowany, bo nie zajmuje się tym na co dzień. Certyfikat pomaga warsztatom w polepszaniu jakości – co jest kluczowe dla bezpieczeństwa – i zwiększa ich konkurencyjność, a klientom daje pewność, że usługę wykonają dobrze przygotowani fachowcy – zapewnia dyrektor Sarnecki.

wymiana_opon_na_letnie_kiedy PZPO

Źródło: PZPO

Tagi artykułu

autoEXPERT 12 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę