W Polsce na wtórnym rynku sprzedano w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy ponad 2 800 936 aut różnych marek i z różnymi silnikami. Większość z nich to auta z silnikami benzynowymi, które na rynku samochodów używanych zyskują coraz większą popularność, wyraźnie dystansując wersje z silnikami wysokoprężnymi.

Każda część samochodu ulega zużyciu i z czasem wymaga wymiany. W takiej sytuacji właściciele pojazdów często stają przed wyborem: zdecydować się na oryginalne części producenta czy sięgnąć po tańsze zamienniki? Oba rozwiązania mają swoje zalety i wady — ale kiedy warto postawić na konkretne z nich?

Rosnące koszty napraw powypadkowych i galopujące ceny części oryginalnych (OEM) skłaniają właścicieli pojazdów i warsztaty do poszukiwania alternatywnych rozwiązań.

Popularność samochodów klasycznych stawia przed warsztatami samochodowymi nowe wyzwania. 

Wiele osób decyduje się na używane samochody, aby zaoszczędzić pieniądze. Jak podaje Instytut Samar, średnia cena nowego samochodu wynosi obecnie około 175 000 zł. 

Coraz więcej osób poszukuje rozwiązań ekonomicznych i ekologicznych. Dlatego na znaczeniu zyskują używane części zamienne, które stanowią realną alternatywą w przypadku braku dostępu części nowych.

Kolizja albo stłuczka na parkingu to sytuacje, które generują koszty nieprzewidziane w standardowym budżecie na utrzymanie samochodu. Uszkodzenie karoserii albo lamp często uniemożliwia dalszą jazdę i konieczna jest natychmiastowa naprawa auta. 

Na zlecenie swojego klienta, firmy zajmującej się sprzedażą oryginalnych i używanych części samochodowych wiodących na rynku marek, na podstawie art. 71 Kodeksu Cywilnego, Kancelaria Radców Prawnych Stöcker, Kimak i Wspólnicy Sp.k. zaprasza do negocjacji w przedmiocie nabycia przedsiębiorstwa Spółki wraz z przynależącymi nieruchomościami zabudowanymi budynkiem mieszkalnym i budynkiem handlowo-usługowym. Nieruchomości znajdują się w pobliżu DW nr 988 oraz nieopodal mającej powstać w najbliższym czasie drogi ekspresowej S19.

Europa podejmuje działania, które mają „zamknąć obieg” i rozwinąć gospodarkę neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla, efektywną pod względem wykorzystania zasobów surowców oraz konkurencyjną. Na tle Europy wypadamy nadal słabo, nawet w tak innowacyjnych branżach jak motoryzacja, choć moglibyśmy wyznaczać standardy zamiast gonić peleton.