Nowy taryfikator przewiduje znaczny wzrost kwot mandatów - w określonych przypadkach sąd będzie mógł nawet zasądzić grzywnę w wysokości do 30 tys. zł. Dojdzie do tego w sytuacji, gdy właściciel pojazdu nie wskaże, kto prowadził samochód w momencie popełnienia wykroczenia.
Zmiany w przepisach sprawiają, że trudniej będzie się też pozbyć punktów karnych. Konto kierowcy zostanie „wyczyszczone” po dwóch latach od popełnienia wykroczenia, a nie po roku - jak było do tej pory.
Wprowadzony zostanie również mechanizm uzależniający usunięcie punktów karnych za naruszenie przepisów ruchu drogowego od uregulowania mandatu - punkty kasowane będą dopiero 2 lata od dnia zapłaty grzywny, a nie ich otrzymania. 

Za przekroczenie prędkości o 30 km/h nałożone będzie 800 złotych mandatu, a za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu - 1500 złotych. Przewożenie większej liczby osób niż określona w dowodzie rejestracyjnym karane będzie mandatem w wysokości od 100 zł. 
Za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu kierowca zapłaci nawet 1000 zł. Kwota ta ulegnie podwojeniu w przypadku, gdy sprawca miał tego typu wykroczenie na swoim koncie w przeszłości.
Jazda bez uprawnień będzie kosztowała 1000 złotych, a jeśli kierowca zostanie za to złapany drugi raz w ciągu 2 lat - 2000 złotych. 
Z kolei wjeżdżanie na przejazd kolejowy mimo opuszczonych lub opuszczających się zapór ma kosztować również 2000 zł.