Warsztaty lakiernicze muszą sprostać poważnym wyzwaniom

Branża lakiernicza musi sprostać poważnym wyzwaniom Raven Media

Obecna kryzysowa sytuacja z różną siłą uderza w różne branże. W efekcie wiele podmiotów weszło w tzw. stan wyczekiwania i wstrzymuje się z wszelkiego rodzaju inwestycjami. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku branży warsztatów lakierniczych, która musi się liczyć z ograniczeniem liczby potencjalnych klientów ze względu na inflację zmuszającą wielu kierowców do szukania oszczędności, ale również spadającą liczbę kolizji drogowych.

  • Branża lakiernicza przede wszystkim obawia się podwyżek cen energii, a także inflacji, która może ograniczyć wydatki klientów na renowację swoich samochodów.
  • Zauważalny jest również trend wzrostu zainteresowania sposobami optymalizacji procesów lakierniczych oraz kosztów funkcjonowania warsztatów lakierniczych (np. modernizacja ogrzewania, wymiana oświetlenia, zakup bardziej wydajnego sprzętu).
  • Część podmiotów z branży lakierniczej upatruje w obecnej kryzysowej sytuacji okazję do działania czy wprowadzania zmian (np. modernizacji warsztatu, inwestycji w nowe rozwiązania). 

Branża motoryzacyjna stoi u progu rewolucyjnej zmiany, a właściwie można już nawet powiedzieć, że jesteśmy świadkami pierwszego etapu tych zmian. Chodzi oczywiście o stopniowe odchodzenie od napędów spalinowych w kierunku rozwiązań bardziej ekologicznych. Jednak różnego rodzaju zmiany wymuszane są też przez inne czynniki, które w różnym stopniu dotykają także branżę napraw blacharsko-lakierniczych.

Przeważa lekki pesymizm

Według najnowszego badania „Barometr Nastrojów Lakierniczych 2023”, przeprowadzonego z inicjatywy firmy NOVOL, wśród podmiotów działających w branży lakierniczej przeważają umiarkowanie pesymistyczne nastroje. Przedsiębiorcy przede wszystkim obawiają się podwyżek cen energii, a także inflacji, która drenuje budżety nie tylko serwisów, ale i indywidualnych konsumentów, którzy mogą ograniczyć wydatki na renowację swoich samochodów.

Negatywne nastroje są też determinowane obawami o dalsze zwiększanie obciążeń podatkowych i biurokratycznych oraz generalnie „coraz większymi problemami w prowadzeniu biznesu”. Jednocześnie odczuwany jest spory deficyt odpowiednio wykwalifikowanych fachowców. Wiele serwisów zgłasza problem z pozyskaniem nowych, a coraz częściej także z utrzymaniem najbardziej doświadczonych i wartościowych lakierników.

Niekorzystny z perspektywy branży lakierniczej jest także spadek ogólnej liczby kolizji i wypadków drogowych. Według danych Komendy Głównej Policji liczba kolizji drogowych w Polsce spadła z ok. 460 tys. w 2021 r. do ok. 362 tys. w 2022 r., a więc o ponad 1/5. Oznacza to znaczący spadek potencjalnych klientów warsztatów lakierniczych.

Zmniejsza się również liczba sprowadzanych do Polski aut używanych (o prawie 18% mniej w 2022 r. w porównaniu z 2021 r.), które często przyjeżdżały (a dokładniej: były przywożone) do naszego kraju w takim stanie, że wymagały naprawy blacharsko-lakierniczej, zanim mogły trafić na nasze ulice.

Łukasz Nowicki, product director w firmie Auto Plast Produkt, podkreśla, że rynek warsztatów lakierniczych w Polsce nie jest rynkiem koherentnym i nie można wrzucać wszystkich do jednego zbioru ani analizować w sposób jednorodny. Firm z kodem PKD 45.20 Z, a więc zajmujących się konserwacją i naprawą pojazdów samochodowych z wyłączeniem motocykli jest w Polsce ponad 221 tys. 

– Dlaczego mówię o swoistej rozbieżności? Ponieważ my, jako jeden z głównych dostawców dla branży automotive, w tym dla branży stricte lakierniczej, widzimy pewnego rodzaju rozwarstwienie. Warsztaty, które inwestują w nowe maszyny, nowoczesne produkty, się rozwijają. Natomiast te, które ulegają stagnacji, wpadają w pułapkę „przeczekania”, która w większości kończy się dla nich zniknięciem z rynku – dodaje Łukasz Nowicki (APP).

– Na przestrzeni wielu lat, zaczynając od czasów komuny, niektóre nasze warsztaty przekształciły się w nowoczesne świetnie wyposażone przedsiębiorstwa. Ale jest też wiele małych jednoosobowych warsztacików pracujących w spartańskich warunkach. Pojawiły się bardzo duże kontrasty i zmniejsza się liczba warsztatów lakierniczych – mówi Marek Lemiszewski, kierownik szkoleń w firmie Multichem. – Poważnym problemem jest też zmniejszająca się liczba wykwalifikowanych pracowników branży lakierniczej. Praktycznie nie istnieje system szkolnictwa i do zawodu przychodzi bardzo mało nowych pracowników, a także wciąż ich ubywa, gdy np. wyjeżdżają do pracy za granicą.

Koszty energii najistotniejsze

Bez wątpienia to jednak rosnące koszty energii najmocniej uderzają w branżę lakierniczą. – Zdecydowanie najsilniejszym impulsem, który stymuluje zmiany i rozwój branży lakierniczej w ostatnich latach, stały się olbrzymie wzrosty cen energii (prąd, gaz, olej opałowy). W wielu krajach Europy sięgnęły one kilkuset procent – wyjaśnia Łukasz Kelar, zastępca dyrektora ds. Rozwoju Portfolio Produktów Refinish Polska w firmie NOVOL. – Oczywiste zatem stało się poszukiwanie oszczędności, na co natychmiast zareagowali producenci materiałów lakierniczych. Jak grzyby po deszczu pojawiały się na rynku kolejne produkty wymagające niższych temperatur wygrzewania, krótszego czasu wygrzewania albo wręcz schnące bardzo szybko nawet w temperaturze otoczenia. Coraz większą popularność zaczęły zyskiwać też nietypowe rozwiązania technologiczne, takie jak żywice poliaspartanowe (ekstremalnie szybko schnące) zamiast najpowszechniej stosowanych akrylowych.

Konieczność ciągłej optymalizacji kosztów jest obecnie kluczowa według Macieja Gondko, marketing communications managera CEE w firmie PPG. Wynika ona z rosnących cen energii i gazu, a przede wszystkim wiąże się z wysoką inflacją. Ważną kwestią są rosnące koszty pracy i niedobór wykwalifikowanych lakierników. To trend widoczny szczególnie w dużych stacjach dilerskich, które mają coraz większą liczbę zleceń.

– Polski rynek jest pod wpływem trendów z krajów UE, a tam widać wyraźnie wzrost automatyzacji i cyfryzacji napraw lakierniczych. Celem jest nie tylko ograniczenie kosztów, np. na materiałach lakierniczych, ale również wzrost produktywności warsztatu, co w konsekwencji prowadzi do zwiększenia zysku – dodaje Maciej Gondko (PPG).

Kwestia ubezpieczenia

Marek Lemiszewski zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię, która ma duży wpływ na rozwój branży lakierniczej w Polsce. To plany i działania firm ubezpieczeniowych, których oszczędności, jako płatnika, mają duży wpływ na kondycję warsztatów lakierniczych. 

– Widoczne jest parcie na uzyskiwanie wysokich zysków i zmniejszenie kwot wypłat odszkodowań. Likwidacja szkody komunikacyjnej to po pierwsze rozliczenie, gdy klient dostaje gotówkę do ręki i sam szuka możliwości naprawy. Na likwidatora jak „płachta na byka” działa informacja od klienta, że będzie naprawiał samochód w profesjonalnym serwisie na rachunki – tłumaczy Marek Lemiszewski (Multichem)– Widoczna jest także tendencja do obniżania kwot odszkodowań i powszechna u ubezpieczyciela szkoda całkowita. Wtedy bardzo często klient nie naprawia samochodu i oddaje go na złom, bo odszkodowanie nie wystarcza na profesjonalną naprawę, albo szuka możliwości naprawy za bardzo małą kwotę. 

Łukasz Kelar (NOVOL) dostrzega jeszcze jeden ważny trend, który jest widoczny już od kilku lat. To wprowadzanie na rynek tanich marek przez wielkie koncerny. – To oczywiście też odpowiedź na poszukiwanie oszczędności przez klientów – niestety, często są to oszczędności bardzo pozorne. Tańsze systemy to zazwyczaj mniejsza wydajność, gorsza kolorystyka systemów mieszalnikowych, co w efekcie niweluje niższe ceny samych materiałów lakierniczych.

Kierunki rozwoju i nowe rozwiązania

Na przestrzeni lat zauważalny jest również znaczący wzrost zainteresowania sposobami na optymalizację procesów oraz kosztów w lakierni (np. modernizacja ogrzewania, wymiana oświetlenia, zakup bardziej wydajnego sprzętu) oraz działania o charakterze prorozwojowym. Mowa tu o zwiększaniu skali działalności i otwieraniu się na nowe możliwości obsługi.

– Poza wspomnianym już wcześniej trendem do skracania czasu i obniżania temperatury schnięcia produktów lakierniczych najważniejsze obecnie wydają się rosnąca presja ekologiczna i rozwój technologii UV. To pierwsze to już nie tylko obniżanie emisji lotnych związków organicznych z wyrobów lakierowych, ale też dbałość o emisję CO2 (silnie związaną właśnie z koniecznością wygrzewania i olbrzymim zużyciem paliw kopalnych przez kabiny lakiernicze), a także coraz częściej pojawiające się w branży surowce pochodzenia naturalnego, niebędące efektem przetwarzania ropy naftowej czy gazu ziemnego – tłumaczy Łukasz Kelar (NOVOL).

I dodaje, że rozwój technologii UV wynika przede wszystkim z pojawienia się lamp LED, wygodniejszych w użyciu i dużo tańszych – zatem bardziej dostępnych nawet dla średniej wielkości warsztatów. Barierą dla dużo szerszego upowszechnienia się tej technologii nadal są bardzo wysokie ceny szpachlówek i podkładów UV. Można się jednak spodziewać, że wraz z pojawianiem się kolejnych producentów na tym rynku także one zaczną tanieć oraz być dostępne nie tylko dla największych i najbogatszych warsztatów.

Coraz większe zapotrzebowanie na produkty lakiernicze i technologie przyspieszające czas naprawy mają, według Marka Lemiszewskiego, największy wpływ na zmieniające się rozwiązania lakiernicze. Dlatego wprowadzanie technologii wodorozcieńczalnych nie jest obecnie tak dynamiczne, jak być powinno. Ważniejsze jest to, że warsztaty chcą zużywać mniej energii: proces suszenia w kabinie lakierniczej może trwać tylko 5 min w 60°C, a nie 30 min. Podkład może schnąć 1 godzinę w 20°C, a nie 5 godzin. 

– Takie są też oczekiwania klientów, którzy nie mogą długo czekać na tak bardzo potrzebny samochód. Wykonuje się coraz więcej napraw jednodniowych oraz drobnych napraw lakierniczych typu „spot repair”, tak jak to jest od dawna na rynkach zachodnich. Maleje sprzedaż materiałów lakierniczych, co widać po przykładzie szpachli, której potrzeba coraz mniej, bo dostępność dobrej jakości elementów zamiennych jest coraz większa. Sprzedaje się też mniej lakierów, a malowanie „całości” spotyka się coraz rzadziej. Pojawiła się też coraz bardziej popularna sprzedaż części karoserii w dowolnie wybranym „kolorze” – wylicza Marek Lemiszewski (Multichem). – To jest kierunek zmian na naszym rynku warsztatowym, a więc coraz mniejszy zakres lakierowania, naprawy szybkie jednodniowe i więcej szkód całkowitych. Natomiast daleka przyszłość to samochody autonomiczne, których prawie wcale nie będziemy lakierować, bo nie będą powodować wypadków.

warsztat lakierniczy

– Wychodząc naprzeciw powyższym trendom, PPG wprowadza rozwiązania, takie jak system Rapid Cycle Time, czyli zestaw produktów skracających czas procesu lakierniczego. Kolejna innowacja to platforma cyfrowa PPG LINQ, a więc zestaw narzędzi do pomiaru i odwzorowania próbki kolorystycznej. Nasz automatyczny system mieszania PPG Moonwalk zapewnia precyzyjne przygotowanie nawet małych ilości gotowego produktu – wymienia Maciej Gondko (PPG).

– Z naszego punktu widzenia widzimy coraz większe zainteresowanie profesjonalnymi pistoletami lakierniczymi, jakimi są np. oferowane przez nas pistolety SATA. Wzrasta także zainteresowanie systemami przygotowania i oczyszczania sprężonego powietrza oraz zabezpieczenia dróg oddechowych pracowników pracujących w warunkach szkodliwych dla zdrowia. Kiedyś te systemy można było spotkać tylko w wyspecjalizowanych serwisach samochodowych. Obecnie coraz częściej można je spotkać również w małych warsztatach i firmach rodzinnych – dodaje Jarosław Błaszczyk z firmy FAMA.

Według Pawła Kałuskiego, regional sales managera North East Europe w firmie Rupes, w obszarze narzędzi ręcznych nic się nie zmienia. Od lat obecna jest tendencja do przechodzenia z narzędzi pneumatycznych na elektryczne, co daje wymierne oszczędności zużycia energii. Co do zasady ich działania, oczywiście niewiele może się zmienić. Producenci skupiają się nad poprawą ergonomii, obniżeniem poziomu wibracji, obniżeniem poziomu hałasu czy podwyższeniem efektywności elektroniki i silników. W odsysaczach pojawiły się systemy zdalnego monitoringu dzięki możliwości podłączenia ich do sieci Wi-Fi. 

Jednakże w obecnej sytuacji wysokich cen nośników energii oraz rosnących kosztów pracy, gdzie indziej skupiona jest obecnie uwaga osób zarządzających warsztatem. Podstawowe pytanie brzmi: gdzie i na czym mogę zaoszczędzić – mówi Paweł Kałuski (Rupes). – Widoczny jest trend do zakładania instalacji fotowoltaicznych, kabin lakierniczych z rekuperacją i oświetlenia LED w warsztacie. Coraz częściej zadawane jest też pytanie, czy wybrać kabinę na gaz, czy na olej opałowy. Nowością na rynku są panele grzewcze, które można zamontować do każdej kabiny, co oczywiście ma jeszcze większy sens przy panelach fotowoltaicznych. Jeśli chodzi natomiast o chemię, to warto wspomnieć o szybkoschnących podkładach czy lakierach bezbarwnych. Do polerowania takich lakierów najlepiej sprawdzają się polerki oscylacyjne. Jeśli chodzi o systemy lakiernicze, to np. koncern BASF wkrótce wprowadzi nową bazę wodną, która ma skrócić czas aplikacji. Koncern PPG wprowadził natomiast automatyczny mieszalnik, który sam nalewa kolor, a lakiernik w tym czasie może wykonywać inne prace, a obecnie wprowadza rozbudowany system doboru lakieru z wykorzystaniem Spectrofotometru i wysokiej rozdzielczości monitora. Rozwiązanie to ma wyeliminować potrzebę natryskiwania próbek, co także ma skrócić czas zaangażowania lakiernika w procesie doboru i mieszania koloru. Reasumując, tylko postęp technologiczny w warsztacie może wpłynąć na obniżenie kosztów funkcjonowania.

Jaka przyszłość branży lakierniczej

Zgodnie ze wspomnianym na wstępie badaniem wyraźnie widoczny staje się duży rozdźwięk między ocenami rozwoju sytuacji rynkowej w najbliższych miesiącach. Część podmiotów z branży lakierniczej upatruje w obecnej kryzysowej sytuacji okazję do działania czy wprowadzania zmian (np. modernizacji warsztatu, inwestycji w nowe rozwiązania). Druga grupa stawia jednak tylko na to, żeby przetrwać obecną sytuację. Koncentruje się więc głównie na pozyskaniu odpowiedniej liczby klientów i zamraża lub wycofuje się z planowanych wcześniej inwestycji, zwiększania zatrudnienia czy innych działań prorozwojowych.

Jednak według Jarosława Błaszczyka (FAMA) coraz więcej warsztatów inwestuje w rozwój. Rośnie świadomość właścicieli warsztatów, że bez właściwego rozwoju i nowoczesnego warsztatu nie są w stanie sprostać wymaganiom rynku. Inwestują w maszyny i urządzenia pozwalające na uzyskanie lepszej jakości wykonanej pracy. Drugim efektem nowoczesnych maszyn i urządzeń jest zwiększenie wydajności pracy ludzkiej. To ważny czynnik, jeśli wziąć pod uwagę rosnące koszty pracy oraz deficyt wykwalifikowanej siły roboczej.

Łukasz Nowicki (APP) szansę dla branży widzi w wysokich cenach nowych samochodów i kwitnącym w związku z tym rynkiem wtórnym. Naturalną tego konsekwencją są kwestie związane z naprawą używanych aut i uczynieniem z nich ponownie „igły”. 

– Powoduje to zdecydowany wzrost zainteresowania usługami lakierniczymi. Klienci zwracają uwagę na jakość wykonania, a co za tym idzie na użyte materiały, jakość sprzętu, który staje się wizytówką serwisu. My, jako Auto Plast Produkt, wiemy, jak ważna dla klientów końcowych jest jakość, dlatego nasi klienci, którymi są lakiernicy, również zwracają uwagę, żeby kupowany przez nich produkt był najwyższej jakości. W tym kierunku zmierza rynek – oferowanie klientowi końcowemu jakości zbliżonej do nowego samochodu, co może się dziać tylko dzięki kompetencji lakiernika i najwyższej jakości produktom – dodaje przedstawiciel Auto Plast Produkt

 

Łukasz Kelar

Branża lakiernicza to zdecydowanie ewolucja, a nie szybkie i gwałtowne zmiany. Poza trendem do skracania czasu i obniżania temperatury schnięcia produktów lakierniczych najważniejsze wydają się rosnąca presja ekologiczna i rozwój technologii UV.

Łukasz Kelar
Zastępca dyrektora ds. Rozwoju Portfolio Produktów,
Pion Marketingu Refinish Polska
NOVOL


Marek LemiszewskiCoraz mniejszy zakres lakierowania, naprawy szybkie jednodniowe i więcej szkód całkowitych – to kierunek zmian na rynku warsztatowym. Natomiast daleka przyszłość to samochody autonomiczne, których prawie wcale nie będziemy lakierować, bo nie będą powodować wypadków.

Marek Lemiszewski
Kierownik szkoleń
Multichem


Łukasz NowickiMy, jako Auto Plast Produkt, wiemy, jak ważna dla klientów końcowych jest jakość, dlatego nasi klienci, którymi są lakiernicy, również zwracają uwagę, żeby kupowany przez nich produkt był najwyższej jakości. W tym kierunku zmierza rynek – oferowanie klientowi końcowemu jakości zbliżonej do nowego samochodu, co może się dziać tylko dzięki kompetencji lakiernika i najwyższej jakości produktom.

Łukasz Nowicki
Product director
Auto Plast Produkt (APP)


Rośnie świadomość właścicieli warsztatów, że bez właściwego rozwoju i nowoczesnego warsztatu nie są w stanie sprostać wymaganiom rynku. Dlatego inwestują w maszyny i urządzenia, które pozwalają na uzyskanie lepszej jakości wykonanej pracy.

Jarosław Błaszczyk
FAMA

 

Maciej Gondko, PPG

Warsztaty blacharsko-lakiernicze mierzą się z koniecznością ciągłej optymalizacji kosztów. Wynika ona z rosnących cen energii i gazu, a przede wszystkie związana jest z wysoką inflacją. Ważną kwestią są rosnące koszty pracy i niedobór wykwalifikowanych lakierników.
 

Maciej Gondko
Marketing communications manager CEE
PPG


Paweł KałuskiW obecnej sytuacji wysokich cen nośników energii widoczny jest trend do zakładania instalacji fotowoltaicznych, kabin lakierniczych z rekuperacją i oświetlenia LED w warsztacie.

Paweł Kałuski
Regional sales manager North East Europe
Rupes

O Autorze

Wojciech Traczyk

Redaktor miesięcznika „autoEXPERT”

Tagi artykułu

autoExpert 11 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę