Zalany silnik po nawałnicy w Warszawie? Odszkodowanie tylko z AC

Zalany silnik po nawałnicy? Odszkodowanie tylko z AC Pixabay – Skitterphoto

Bilans strat po pogodowym armagedonie w Warszawie nie jest jeszcze znany. Nie ulega jednak wątpliwości, że problemy nie kończą się na wtorkowym paraliżu komunikacyjnym stolicy. Potężne nawałnice stanowią zagrożenie dla tysięcy samochodów, zarówno poruszających się, jak i zaparkowanych w mieście. W czasie burz pojazdy narażone są na zniszczenia spowodowane np. kulami gradowymi, złamanymi gałęziami i upadającymi drzewami oraz wodą, która może dostać się do wnętrza i po maskę samochodu.

  • Sceny zatopionej w ulewie Warszawy przypominają kierowcom o tym, jak groźna dla ich samochodów potrafi być pogoda.
  • Długa lista szkód, na które pojazdy narażone są podczas nawałnicy, obejmuje m.in. zalany silnik, szyby uszkodzone przez grad oraz karoserię wgniecioną przez spadającą gałąź.
  • Nie każdy właściciel auta dostanie odszkodowanie za zniszczenia – jest to możliwe tylko dla osób posiadających dobrowolne ubezpieczenie autocasco (AC).

O Warszawie jest w ostatnich dniach najgłośniej, ale przecież nawałnice uderzyły też w inne lokalizacje. W każdej takiej sytuacji ulewne deszcze mogą solidnie poturbować samochód. Przejazd przez głęboką kałużę czy wręcz rzekę, w którą potrafią zamienić się ulice, może zakończyć się m.in. uszkodzonym katalizatorem czy tzw. hydrolockiem – unieruchomieniem silnika, który zassał wodę. Spływająca po pochyłej jezdni woda potrafi też „przeparkować” samochody, np. spycha je poza drogę lub na inne auta. Szkody pogodowe dotyczą również wgniecionych czy porysowanych karoserii oraz przede wszystkim szyb potłuczonych w gradobiciu – to jedna z najczęstszych konsekwencji tzw. szkód katastroficznych – mówi Damian Andruszkiewicz, odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

Zniszczenie samochodu przez pogodę może oznaczać duże koszty. Jednak na odszkodowanie z polisy komunikacyjnej mogą liczyć tylko osoby, które korzystają z dobrowolnego ubezpieczenia AC. One są jednak wciąż w mniejszości. Widać to po statystykach Komisji Nadzoru Finansowego (KNF): na koniec I kw. 2024 r. w Polsce było czynnych ok. 7,5 mln  polis AC oraz ok. 28 mln obowiązkowych ubezpieczeń OC.

Samochód kontra pogoda. Jak zadziała AC?

Obowiązkowe OC chroni właściciela samochodu przed finansową odpowiedzialnością za szkody wyrządzone innym uczestnikom ruchu drogowego. Z kolei AC pozwala właścicielowi na uzyskanie odszkodowania po kradzieży pojazdu oraz w przypadku zniszczeń, które powstały bez winy właściciela – np. wskutek działań wandali lub złej pogody.

Przydatnym elementem ubezpieczenia jest w tym kontekście także assistance, które zapewnia natychmiastową pomoc na drodze, a także holowanie, jeżeli auta nie da się usprawnić bez wizyty w warsztacie. Popularne jest też rozszerzenie podstawowego zakresu AC o ochronę szyb, które pozwala na bezgotówkowe rozliczenie naprawy, na którą kierowca dostaje gwarancję. Warto również wspomnieć o ubezpieczeniu NNW, bo przecież w czasie nawałnicy nieszczęśliwemu wypadkowi mogą ulec kierowca i jego pasażerowie. Polisa pozwala na otrzymanie odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu lub śmierć w zdarzeniu drogowym – dodaje Damian Andruszkiewicz z Compensy.

W odniesieniu do szkód pogodowych warto także przypomnieć, że w przypadku nagromadzenia zdarzeń spowodowanych złymi warunkami atmosferycznymi, ubezpieczyciele uruchamiają działania usprawniające obsługę zgłoszeń od klientów. Mogą np. zdecydować się na likwidację szkód wyłącznie w oparciu o przygotowaną przez poszkodowanych dokumentację zdjęciową. I podjąć decyzję o wypłacie odszkodowania bez oględzin auta przez rzeczoznawcę.

– Podstawowym działaniem w tego typu sytuacjach jest uruchomienie tzw. szybkiej ścieżki likwidacji szkód. Dzięki niej w czasie kumulacji  zdarzeń szkody nie „lądują” w długiej kolejce. U nas poszkodowani klienci mogą też np. zgłosić szkodę samodzielnie w aplikacji. Cały proces oceny zdarzenia odbywa się wówczas cyfrowo – to najszybszy sposób na otrzymanie pieniędzy – tłumaczy Damian Andruszkiewicz.

Źródło: Compensa TU SA Vienna Insurance Group

Tagi artykułu

autoExpert 11 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę