Skaner karoserii – komu przydaje się najbardziej

Skaner karoserii – komu przydaje się najbardziej Canva DALL-E

Coraz więcej warsztatów zastanawia się nad zakupem skanera karoserii. Dostawcy tego urządzenia zachwalają jego harmonijną współpracę ze sztuczną inteligencją. Ale jak właściwe działa to narzędzie i kto rzeczywiście może zyskać na jego posiadaniu?

  • Skaner z oprogramowaniem w rękach lakierników i mechaników – czy pomoc sztucznej inteligencji staje się niezbędna w warsztatach naprawczych?
  • Na czym polega tzw. praca na obrazach i sczytywanie danych z powierzchni lakieru samochodowego? 
  • Możliwość reprodukowalności (odtwarzalności) wyników skanowania warunkiem wyboru tego narzędzia w pracy lakiernika. Efektywność pracy na danych miarą jakości skanera. 
  • W jakich modelach pojazdów skaner do karoserii nie sprawdza się??? 

Sztuczna inteligencja (SI) określana jest jako „tchnienie” nowego życia w sprzęty, które już znamy. Za sprawą algorytmów i modelu uczenia maszynowego jesteśmy w stanie użytkować różnego rodzaju gadżety na poziomie komunikacji międzyludzkiej, a nie tylko na linii: człowiek–maszyna. Czy taka dziejowa zmiana bywa niebezpieczna dla samych użytkowników inteligentnych urządzeń?

Zapewne w jakimś stopniu tak, ale przede wszystkim wymaga naszej nieustannej czujności, gdy sięgamy po nowe technologie. Na początku nie mamy przecież pewności, że np. skaner z wgranym oprogramowaniem jest naprawdę lepszym weryfikatorem stanu rzeczy niż dotąd stosowane akcesoria. I czy możemy na nim polegać, jak na własnych zmysłach, czy może jest to jednak precyzyjny czujnik do namierzenia w samochodzie tego, czego w warsztacie, bez specjalistycznych narzędzi, nie jesteśmy w stanie wykryć.

Stacjonarny lub mobilny 

Skanery lakieru rozpoznają uszkodzenia na zewnętrznej powłoce karoserii, opcjonalnie na podwoziu i wewnątrz pojazdu. Liczba dostawców oraz wersji skanerów stale rośnie. Aktualnie dostępne są wersje skanerów przeznaczonych do samochodów osobowych lub użytkowych, które można instalować w warsztacie lub poza nim, na przygotowanym w tym celu stanowisku diagnostycznym.

Można też stać się posiadaczem skanera mobilnego, wygodnego w transporcie oraz użyciu. Sam proces skanowania odbywa się w specjalnie przygotowanych do tego celu pomieszczeniach, zaopatrzonych w odpowiedni moduł diagnostyczny, bądź w każdym dogodnym miejscu, w którym możemy użyć mniejszej wersji tej aparatury. Do przeprowadzenia całego procesu potrzebujemy jeszcze „tylko” oprogramowania sprzężonego ze skanerem i laptopem bądź z tabletem czy ze smartfonem mechanika.

Widzi i rozumie obrazy 

Elektroniczne skanery poszczególnych firm różnią się budową i działaniem, jednak podstawą wszystkich systemów jest odniesienie do punktów bazowych reprezentowanych przez tzw. karty pomiarowe, które występują w wersji papierowej oraz cyfrowej. Takie karty z punktami bazowymi zawierają numery punktów z zaznaczeniem ich miejsca na karoserii.

Jak podaje portal Automatykaonline.pl: Karty pracy zawierają też informacje o rodzajach końcówek urządzeń pomiarowych, umożliwiających ich jednoznaczne umocowanie do punktu karoserii – zwykle są to końcówki w postaci stożkowej, kulistej lub w postaci nasadki o kształcie pierścieni lub widełek. Odpowiedni system ilustruje również miejsce zamocowania końcówki pomiarowej. Po wykonaniu pomiaru podawane są współrzędne każdego punktu, w zestawieniu z wartościami nominalnymi, w celu określenia, czy zaszło odchylenie w pomiarach.

Elektroniczny skaner przeprowadza takie badanie zdecydowanie szybciej niż inne mierniki diagnostyczne. Jego działanie bowiem opiera się na błyskawicznym skanowaniu powierzchni lakieru, a także na opracowaniu danych zebranych z tysięcy wgranych kart technicznych oraz obrazów. To właśnie „praca na obrazach” w dużej mierze odpowiada za niezawodne działanie skanera, czyniąc go wygodnym narzędziem warsztatowym.

Wraz z rozwojem technologii, a więc linearnie do zwiększenia mocy obliczeniowej procesorów graficznych, otrzymujemy większe możliwości „sczytywania obrazów”. Jesteśmy więc w stanie dokładniej ustalić, z jakiego rodzaju lakierem (i uszkodzeniem lakieru!) mamy do czynienia.

Zasada ograniczonego zaufania do skanera 

Istotnym kryterium jakości skanerów karoserii jest reprodukowalność (odtwarzalność) wyników. Klient przed zakupem takiego urządzenia może dokonać testów, np. 3 razy z rzędu skanując ten sam pojazd. Jeśli wcześniej udokumentowano wszystkie nieprawidłowości karoserii, wyniki każdego skanowania mogą zostać porównane ze sobą nawzajem oraz z posiadaną dokumentacją techniczną. Tak ocenimy jakość urządzenia do skanowania – to czy efektywnie pracuje na danych i czy sprosta naszym wymogom użytkowym.

Jak jeszcze przeprowadzić testy tegoż urządzenia?
Po pierwsze, należy sprawdzić, czy skaner namierzył uszkodzenie, czy wykrył każdą zgłaszaną przez klienta rysę. Po drugie, rodzaj uszkodzenia powinien być poprawnie zidentyfikowany, ponieważ wpływa to na wynik kalkulacji.

W oprogramowaniu FastTrackAI firmy DAT (dostęp testowy do systemu jest możliwy poprzez stronę Dat.de) podawana jest wartość prawdopodobieństwa, na ile procent sieć neuronowa DAT7XM jest pewna, że uszkodzenie zostało poprawnie zidentyfikowane. Jeśli wartość wynosi tylko 70% lub mniej, użytkownik może sam zdecydować, czy to uszkodzenie powinno zostać jeszcze raz zbadane.

Powtarzalność całego procesu weryfikacji to dobra droga do uczenia systemu, jak ma działać i w jaki sposób klasyfikować napotkane wady karoserii. Trzeba jednak zachować ostrożność: oprogramowanie może być tak skonfigurowane, żeby rozpoznawać pojazdy w oparciu o ich… numery rejestracyjne. Wówczas otrzymany wynik może być kopią tego, który otrzymaliśmy podczas ostatniego badania. Dlatego podczas fazy testów skanera zachowajmy zasadę ograniczonego zaufania.

Co jeszcze istotne: skaner niekoniecznie przyda się do:

  • oględzin pojazdów zabytkowych,
  • oględzin oldtimerów
  • czy przeglądów unikatowych aut, po tuningu.

Na etapie wyboru narzędzia i sprawdzania „mocy” urządzenia, użyjmy raczej standardowych przykładów z zakresu motoryzacji, z widocznymi uszkodzeniami lakieru. Najpierw zobaczmy, jak elektroniczny skaner „przeżuwa” dane i je klasyfikuje, a potem stawiajmy przed nim coraz trudniejsze wyzwania.

Różnice w wynikach 

Informacje otrzymane w wyniku skanowania mogą być odbierane na różnych urządzeniach mobilnych dostępnych w warsztacie. Problem jednak w tym, że jeśli tej samej aplikacji diagnostycznej używamy na specjalistycznym urządzeniu, pobrane dane mogą być precyzyjniejsze niż te, które przetworzył ten sam system, tyle że za pomocą telefonu czy smartfona.

Co prawda producenci systemów do skanowania przekonują do tańszej opcji, tj. do zakupu samego programu i jego instalacji na własnym nośniku. Jednakże dla potrzeb miarodajnych badań najlepiej cały proces skanowania przeprowadzać ze skanerem – ma on zdecydowanie czulsze „oko” niż najnowszej generacji telefon.

Co jeszcze oddziałuje na wykonywany skan?

  • Odległość od obiektu,
  • oświetlenie, przy jakim przeprowadzamy badanie,
  • a także umiejętności manualne osoby, która operuje skanerem.

W wypadku urządzeń małych – mobilnych – istotne jest zrobienie ostrego, dobrze wykadrowanego zdjęcia, które służy później za materiał badawczy. Od jego jakości zależy kierunek przyjętych prac naprawczych.

Skanery karoserii stopniowo stają się niezbędne nie tylko dla mechaników, ale i dla pracowników firm ubezpieczeniowych czy operatorów flot. Ułatwiają oszacowanie, jak poważne uszkodzenie karoserii wystąpiło. Przygotowują też właściciela pojazdu do następnych kroków, ratujących porysowaną czy też mocno uszkodzoną karoserię jego samochodu.

ZESKANUJ, ZANIM WYPOŻYCZYSZ!

Wypożyczalnie samochodów i firmy zarządzające flotą pojazdów, a także klienci takich punktów usługowych muszą mieć pewność, że samochód, który okresowo użytkują, nie ma tzw. wad ukrytych, których późne wykrycie jest niekorzystne dla obu stron.

Dlatego przed podpisaniem umowy wynajmu warto gruntownie obejrzeć auto – by uniknąć przykrych niespodzianek w dniu jego zwrotu. Skanery lakieru są w tym wypadku bardzo wygodnym narzędziem badającym stan karoserii. Do tych urządzeń producenci tworzą coraz bardziej zaawansowanie systemy do diagnozowania problemów (usterek) i do zarządzania danymi o wypożyczanych samochodach. Jak to wygląda w praktyce?

1. Wszystkie pojazdy są skanowane przy wyjeździe z parkingu i podczas powrotu do wypożyczalni aut. Dążenie do pełnej automatyzacji tego procesu pozwala zaoszczędzić czas pracowników obiektu, a zakup maszyn skanujących zwraca się w przeciągu kilku miesięcy, od momentu usprawnienia procesu weryfikacji, w jakim stanie są „oglądane” pojazdy.

2. Monitorowanie wartości rezydualnej samochodów jest gwarancją utrzymania ciągłości finansowej firmy oraz pozwala na zaplanowanie ewentualnych napraw pojazdów, przeglądów sezonowych, a także na oszacowanie, jak intensywnie i w jakich przedziałach czasowych będzie eksploatowana flota aut.

3. Możliwe jest zabezpieczenie każdego skanu przed nadpisaniem informacji o pojeździe czy zakłamaniem danych o wypożyczanym samochodzie. Obie strony mają wówczas pewność, że karta pojazdu jest autentyczna, a historia ewentualnych uszkodzeń wynika z rzeczywistego stanu auta.

Źródło: kfz-betrieb i materiały redakcyjne

 

Tagi artykułu

autoExpert 7–8 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę