Na czym polega tuning elektryków

Modyfikacja pojazdów elektrycznych Pixabay – analogicus

Chociaż pojazdy elektryczne typu BEV (Battery Electric Vehicle) spotykamy na naszych ulicach codziennie i już przywykliśmy do ich obecności w ruchu drogowym, to słysząc o tzw. tuningu pojazdu, od razu myślimy o samochodzie spalinowym. Tuning wciąż jeszcze nie kojarzy się z samochodami elektrycznymi. Czy to dlatego że w przypadku „elektryków” jest niemożliwy do wykonania? A może da się go przeprowadzić i zmienić swojego BEVa w coś unikalnego, wyrażającego naszą indywidualność? Rozwiewamy wszystkie wątpliwości w tym temacie.

  • Rodzaje tuningów, aspekty przez nie obejmowane. Co zyskuje pojazd dzięki przeprowadzonym modyfikacjom? Co dla kogo, czyli który rodzaj tuningu cieszy się największą popularnością.
  • Tuning pojazdów elektrycznych: czym się różni od tuningu aut spalinowych, jakie parametry są modyfikowane, czemu służą te zabiegi. 
  • Poprawa aerodynamiki i zwiększony zasięg elektryków jako dodatkowe zalety tuningowania. 
  • Na jakie trudności napotykają profesjonalni tunerzy BEVów? 

Tuning samochodu to proces modyfikacji pojazdu w celu poprawy jego osiągów, wyglądu czy funkcjonalności. Tuning może obejmować więc różne aspekty:

  • może dotyczyć silnika,
  • zawieszenia,
  • układu wydechowego,
  • wnętrza pojazdu,
  • a także zewnętrznego wyglądu samochodu.

Wśród profesjonalnych tunerów wyróżnia się kilka podstawowych domen dla tuningu.
Tuning mechaniczny – dotyczy modyfikacji technicznych elementów pojazdu, takich jak:

  • silnik,
  • układ wydechowy,
  • turboładowanie,
  • układ hamulcowy
  • czy zawieszenie.

Jego celem jest:

  • poprawa osiągów samochodu,
  • zwiększenie mocy silnika, lepsze przyspieszenie,
  • zmiana charakterystyki zawieszenia (np. utwardzenie dla sportu motorowego),
  • a także zwiększenie prędkości maksymalnej.

Tuning optyczny, zwany też stylistycznym – koncentruje się na wyglądzie pojazdu i może obejmować zmiany zewnętrzne, takie jak:

  • montaż spojlerów,
  • body-kitów,
  • nowych felg,
  • zmiany koloru karoserii,
  • jak też modyfikacje wnętrza, np. wymianę tapicerki, dodanie nowoczesnych systemów multimedialnych czy zmianę deski rozdzielczej.

Tuning elektroniczny, powszechnie znany pod nazwą chip tuningu – ta odmiana tuningu polega na dokonaniu modyfikacji oprogramowania sterującego pracą silnika. Poprzez zmianę parametrów w sterowniku silnika (ECU) tuner może zwiększyć moc i moment obrotowy, a także poprawić efektywność spalania paliwa.

Tuning audio – skupia się na poprawie jakości systemu audio w samochodzie. Może obejmować:

  • montaż nowych głośników,
  • wzmacniaczy,
  • subwooferów,
  • elementów wygłuszających
  • oraz zaawansowanych systemów multimedialnych.

Tuning ekonomiczno-ekologiczny – dotyczy modyfikacji, które mają na celu zmniejszenie emisji spalin i poprawę efektywności paliwowej pojazdu. Może obejmować:

  • instalację nowoczesnych systemów katalizatorów,
  • filtrów cząstek stałych
  • oraz modyfikacje w zakresie paliw alternatywnych.

Co dla kogo, czyli tuningowe dylematy

Większość użytkowników, którzy decydują się na tuning swoich samochodów, w pierwszej kolejności próbuje nadać pojazdom unikalny charakter i poprawić ich osiągi zgodnie z własnymi preferencjami. Bardzo popularny jest też tuning parametrów audio, wykonany w połączeniu z tuningiem stylistycznym.

Należy jednak pamiętać, że przedstawione zestawienie różnych rodzajów tuningu odnosi się głównie do samochodów z tradycyjnym, a więc spalinowym napędem. W przypadku samochodów elektrycznych sprawa się komplikuje – co znaczy, że właściciele elektryków muszą sięgnąć po inne tuningowe rozwiązania.

Najważniejsze: tuning samochodów elektrycznych jest możliwy, choć znacząco różni się od tuningu tradycyjnych samochodów z silnikami spalinowymi i w konsekwencji jest bardziej ograniczony. Obejmuje mniej „obszarów” oraz elementów konstrukcyjnych pojazdów typu BEV, a większy nacisk kładzie na elektronikę niż na mechanikę.

Chodzi o oprogramowanie i sterowanie, ponieważ samochód elektryczny to (w bardzo dużym) uproszczeniu komputer na kołach i jego sercem nie jest w zasadzie silnik, lecz właśnie software.

Producenci samochodów – w pewnym sensie – sami dokonują nieraz modyfikacji we własnych wyrobach, poprzez oficjalnie przeprowadzane aktualizacje oprogramowania (dokonywane zdalnie – over the air). Poprawiają one m.in. wydajność silnika elektrycznego lub usprawniają zarządzanie energią dla zwiększenia zasięgu.

Nieliczni doświadczeni specjaliści od tuningu BEV-ów dokonują często większych, głębszych zmian i zmieniają mapowanie sterowników silnika, przez co zwiększają moc systemu napędowego i moment obrotowy do dostępnego maksimum. Oczywiście takie ingerencje z reguły oznaczają utratę gwarancji fabrycznej, o czym tunerzy powinni informować swoich klientów.

Kolejnym polem, na którym mogą działać tunerzy samochodów elektrycznych, jest układ napędowy pojazdu. I nie chodzi tu o modyfikacje w samych silnikach elektrycznych, ale o ich wymianę na wydajniejsze lub o dołożenie kolejnych… silników.

Niektórzy producenci oferują bowiem swoje elektryki w wersjach z jednym lub z dwoma silnikami (ewentualnie z dwoma lub czterema), co oznacza, że wersję uboższą można we własnym zakresie rozbudować o kolejne silniki, bo jest tam fabrycznie przewidziana możliwość dołożenia dodatkowych napędów. W grę wchodzi też instalacja lepszych przekładni i układów przeniesienia napędu.

Zmiana stylistyki – poprawa aerodynamiki 

Natomiast sama bateria nie daje niemal żadnych możliwości ingerencji czy modyfikacji. Teoretycznie, jeśli dany model jest fabrycznie oferowany z dwoma różnymi wariantami baterii – mniejszą i większą, bardziej pojemną – wówczas w modelu o mniejszym zasięgu możliwa jest instalacja pakietu o większej pojemności.

Jednak taki montaż jest bardzo trudny i w sposób oczywisty kasuje gwarancję producenta. Dlatego wysiłki tunerów skierowane są raczej na ulepsznie systemów zarządzania baterią (BMS – Battery Management System) – w celu optymalizacji wydajności i zasięgu pojazdu. Znacznie więcej można zrobić w kwestii stylistyki czy raczej aerodynamiki i masy pojazdu. Jak wiadomo, dla wielbicieli samochodów elektrycznych kluczową sprawą jest zasięg i jeśli zmiana stylistyki niesie ze sobą też poprawę aerodynamiki (a więc zmniejszenie oporów powietrza), wówczas taki tuning budzi żywe zainteresowanie.

W efekcie: istnieje rynek tunerów specjalizujących się w modyfikacji karoserii, nastawionej na zmniejszenie oporów powietrza, co prowadzi do zwiększenia efektywności energetycznej całego układu. Kiedy zaś taka modyfikacja jest powiązana z redukcją masy pojazdu, poprzez zastosowanie lżejszych materiałów, wówczas osiągi danego egzemplarza mogą zostać jeszcze bardziej poprawione.

Tuning układu hamulcowego w samochodach elektrycznych może oczywiście polegać – jak w przypadku samochodów spalinowych – na zastosowaniu większych tarcz czy lepszych zacisków, jednak ze względu na specyfikę tych pojazdów tunerzy i użytkownicy więcej uwagi kierują w stronę systemów odzyskiwania energii z hamowania. To właśnie regeneracyjne hamowanie jest tu najważniejsze, ponieważ realnie wpływa na wydłużenie zasięgu na jednym ładowaniu.

Podobnie jest z tuningiem systemów chłodzenia akumulatorów i silników elektrycznych: jeśli tylko da się poprawić ich wydajność i trwałość, przekłada się to na osiągi i zasięg samochodu. Samochody elektryczne mają jednak wiele elementów takich samych jak samochody spalinowe i modyfikacje ich wyglądu zewnętrznego (np. zmiana kół, lakierowanie czy dodawanie spoilerów) odbywają się niemal w identyczny sposób.

To samo dotyczy personalizacji wnętrza pojazdu – tutaj tunerzy mogą się wykazywać np. poprzez zamontowanie lepszego systemu audio, zmianę tapicerki czy instalację nowoczesnych systemów multimedialnych. Należy jednak zauważyć, że tuning samochodów elektrycznych wymaga specjalistycznej wiedzy i umiejętności szczególnie w obszarze elektroniki i systemów zarządzania energią.

Nie mechanika jest tu wiodącą domeną, lecz elektronika. W związku z czym powinno no się korzystać z usług specjalistów w tej dziedzinie, tak aby uniknąć potencjalnych problemów technicznych oraz zapewnić bezpieczeństwo pojazdu. Niestety ten rynek jest jeszcze bardzo młody i tacy specjaliści są nieliczni.

samochod elektryczny pod palmami Źródło: Canva

Skąd się biorą trudności? 

Sektor tuningu samochodów elektrycznych dopiero się kształtuje i rozbudowuje. Punktów w których tunerzy profesjonalnie specjalizują się w modyfikowaniu, czy raczej w optymalizowaniu samochodów elektrycznych jest niewiele. Brakuje:

  • doświadczonych fachowców,
  • odpowiedniego sprzętu (hardware i software)
  • oraz chętnych, którzy sumarycznie – jako strona popytowa – wygenerowaliby podaż takich usług.

Jednak to nie jedyne trudności, jakie napotykają nieliczni właściciele elektryków, którzy chcą swoim pojazdom nadać indywidualny rys bądź zoptymalizować je pod swoje potrzeby. Elektryczne układy napędowe i systemy zarządzania energią są bardziej skomplikowane i wymagają niezwykle zaawansowanej wiedzy technicznej i informatycznej.

Oznacza to, że próg wejścia w tę branżę – dla kogoś kto chce zostać tunerem BEVów – jest znacznie wyższy, ponieważ już na wstępie wymagane są specjalistyczne umiejętności techniczne, a także wiedza z zakresu bezpieczeństwa, ochrony środowiska itp.

Wyraźnie więc widać, że rynek usług tuningowych dla pojazdów elektrycznych będzie się rozwijał znacznie wolniej i prawdopodobnie skoncentruje się na ośrodkach technologicznych w dużych miastach. Kolejny powód, dla którego tuning samochodów elektrycznych jest drogi i trudny, to wysoki koszt komponentów elektrycznych, cechujących się dobrą jakością. Baterie, silniki elektryczne, kable są kosztowne w procesie wytwarzania, stanowią też niewielką składową produkcyjną.

Pojazdy elektryczne i ich komponenty produkowane są w znacznie mniejszych wolumenach, niż ich odpowiedniki spalinowe – co oznacza, że trafia ich stosunkowo mało na rynek motoryzacyjny. Wystarczy spojrzeć na niedawne statystyki Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, z których wynika, że pod koniec września 2023 r., w całej Polsce, zarejestrowanych było nieco ponad 50 tys. BEV. Podczas gdy po stronie pojazdów spalinowych odnotowano około 20 mln samochodów (po odjęciu tzw. „martwych dusz”).

Tę dysproporcję odzwierciedlają więc ceny e-pojazdów oraz ich komponentów. Barierą dla rozwoju tuningu samochodów elektrycznych jest też brak standaryzacji w odniesieniu do technologii w nich stosowanych. Samochody elektryczne różnych producentów wykorzystują dość różne technologie, standardy i materiały – co ogranicza dostępność części zamiennych i uniwersalnych rozwiązań tuningowych. A w przypadku samochodów spalinowych wiele części i metod jest dobrze ustalonych, ustandaryzowanych i szeroko dostępnych w rozsądnych cenach z powodu produkcji wielkoskalowej.

Samoróbka może nie zadziałać 

Sporym ograniczeniem technicznym dla rozwoju rynku tunerów pojazdów elektrycznych jest również konieczność wynajdowania własnych rozwiązań dla osiągnięcia zamierzonego celu. I nie chodzi tu tylko o to, że modyfikacje w oprogramowaniu i sterownikach BEVów są znacznie trudniejsze, niż mechaniczne modyfikacje w samochodach spalinowych, ale też o fakt, iż elektryki mają zupełnie inną charakterystykę i że tradycyjne techniki tuningu (np. zwiększanie ciśnienia w turbosprężarce) nie mają tu w ogóle zastosowania.

Zatem pewne zamierzenia mogą być osiągalne jedynie pod warunkiem stworzenia własnej, zindywidualizowanej dla danego przypadku technologii. Mówiąc kolokwialnie: czasem trzeba samemu sobie opracować własny patent i zastosować go w swoim samochodzie, nie mając wcale gwarancji, że ten pomysł „będzie działać”.

Problematyczna dla tuningu BEVów jest też kwestia regulacji prawnych, innych dla każdego kraju i każdego producenta. Przy czym należy zauważyć, że w wielu krajach w ogóle nie funkcjonują żadne przepisy odnoszące się do modyfikacji samochodów elektrycznych. Tam gdzie one jednak są, zawsze mają charakter restrykcyjny – ze względu na kwestie bezpieczeństwa i ochrony środowiska oraz na ryzyko, jakie stoi po stronie firm ubezpieczeniowych.

Niewłaściwe modyfikacje w systemach elektrycznych mogą prowadzić do uszkodzenia baterii, przegrzewania się komponentów czy też pożarów, które przebiegają inaczej niż pożary pojazdów spalinowych i wymagają specjalistycznych technik gaśniczych. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, iż elektryczne systemy napędowe operują na wysokich napięciach i prądach, co wymaga specjalnych środków ostrożności i drogich narzędzi do pracy z nimi.

To wszystko zwiększa ryzyko i potencjalne koszty związane z tuningiem. Podsumowując: tuning samochodów elektrycznych jest możliwy, ale zazwyczaj droższy i bardziej skomplikowany niż tuning samochodów spalinowych. Jednak z biegiem czasu, wraz z rozwojem technologii i wzrostem popularności samochodów elektrycznych, te bariery mogą się zmniejszyć, co sprawi, że tuning elektryków będzie bardziej dostępny i masowy, a więc i odpowiednio tańszy.

Tuning pozwala zwiększyć zasięgi 

To chyba największe życzenie każdego użytkownika samochodu elektrycznego: zwiększenie jego zasięgu, zwłaszcza w miesiącach zimowych. Nie przyspieszenie, nie moc czy moment obrotowy, ale właśnie zasięg – większość właścicieli BEVów dla jego poprawy byłaby wręcz skłonna zainwestować nieco większe pieniądze w modyfikacje i optymalizacje swojego auta. Jakie zatem drogi – oprócz tych, które już wymieniono – prowadzą do tego celu?

Poniższe zestawienie pozwoli odpowiedzieć na to pytanie:

Lżejsze koła i opony. Montaż lżejszych kół i opon o niskim oporze toczenia może przyczynić się do zmniejszenia zużycia energii.

Lepsza chemia baterii. Zastosowanie nowoczesnych technologii baterii, takich jak ogniwa litowo- -siarkowe lub solid-state, które oferują zdecydowanie wyższą gęstość energii.

Lepsze przekładnie. Zastosowanie bardziej efektywnych przekładni, które lepiej przekazują moc z silnika elektrycznego na koła.

Izolacja termiczna baterii. Lepsza izolacja termiczna pakietu ogniw może zmniejszyć straty energii w skrajnych warunkach temperaturowych.

Optymalizacja klimatyzacji i ogrzewania. Zastosowanie bardziej efektywnych systemów zarządzania klimatem wewnątrz pojazdu, takich jak pompy ciepła, może zmniejszyć zużycie energii przez układy HVAC. Poprawa zasięgu samochodu elektrycznego wymaga podejścia holistycznego, uwzględniającego zarówno aspekty techniczne, jak też – co ważne również w przypadku pojazdów spalinowych – optymalizację stylu jazdy i nawyków użytkowników.

Czego nie powinien robić warsztat, zajmujący się tuningiem elektryków 

Tuning samochodu elektrycznego, mimo że możliwy do przeprowadzenia, wymaga ostrożności i świadomości, które elementy powinny pozostać nienaruszone, aby nie wystawiać użytkownika na niebezpieczeństwo. Konieczne jest też wiedza o oryginalnie zamontowanych częściach, o ich ewentualnych zamiennikach.

Oto lista zasad, których świadomy tuner powinien przestrzegać.

Niedopuszczalna jest wymiana akumulatorów na niecertyfikowane – takie, które składają się z ogniw niewiadomego pochodzenia lub których jakość jest wątpliwa. Może to prowadzić do przegrzania, pożaru lub eksplozji pakietu bateryjnego.

Zmiany w kablach i połączeniach wysokiego napięcia nie mogą oznaczać przejścia na mniejsze średnice i słabszą przepustowość energetyczną. Manipulowanie oprogramowaniem BMS oraz sterownika silnika (ECU) może być wykonywane wyłącznie przez fachowców z odpowiednia wiedzą i doświadczeniem, popartą stosownymi certyfikatami. Nie powinni się tym zajmować amatorzy, domorośli informatycy i tzw. samouki.

Źle wykonane na tym polu modyfikacje mogą prowadzić m.in. do niestabilnej pracy pojazdu, a także do uszkodzenia silnika oraz innych komponentów. Pewne modyfikacje konstrukcji samochodu elektrycznego – znacznie cięższego niż spalinowy – mogą wpływać na jego integralność strukturalną i bezpieczeństwo pasażerów w razie kolizji. Dlatego powinny bardzo przemyślane i opracowane przez wykwalifikowanych specjalistów, bądź po prostu należy ich unikać, jeśli jest to możliwe.

Złącza i przewody ładowania powinny być nienaruszone – najlepiej, by pozostały nienaruszone, ponieważ zamienniki mogą wpłynąć na bezpieczeństwo użytkowania oraz kompatybilność z różnymi stacjami ładowania. Wszystkie wymienione elementy są kluczowe dla bezpieczeństwa, niezawodności i zgodności z przepisami homologacyjnymi pojazdu.

Każda ingerencja w te komponenty może mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa zarówno kierowcy, jak i innych uczestników ruchu drogowego. Z tego względu, tuning powinien być wykonywany przez specjalistów z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem, a modyfikacje powinny być w miarę możliwości zgodne z wytycznymi producenta pojazdu oraz obowiązującymi przepisami prawnymi.

Prognozy na przyszłość 

Rynek tunerów samochodów elektrycznych ma szansę na rozwój, jednakże będzie on przebiegał inaczej niż w przypadku tradycyjnych samochodów spalinowych. W obliczu częstych sygnałów o pewnym zastoju na rynku elektryków, trudno przewidzieć jakie zmiany czekają branżę motoryzacyjną. Można jednak się pokusić o kilka prognoz. Pierwsze założenie opiera się na przekonaniu graniczącym z pewnością, że liczba samochodów elektrycznych na drogach będzie się zwiększać.

Nie jest znane tempo tego wzrostu, będzie on jednak odnotowany, a rosnąca liczba zarejestrowanych BEVów stworzy większe zapotrzebowanie na tuning i personalizację tych pojazdów. Im więcej samochodów elektrycznych, tym większy potencjalny rynek dla tunerów. Ponadto sprzyjają temu przepisy dotyczące emisji spalin i ochrony środowiska. Od samego początku przyspieszają one przejście części kierowców na samochody elektryczne i w tej kwestii raczej niewiele powinno się zmienić.

Tuning elektryków będzie więc cieszył się coraz większym zainteresowaniem ze strony użytkowników. Znaczenie mogą mieć też względy kulturowe. Dzisiejsza popkultura stawia na indywidualizm, na wyrażanie siebie i swoich własnych, indywidualnych cech oraz potrzeb i upodobań. To przyczyna wzrostu zainteresowania personalizacją pojazdów w ogóle, obojętne czym są napędzane. Ten kulturowy trend powinien znaleźć swoje odbicie także w segmencie pojazdów elektrycznych, zarówno pod kątem estetycznym, jak i wydajnościowym.

Poszukiwania sposobów na wyróżnienie swoich elektryków powinny zatem napędzać rozwój rynku tunerów BEVów. Wiąże się to także z oddolnym tworzeniem się społeczności złożonej z entuzjastów pojazdów elektrycznych, z wydarzeń takich jak zloty, eventy, wystawy… Te składniki kultury powinny w przyszłości zwiększać świadomość i zainteresowanie tuningiem samochodów elektrycznych.

Na koniec warto wskazać na potencjalną współpracę między tunerami i producentami samochodów elektrycznych, która może prowadzić do powstania certyfikowanych akcesoriów i modyfikacji, zgodnych z normami bezpieczeństwa i homologacją. Skoro doskonale działa to w segmencie samochodów spalinowych, dlaczego nie miałoby działać w segmencie elektryków? Rynek tunerów samochodów elektrycznych dopiero powstaje i ma duży potencjał rozwoju, choć będzie wymagał innego podejścia niż rynek samochodów spalinowych.

Kluczowe będzie inwestowanie w edukację i szkolenie specjalistów, rozwijanie technologii oraz tworzenie regulacji i norm, które pozwolą na bezpieczne i efektywne modyfikacje. W dłuższej perspektywie, z uwagi na rosnącą popularność samochodów elektrycznych i postęp technologiczny, rynek ten ma szansę stać się równie dynamiczny i innowacyjny jak rynek tunerów samochodów spalinowych. Nie należy jednak zapominać o poważnych wyzwaniach, jakie przed nim stoją: redukcja wysokich kosztów i silna potrzeba stworzenia kuźni edukacyjnych, kształcących specjalistów z zakresu obsługi e-pojazdów.

Źródło: Materiały redakcyjne

O Autorze

Łukasz Lewczuk

Copywriter i publicysta piszący zarówno dla branżowej prasy, a przede wszystkim dla wielu dużych i średnich firm, które cenią dobre teksty skierowane do wymagającego odbiorcy: teksty-dla-firm.pl

Tagi artykułu

autoExpert 11 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę