Czy można zniszczyć filtr DPF?
Od kilku lat w branży układów wydechowych trwa ewolucja. Serwisy układów wydechowych w coraz mniejszym stopniu zajmują się naprawą układu wydechowego, a coraz częściej – regeneracją filtrów cząstek stałych czy katalizatorów.
Do tej pory główną usługą świadczoną w firmach specjalizujących się w obsłudze układów wydechowych była wymiana tłumika. Dziś tłumiki tworzone są z bardzo dobrych i trwałych materiałów, co – w przypadku starszych aut – sprawia, że szybciej zmienia się samochód niż tłumik. Trendem są coraz bardziej restrykcyjne normy emisji spalin. Ze względu na obowiązujące przepisy obecnie każdy pojazd osobowy musi posiadać filtr cząstek stałych oraz katalizator. To powoduje, że dziś serwisy zajmują się głównie czyszczeniem czy regeneracją filtrów i katalizatorów, a nie wymianą tłumików.
Ten trend ma również swój aspekt finansowy – regeneracja czy zakup nowego filtra lub katalizatora do tanich nie należą. Niestety bardzo często, z powodu wygórowanej ceny usługi, u użytkowników pojazdów pojawiają się pomysły: „po co przepłacać, przecież możemy zrobić to sami”.
Na forach czy stronach internetowych coraz częściej można spotkać różnego rodzaju podpowiedzi, „jak w domowy sposób zregenerować DPF”. W najpopularniejszej wyszukiwarce internetowej po wpisaniu tego pytania znajdziemy kilkadziesiąt tysięcy wyników. W naszej wieloletniej praktyce mieliśmy okazję poznać różne sposoby „domowej regeneracji”.
Wiele firm regeneruje filtry za pomocą metody hydrofobowej, wypłukując wnętrze filtra. Na podobnej zasadzie wielu właścicieli pojazdów stara się „umyć” filtry. Niektórzy – w szczególności właściciele pojazdów ciężarowych – wymontowują zapchane filtry DPF i poddają je procesowi mycia wodną myjką ciśnieniową. Duże ciśnienie rzeczywiście pomaga w wypłukaniu wielu zanieczyszczeń, jednak często strumień wody jest tak mocny, że skutkuje to uszkodzeniem ceramicznego wnętrza filtra. Tak potraktowany wkład ceramiczny oczywiście musi być wymieniony, co zamiast oszczędności generuje dodatkowe koszty.
Właściciele samochodów bardzo chętnie próbują wyczyścić swoje filtry także z użyciem podpałki do grilla czy innych, podobnych środków. Według internetowych porad wystarczy przelać podpałkę przez filtr, co ma wypłukać zanieczyszczenia. Niektórzy nie poprzestają jednak na samym „myciu”. Chcąc również spalić sadzę do postaci popiołu, podpalają polany wcześniej filtr. Filtr ceramiczny jest bardzo odporny na wysokie temperatury, jednak z tak wysoką temperaturą nie jest w stanie sobie poradzić i ulega stopieniu. Stopione wnętrze filtra uniemożliwia jego późniejsze użytkowanie.
Warto podkreślić, że mycie filtra wodą czy innymi płynami może spowodować jego bardzo szybkie ponowne zapchanie, jeśli wnętrze filtra po regeneracji pozostanie mokre przed montażem. Pozostawione we wkładzie ceramicznym płyny będą zatrzymywać w jego wnętrzu przelatującą sadzę i inne zanieczyszczenia, co zacznie tworzyć z nich maź podobną do błota. Odkładająca się sadza skutecznie zapcha swobodny przepływ spalin, a filtr kolejny raz straci swoje właściwości i stanie się niedrożny.
Nie mając fachowej wiedzy na temat filtrów i katalizatorów, można również uszkodzić kolejny element. Bardzo często bowiem w jednej obudowie znajduje się zarówno filtr cząstek stałych, jak i katalizator. Podczas nieprofesjonalnego procesu „mycia” filtra łatwo doprowadzić do zalania katalizatora wodą wraz z zanieczyszczeniami, w ten sposób niszcząc kolejny element w układzie wydechowym.
Trzeba również pamiętać, że mycie filtra może spowodować wypłukanie metali szlachetnych, które są najważniejszym i najdroższym elementem filtrów. Bez metali szlachetnych regeneracja nie dojdzie do skutku. Osobiście nie polecamy więc wodnej metody czyszczenia filtrów.
W ostatnim czasie na rynku pojawiło się również sporo specjalnych płynów do czyszczenia filtrów cząstek stałych. Wiele z tych roztworów ma wyczyścić filtr wskutek długotrwałego moczenia. Niektóre płyny mają zregenerować filtr po ich zaaplikowaniu do baku paliwowego. Płyn w reakcji z paliwem ma wpłynąć na mieszankę paliwową i spowodować mniejszą emisję szkodliwych substancji w spalinach.
Wprowadzony do baku płyn w żaden sposób nie przepływa przez filtr, jest spalany podobnie jak paliwo. Jego właściwości mogą przyczynić się do mniejszej emisji spalin, ale bez fizycznego kontaktu z zalegającą w filtrze sadzą płyn nie jest w stanie jej usunąć. Te preparaty można stosować jedynie profilaktycznie. Natomiast jeśli filtr jest już zapchany, nie obędzie się bez fizycznej ingerencji i profesjonalnego czyszczenia.
Dla większości użytkowników pojazdów regeneracja filtrów cząstek stałych może wyglądać jak mało skomplikowany proces, który polega na wymyciu, wypaleniu czy przedmuchaniu filtra. Wydawać by się mogło, że jest on na tyle prosty, że każdy może go wykonać we własnym zakresie, dzięki czemu zaoszczędzi kilkaset, a może i kilka tysięcy złotych. Jak się jednak okazuje, filtr jest dosyć delikatnym elementem układu wydechowego i można bardzo łatwo go uszkodzić lub na nowo zapchać.
Warto również przyjrzeć się metodom regeneracji, jakie stosują profesjonalne serwisy DPF. Regenerując filtry, wykorzystują one specjalistyczne maszyny, o dosyć sporych wymiarach, których koszt zakupu sięga nawet kilkuset tysięcy złotych. W naszej firmie najbardziej polecanym sposobem regeneracji jest wymiana wkładu filtra na nowy. Trudno uzyskać podobny efekt, używając produktu wartego 30–50 zł. lub myjki ciśnieniowej, kupionej w pobliskim dyskoncie.