Powódź: auto po zalaniu
Uszkodzenia spowodowane przez wodę to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może przytrafić się samochodom. Stopień w jakim zostały uszkodzone zależy od tego czy woda dotarła tylko do poziomu kół, wnętrza auta czy też komory silnika. Zalany samochód elektryczny to osobny rozdział – eksperci AAA AUTO zdecydowanie odradzają nawet jego uruchamianie. Można się także spodziewać, że wkrótce po powodziach w ogłoszeniach na rynku wtórnym zaczną pojawiać się samochody powierzchownie naprawione.
Pierwsza rada z pozoru banalna, ale zdecydowanie warto o niej pamiętać zanim nadejdzie powódź, to przeparkowanie auta w miejsce, do którego nie dotrze woda, czyli np. na wyższy teren. Jednocześnie należy uważać na garaże podziemne – jeśli znajdują się w miejscach o nieodpowiednim nachyleniu, może przedostać się do nich dużo wody, szczególnie na najniższe kondygnacje.
A jeśli nie uda się zabezpieczyć samochodu przed dużą ilością wody?
– To zależy od poziomu zalania. Jeśli woda sięga jedynie do progów karoserii, czyli zanurzone są w niej tylko piasty kół i hamulce, to na szczęście nie jest duży problem. Z podobnym mierzą się często kierowcy aut terenowych, którzy brodzą w ciekach wodnych. W takiej sytuacji trzeba zdjąć koła, oczyścić hamulce z błota i dla pewności wymienić płyn hamulcowy – radzi Petr Vaněček, współzarządzający AURES Holdings, operatora AAA AUTO i Mototechna.
Warto w takiej sytuacji dokonać wymienić również łożyska kół oraz oleje mechanizmów różnicowych, które z czasem mogą powodować problemy.
Z kolei, jeśli poziom wody jest nieco wyższy i np. woda przedostała się do układu wydechowego, może to być większy kłopot, ponieważ znajdują się tam katalizatory, sondy lambda czy filtry cząstek stałych (w starszych autach).
– Wówczas lepiej byłoby nie uruchamiać samochodu, tylko oddać go do serwisu, zdemontować wydech i osuszyć. Jeśli woda dostanie się do chłodnicy, należy ją również oczyścić lub wymienić – mówi Petr Vaněček.
Najgorszą sytuacją jest, gdy woda przedostała się do wnętrza pojazdu. Wszędzie jest mnóstwo elektroniki, sterowniki poduszek powietrznych i pirotechnicznych napinaczy pasów bezpieczeństwa, a w niektórych samochodach także akumulator rozruchowy. Mimo, że woda rzadko wpływa do samego silnika, to jednak wszystkie czujniki oraz sprzęt elektryczny i elektroniczny ulegną uszkodzeniu.
– Jeśli we wnętrzu auta znajduje się woda, lepiej nie próbować go uruchamiać. Należy wezwać serwis mechaniczny, aby odholował samochód i spróbował go uratować. Jednocześnie, jeżeli posiadamy ubezpieczenie NNW, należy powiadomić od razu ubezpieczyciela, aby likwidator przyjechał obejrzeć samochód. Bardzo często w takiej sytuacji samochód zostanie spisany na straty jako tzw. szkoda całkowita – mówi Petr Vaněček.
Większość zalanych samochodów nie nadaje się do naprawy, koszty mogą przekroczyć ich cenę.
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
– Zaraz po zalaniu samochodu należy wymienić całą instalację elektryczną, co wiąże się z wysokimi kosztami – mówi Petr Vaněček.
Nowoczesne samochody, wyposażone w elektronikę i zabezpieczenia, wykazują zwiększoną podatność na awarie po zalaniu – elektronika taka, jak ABS, ESP czy wspomaganie przedkolizyjne, może w każdej chwili ulec awarii. Częste awarie systemów infotainment, które są bardzo wrażliwe na wodę, a także korozja w nietypowych i ukrytych miejscach, to kolejne negatywne skutki w dłuższej perspektywie.
A co z zalanymi samochodami elektrycznymi? Ich akumulator jest teoretycznie wodoodporny, ale przede wszystkim przed zachlapaniem wodą deszczową – jeśli akumulator, który w nowych samochodach najczęściej stanowi część podłogi, dostanie się pod wodę, nie ma gwarancji wodoodporności.
– Zdecydowanie nie należy jeździć takim samochodem elektrycznym, należy go oddać do serwisu, gdzie specjaliści doradzą dalszą procedurę zgodnie z instrukcją producenta – przestrzega Petr Vaněček.
W miarę upływu czasu po powodzi istnieje ryzyko, że poszkodowani będą próbowali sprzedać zalane i powierzchownie naprawione samochody w ogłoszeniach na rynku wtórnym.
– Jesteśmy na to gotowi, mamy precyzyjną procedurę szczegółowego sprawdzania, czy nie ma błota w trudno dostępnych miejscach, np. pod tapicerką drzwi. Często znajduje się za uszczelką drzwi lub pod deską rozdzielczą. Większy stopień korozji pod dywanikiem w bagażniku lub zapach również wiele powiedzą o danym samochodzie – wyjaśnia Petr Vaněček.
Najlepszą radą przy zakupie używanego samochodu w czasie po powodzi jest ostrożność oraz zaufany dealer.
– Należy domagać się, aby w umowie kupna koniecznie znalazł się zapis mówiący, że samochód nie był zalany, aby w ramach roszczenia można było dochodzić odszkodowania pieniężnego. W AAA AUTO zapewniamy dożywotnią gwarancję zwrotu pieniędzy, jeśli zalany samochód zostanie mimo wszelkich środków zaradczych sprzedany – podsumowuje Petr Vaněček.
Źródło: AAA AUTO