Raport ADAC zawiera informacje dotyczące transportu drogowego, turystyki i sportów motorowych. Skupia się na zagadnieniach związanych z bezpieczeństwem i edukacją użytkowników dróg. Jego tradycja wywodzi się jeszcze z niemieckiego automobiklubu, który powstał w 1903 roku. Co roku publikuje rankingi aut, które są szeroko komentowane i poważane przez wielu kierowców.

Raporty ADAC powstają na podstawie zgłoszeń interwencji pomocy drogowej, podczas których pojazdy psuły się w trasie lub podczas postoju. Samochody, które były brane pod uwagę, to te, które miały między 3–10 lat, modele były wyprodukowane w liczbie co najmniej 10 000 sztuk, a usterki nie powstały z winy kierowcy. W ten sposób utworzono raport najczęściej psujących się części, jak również najbardziej wadliwych aut.

Co najczęściej psuje się w samochodach?

Najwięcej wezwań w tym roku odnotowano w związku z rozładowanym akumulatorem. Ma to zapewne duży związek z pandemią, gdyż spora liczba samochodów przez dłuższy czas nie była odpalana. Na kolejnym miejscu plasują się wady silnika i systemy sterowania nim.

Zestawienie procentowe najczęstszych usterek:

• niesprawność akumulatora – 46,3%,
• usterka silnika lub sterowania silnikiem – 15,9%,
• alternator, rozrusznik, instalacja elektryczna – 10%,
• ogumienie i koła – 7,1%,
• układ paliwowy – 3,2%,
• układ chłodzenia, ogrzewanie, klimatyzacja – 2,1%,
• układ oczyszczania spalin i wydech – 1,2%.

Najbardziej i najmniej awaryjne samochody w segmencie A

Jeśli chodzi o najmniejsze pojazdy, podobnie jak w roku 2020, króluje tu Toyota  Aygo. Charakteryzuje się ona bardzo niską awaryjnością. Na 1000 egzemplarzy wyprodukowanych w 2014 roku, wskaźnik usterek wynosił 1,4, jeśli zaś chodzi o roczniki 2011 – 8,9. Za najbardziej awaryjne samochody w tym segmencie uznano Smart Forfour i Smart Fortwo. W podobnych rocznikach usterki wyniosły od 11,3 do 32,8 i od 10,8 do 32,7.   

Auta miejskie, czyli segment B

Wśród nowszych aut miejskich niską awaryjnością wyróżniają się MINI, Mazda CX-3 i Audi A1. Ich usterkowość plasowała się na poziomie poniżej 4,0. Biorąc pod uwagę auta starsze (o rocznikach 2011–2013), najlepiej wypadły Citroen C3, Peugeot 2008. Wyniki wskazywały awaryjność wynoszącą od 7,8 do 8,9. Słabiej uplasował się Nissan Qashqai, jego modele wyprodukowane w latach 2016–2018 charakteryzowały się dużym współczynnikiem usterkowości – od 15,0 do 25,4. Jeśli chodzi o auta starsze w tym segmencie (lata 2011–2013), nisko w rankingu znalazły się Kia Seed z wynikiem 33,3 do 52,7 oraz Kia Sportage od 21,7 do 38,6.

Samochody miejskie klasy średniej segmentu D

Klasa średnia to pole do popisu dla marki BMW. Najlepiej wypadło tu BMW X3, gdzie nowsze egzemplarze charakteryzują się awaryjnością na poziomie 0,4, zaś modele z 2011 r. mają wskaźnik 7,6. Dobrymi  wynikami nie mogą poszczycić się jednak Volkswagen Sharan (od 8,1 do 38,3), Seat Alhambra (od 8,4 do 35,5) czy też Ford S-Max z 2016 r. (30,7).

Wyższa klasa E i jej zestawienie

W tym segmencie również króluje BMW, tym razem serii 5. Roczniki 2014 – 2018 miały awaryjność na poziomie 0,9 do 7,0. Równie dobrym wynikiem może pochwalić się Audi A6 ze wskaźnikiem 2,0 dla rocznika 2018 i 18,0 dla rocznika 2011. Na drugim krańcu plasuje się Mercedes klasy E z 2011 r.  Jego usterkowość wyniosła 46,4, jednakże nowsze modele z 2015 roku wskazują na lepsze wyniki – 13,2.

Podane statystyki są opracowane w oparciu o rynek niemiecki, niemniej jednak, ukazują obraz wycinka najczęstszych samochodowych awarii. Wskazują również poziom usterkowości wśród różnych producentów aut na przestrzeni ostatnich 10 lat.