Sposób na mróz

Maciej Blum
29.1.2014

Czy stosowanie zimowej chemii w motoryzacji ma jakieś znaczenie? Okazuje się, że wśród wielu produktów są takie, które powstały specjalnie po to, by używać ich właśnie przy niskich i bardzo niskich temperaturach.

Co rozumiemy pod pojęciem zimowej chemii motoryzacyjnej? Są to wszystkie płyny i preparaty przeznaczone do stosowania w temperaturach poniżej 0°C. Przeanalizujmy tego rodzaju środki. Patrząc na samochód od zewnątrz, na pierwszy plan wysuwa się szyba i służący do jej oczyszczania płyn. Jego zadaniem jest utrzymania szyby w czystości, szczególnie w warunkach, kiedy na drodze zalega spora ilość pośniegowego błota. Ważne jest jednak, aby w warunkach zimowych, przy niskich temperaturach, płyn ten nie zamarzał. - Istotną kwestią jest także zdolność tego płynu do usuwania pozostałości soli zawartej w błocie pośniegowym – podkreśla Piotr Pyrka, Technical Manager Poland MOTUL Deutschland GmbH.

Oszroniona szyba i zamarznięty zamek
Zanim wsiądziemy do auta musimy też usunąć szron z szyb. W tym przypadku stosuje się mechaniczne metody polegające na skrobaniu szyb oraz metody chemiczne, czyli różnego rodzaju odmrażacze. - Odmrażacze do szyb nie tylko skutecznie rozpuszczają szron i lód, ale też zabezpieczają przed rysowaniem szyby – wyjaśnia Paweł Banach, kierownik produktu Orlen Oil. - Jest to dość istotne, ponieważ zawsze na szybie znajduje się pewna ilość pyłu, piasku i innych mniejszych drobinek, które związane lodem podczas skrobania skrobaczką zachowują się jak materiały ścierne, tworząc na szybie rysy. Gdy już szyby są odpowiednio oczyszczone, pora dostać się do środka pojazdu. I tutaj - szczególnie przy bardzo niskich temperaturach – możemy napotkać problem. Zamarznięte zamki w pojazdach bez zdalnego otwierania są bardzo częstą przyczyną złamania kluczyka. Naprawa wiąże się jednak z koniecznością rozbiórki drzwi. Aby uniknąć takiej sytuacji, dobrze jest zaopatrzyć się w specjalne preparaty. Użycie odmrażacza w aerozolu z odpowiednią końcówką pozwoli nie tylko na odmrożenie zamka, ale także na jego nasmarowanie, dzięki czemu nie zamarznie on ponownie. Z pewnością zamarzniętych zamków nie należy polewać ciepłą wodą, ponieważ ta dostanie się do środka i zamarznie, co znowu uniemożliwi otwarcie zamka. Newralgicznym punktem podczas mrozów są również uszczelki drzwi. Najczęściej schemat wygląda tak: kierowca wnosi do auta na podeszwach butów śnieg, który po włączeniu ogrzewania topi się i wsiąka w wykładzinę lub pozostaje na gumowej uszczelce. Przy włączonym ogrzewaniu wilgotność powietrza wewnątrz pojazdu rośnie, a po jego schłodzeniu (np. w nocy, szczególnie gdy auto stoi na dworze) uszczelki przymarzają do drzwi. Następnie podczas otwierania najczęściej są rozrywane lub odrywane od spinek je przytrzymujących. Aby temu zapobiec, wystarczy raz na jakiś czas, ale szczególnie przed okresem zimowym, przetrzeć uszczelki specjalnym preparatem silikonowym, który skutecznie zabezpiecza je przed przymarzaniem do nich śniegu i lodu.

Zimowy płyn chłodniczy
W poprzedniej części artykułu omówiliśmy preparaty, które używane są powszechnie przez większość kierowców. Czasami jednak przy przygotowaniach do zimy trzeba skorzystać z pomocy mechanika. Przykładem może być tutaj wymiana płynu w układzie chłodzenia, do czego potrzebne są już odpowiednie warunki oraz narzędzia. Jego kontrola także wymaga użycia specjalnych przyrządów (jak glikometr lub refraktometr), za pomocą których określona zostanie odporność płynu na niskie temperatury. Zdarza się, że kierowcy, stwierdzając zbyt małą ilość płynu chłodniczego, uzupełniają go wodą, która rozcieńcza płyn, co z kolei podwyższa jego temperaturę zamarzania. Ponadto warto wybrać się do warsztatu, aby sprawdzić, czy ubytek płynu powstał na skutek uszkodzenia chłodnicy, czy w sposób naturalny przez odparowanie części zawartej w płynie wody. Konieczność sezonowej obsługi układu chłodzenia potwierdza Bogdan Ptak, menedżer produktu ds. motoryzacyjnych środków smarnych w firmie Fuchs Oil. Płyn ten jest roztworem wodnym glikolu monoetylowego (ramka). W zależności od stężenia glikolu w płynie osiągana jest odpowiednia jego odporność na zamarzanie. Przed okresem zimowym warto więc wymienić płyn w układzie chłodzenia na ten bardziej skoncentrowany, czyli odporny na mrozy. Jeśli jednak nie mamy pewności, czy dany płyn jest odporny, to w prosty sposób można to sprawdzić. Wystarczy użyć specjalnie do tego przygotowanego refraktometru lub glikomatu do badania gęstości roztworu.

Olej i paliwo
Skoro jesteśmy przy silniku, warto zwrócić uwagę na to, czym jest on smarowany i zasilany. Jeszcze niedawno przed zimą zmieniało się olej na taki, który będzie rzadszy i nie będzie stawiał oporów podczas rozruchu. - Czasy olejów jednosezonowych do aut osobowych to już przeszłość, a właściwości środków smarnych wynikają bezpośrednio z rodzaju bazy olejowej użytej do formulacji oleju – dodaje Przemysław Szczepaniak, doradca do spraw olejów samochodowych w ExxonMobil Poland. - Produkty smarne na bazie mineralnej zawierają wosk, który utrudnia swobodny przepływ oleju w momencie zimnego rozruchu. Taka sytuacja jest szczególnie niekorzystna dla silnika zimą, gdy temperatura znacznie spada poniżej zera. Problem ograniczonej płynności nie dotyczy syntetyków, które nie zawierają wosków i są wyprodukowane z bazy polialfaolefinowej o jednorodnej budowie cząsteczkowej. Kolejnym płynem, który w zimie może znaleźć się w tarapatach jest paliwo. O ile z benzyną raczej nie ma kłopotów, ponieważ ta jest odporna nawet na najcięższe mrozy, o tyle problemy zaczynają się z wodą w oleju napędowym. Ale skąd w nim woda? Otóż, bierze się ona z dwóch źródeł. Po pierwsze jest tankowana na stacji benzynowej, a po drugie pobierana jest z powietrza. Co do stacji benzynowej, to – ogólnie rzecz ujmując – na każdej jest podobnie, ponieważ skład dostarczanego paliwa jest określony normami, które także opisują zawartość wody (zawartość wody w oleju napędowym według normy PN-EN 590 oraz PN-EN ISO 12937 może wynosić maksymalnie do 200 mg/kg, czyli 200 g na tonę paliwa). Nie jest to ilość duża, ale w zbiornikach na stacji benzynowej woda osiada na dnie, a przy tym jest poddawana ciągłej cyrkulacji przez pracę pomp. W związku z tym możliwe jest zatankowanie wraz z olejem napędowym minimalnie większej dawki wody niż określa to norma. Drugim źródłem wody dostającej się wraz z paliwem do silnika jest jej kondensacja na ściankach zbiornika paliwa w samochodzie. Woda ta opada do paliwa w zbiorniku i bez problemu przedostaje się dalej do silnika. Wpływa ona na rozwój procesów korozyjnych w układzie paliwowym, a poza tym w sezonie zimowym staje się katalizatorem powstawania dużych kryształów parafinowych, które zatykają filtr paliwa. Krystalizacja parafiny zaczyna się na najdrobniejszych cząsteczkach nieczystości oraz kropelkach wody zawartych w paliwie. To oznacza, że czystość paliwa (głównie oleju napędowego) ma kluczową rolę w sprawności pojazdu zimą. - Narost kryształków parafiny, czyli blokada układu paliwowego, może doprowadzić do jego zapowietrzenia, a w rezultacie nawet uszkodzenia – podkreśla Rafał Kobza, manager ds. wsparcia technicznego w LIQUI MOLY Polska Sp. z o.o. Jak więc zabezpieczyć ten układ przed przykrymi niespodziankami? Najlepszymi sposobami są: regularna wymiana filtra paliwa, w którym zazwyczaj znajduje się odstojnik wody, oraz tankowanie paliwa ze sprawdzonego źródła. Nie zaszkodzi także raz na jakiś czas użyć dodatku, który wiąże wodę emulgując ją z paliwem. Taka emulsja jest bez problemu transportowana do silnika i tam spalana. Dzięki zastosowaniu emulgatorów i dodatków wiążących wodę zapobiega się przede wszystkim powstawaniu korozji w układzie paliwowym (zbiorniku paliwa, przewodach paliwowych) oraz eliminuje się punkty początkowe narostu kryształów parafiny.

Co daje stosowanie odpowiedniej chemii przystosowanej do pory roku?

Rafał Kobza, manager ds. wsparcia technicznego LIQUI MOLY Polska Sp. z o.o.
Trudno jest w przypadku produktów Liqui Moly jednoznacznie podzielić je na środki typowo zimowe lub typowo letnie. Bezsprzecznie niska temperatura to największy wróg każdego silnika spalinowego i jedno uruchomienie zimnego silnika przy temperaturze ok. -20°C zużywa łożyska ślizgowe bardziej niż kilkaset uruchomień przy sprzyjających warunkach. Zagrożenie dla jednostki napędowej jest tak duże, iż niektórzy producenci zalecają, aby podczas dużego mrozu w ogóle jej nie uruchamiać. Olej silnikowy w tak niskiej temperaturze jest bardzo gęsty, a czas jego dotarcia do newralgicznych punktów silnika można liczyć w dziesiątkach sekund. W skrajnych warunkach, np. podczas zbyt brutalnego traktowania zimnego silnika lub zalania oleju słabej jakości, może dojść do trwałego uszkodzenia jednostki.

Paweł Banach, kierownik produktu Orlen Oil
W ofercie zimowej kosmetyków samochodowych Platinum Impact znajduje się nie tylko odmrażacz do szyb, ale również silikon do uszczelek oraz odmrażacz do zamków. Niemniej wiefotle produktów typowo „letnich” możemy używać w okresie zimowym. Można tu wspomnieć choćby o płynach do mycia szyb, piankach do tapicerki, preparatach do cockpitów w formie aerozoli, atomizerach lub chusteczkach oraz preparatach wielozadaniowych posiadających właściwości smarne i penetrujące. Również typowo zimowy produkt – silikon do uszczelek - może być używany całorocznie w celu zabezpieczenia uszczelek gumowych drzwi oraz pokrywy bagażnika. W przypadku używania kosmetyków samochodowych zarówno w lecie, jak i w zimie należy uważnie czytać informacje na etykietach produktów, które wyraźnie wskazują zakresy temperatur dla sprawnego i bezpiecznego działania danego produktu. Pamiętajmy zatem o tym, by unikać wystawiania produktów, zwłaszcza w aerozolach na działanie ekstremalnie niskich i wysokich temperatur wpływających nie tylko na komfort użytkowania produktu, ale przede wszystkim na bezpieczeństwo samego użytkownika.

Piotr Pyrka, Technical Manager Poland MOTUL Deutschland GmbH
Każdy, nawet wyjątkowo długi, sezon dobiega końca. Pojazd lub sprzęt, który nie będzie użytkowany w zimie, powinien zostać odpowiednio przygotowany na kilkumiesięczną przerwę. Niezależnie od tego, czy jest to samochód, motocykl, łódź motorowa czy też ulubiona kosiarka spalinowa, niektóre z produktów pomogą im bezpiecznie przetrwać zimę i umożliwią łatwy start w kolejnym sezonie. Pierwszy z nich to MOTUL Fuel System Clean, czyli środek do czyszczenia układu paliwowego silników benzynowych. Usuwa zanieczyszczenia z gaźnika i przewodów paliwowych oraz w 100% wodę kondensacyjną z układu paliwowego przez jej zemulgowanie. Na sam okres przechowywania warto dodać do paliwa stabilizator „MOTUL Stabilizer”, który jest dodatkiem do silników unieruchomionych przez dłuższy okrs czas (nawet do 24 miesięcy). Zabezpiecza on układ paliwowy przed powstawaniem osadów, ułatwia rozruch silnika po okresie przechowywania oraz przeciwdziała rozwarstwianiu się paliwa i korozji w całym układzie paliwowym.

Bogdan Ptak, menedżer produktu ds. motoryzacyjnych środków smarnych Fuchs Oil
Przykładami zimowych środków chemicznych są: Maintain Winterfi t – dodatek do oleju napędowego zapobiegający wytrącaniu się parafi ny w niskich temperaturach otoczenia, Maintain Fricofi n V - koncentrat płynu do chłodnic na bazie glikolu monoetylenowego bez azotynów, amin i fosforanów, Maintain Diesel Efect - dodatek do oleju napędowego i opałowego, przeznaczony do jednorazowego jak i ciągłego stosowania. Poprawia on rozpylenie paliwa w komorze spalania dzięki utrzymaniu w czystości dysz wtryskiwaczy. Maintain Fricofi n –35 to gotowy do użycia płyn niezawierający azotynów, amin i fosforanów na bazie glikolu monoetylenowego do układów chłodzenia silników spalinowych. Jeśli chodzi o oleje silnikowe, to należy zwrócić uwagę, by klasa „zimowa” lepkości oleju silnikowego, czyli xxW- była możliwie niska. Oczywiście w ramach klas dopuszczonych przez producenta pojazdu. Zwykle producenci pojazdu dopuszczają stosowanie kilku klas lepkości, zależnie od klimatu i temperatur otoczenia.

Przemysław Szczepaniak, doradca ds. olejów samochodowych ExxonMobil Poland
Olej silnikowy traci swoje właściwości w trakcie eksploatacji, czego skutkiem może być jego ograniczona płynność w niskich temperaturach. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie okresów serwisowych rekomendowanych przez producenta pojazdu. Rezygnacja z wymiany i jazda na przepracowanym oleju zimą, nawet w przypadku wielosezonowego oleju syntetycznego, może okazać się niewystarczająca do zapewnienia pełnej ochrony silnika. Szybkie dotarcie oleju do wszystkich punktów smarowania jest kluczowe dla skuteczności środków smarnych podczas zimnego rozruchu. Jeżeli olej silnikowy zgęstnieje, nie ma mowy o dobrej ochronie. Tarcie pozbawionych filmu olejowego elementów silnika doprowadzi do szybkiego zużycia lub poważnej awarii. Podsumowując, największe zużycie silnika następuje podczas zimnego rozruchu. W tej sytuacji najbardziej skuteczną ochronę zapewniają dobrej jakości oleje syntetyczne, takie jak Mobil 1.

O Autorze

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę