W sieci siła

Sieci oponiarskie Raven Media – Maciej Blum
Maciej Blum
22.10.2020

Korzystanie z gotowych rozwiązań, dostęp do opon na atrakcyjnych warunkach handlowych, możliwość uczestniczenia w szkoleniach branżowych – to tylko kilka przykładów korzyści, jakie daje serwisom oponiarskim przystąpienie do ogólnokrajowej sieci sprzedaży. Oczywiście, wiąże się to często z utratą, przynajmniej w pewnej części, niezależności w prowadzeniu biznesu.

Na polskim rynku działa sporo warsztatów samochodowych, w których zakres wykonywanych usług obejmuje także różne czynności związane z naprawą czy też serwisowaniem opon. Szacuje się, że w skali kraju może funkcjonować od 17 do nawet ponad 20 tys. tego typu punktów, przy czym jest to grupa bardzo zróżnicowana zarówno pod względem wielkości i liczby zatrudnianych pracowników, jak i poziomu oferowanych usług.

Rynek dość mocno rozdrobniony

Wciąż na rynku dominują małe i niezależne warsztaty oponiarskie, często o charakterze rodzinnych biznesów, które zatrudniają nie więcej niż kilka osób i to jedynie w tzw. sezonie. Ze względu na ograniczenia finansowe w tego typu warsztatach nie znajdziemy nowoczesnego sprzętu warsztatowego, pracownicy nie korzystają ze specjalistycznych szkoleń i generalnie mają utrudniony dostęp do wszelkich nowinek rynkowych, co przekłada się na gorsze umiejętności techniczne i niższy poziom oferowanych usług. Najważniejszą ich zaletą jest zaś konkurencyjna cena za wykonaną usługę.

Ze względu na sporą konkurencję rynkową serwisy coraz częściej decydują się na poszerzanie gamy oferowanych usług. Już rzadko które skupiają się jedynie na wymianie kół/opon, wyważaniu kół i naprawie opon. Dochodzą do tego także np. usługi przechowywania opon, naprawy felg czy prace związane z czujnikiem TPMS. W serwisie możemy także zamówić i odebrać komplet nowych opon oraz nabyć niezbędny asortyment, w tym np. kosmetyki do pielęgnacji opon i felg.

Jest też grupa serwisów, która decyduje się wyjść poza typową działalność wulkanizacyjną i zaczyna oferować inne usługi serwisowe. Często są to czynności związane z obsługą klimatyzacji, wymianą podstawowych płynów oraz filtrów, a także proste naprawy mechaniczne zawieszenia czy układu hamulcowego. Wiąże się to z pewnymi inwestycjami, ale znacząco poszerza grupę potencjalnych klientów. Trend ten zmierza jednak także w innym kierunku: serwisy, które zaczynały swoją działalność od napraw mechanicznych, rozszerzają zakres swoich usług o serwisowanie i naprawy ogumienia.

Większość działających na rynku serwisów wulkanizacyjnych jest wciąż całkowicie niezależna, jednak zauważalny jest trend stopniowej konsolidacji rynku warsztatowego wokół ogólnokrajowych sieci. Dla małego serwisu jest to sposób na dotarcie do szerszej grupy klientów, a przede wszystkim możliwość podniesienia poziomu oferowanych usług dzięki dostępowi do lepszego know-how, do nowoczesnego sprzętu warsztatowego, który normalnie byłby poza zasięgiem finansowym serwisu, a także do szeregu innych rozwiązań, które mają pomóc zmaksymalizować osiągane przychody i zoptymalizować ponoszone koszty. Oczywiście, nie ma reguły, że przystąpienie do takiej sieci każdorazowo oznacza sukces rynkowy, choć nie da się ukryć, że w wielu kwestiach znacznie ułatwia życie przedsiębiorcy, gdyż działanie w pojedynkę na dość specyficznym dziś rynku oponiarskim do najłatwiejszych nie należy.

Niezbędne wymagania

Choć przynależność do sieci serwisowej z założenia ma przynosić korzyści obu stronom, to jednak nie każdy zainteresowany warsztat z automatu zostaje przyjęty. Chodzi bowiem o spełnienie odpowiednich standardów, by w każdym punkcie danej sieci poziom obsługi nie schodził poniżej wyznaczonego poziomu. Dlatego np. serwisy zainteresowane współpracą z siecią Partner Opony Polska (POP) podlegają audytowi weryfikującemu ich zdolność do spełnienia standardów sieci.

– Podstawowe wytyczne obejmują minimalną wiedzę oraz doświadczenie personelu, a także warunki lokalowe, w tym co najmniej dwa stanowiska do obsługi aut, biuro z poczekalnią, odpowiedni parking, zadbany budynek – wylicza Aneta Dolińska, prezes firmy Partner Opony Polska. – Warto też podkreślić, że w POP nie ma żadnych wymagań ilościowych dotyczących sprzedaży, co jest standardem w innych sieciach.


Aneta Dolińska, prezes firmy Partner Opony Polska PolskaNaszą mocną stroną jest niezależność, podczas gdy większość konkurencyjnych sieci związanych jest z producentami opon. Warsztat działający w ramach naszej sieci może sprzedawać to, co w jego ocenie da mu największe korzyści. Nic tutaj nie narzucamy, bo nie jesteśmy bezpośrednio związani z żadnym producentem.

Aneta Dolińska
prezes firmy Partner Opony Polska

Odpowiednią procedurę, której jednym z elementów jest audyt, muszą przejść także wszystkie warsztaty, które chcą dołączyć do sieci Q Service Castrol. Jest to jeden z pierwszych kroków, który ma na celu weryfikację, czy dany serwis jest w stanie zapewnić standard zgodny z wymogami sieci. – Badanie weryfikuje zarówno procesy związane z obsługą klienta, jak również wszystkie etapy pracy z pojazdem – od jego przyjęcia, przez serwis, aż po wydanie. Wszystko po to, aby warsztaty zrzeszone w naszej sieci cechował jeden, wysoki standard dla klientów w całym kraju – tłumaczy Marta Ciesielska, kierownik Działu Sieci Serwisowych Inter Cars.


Marta Ciesielska, kierownik Działu Sieci Serwisowych, Inter CarsWszystkie warsztaty zrzeszone w sieci Q Service Castrol traktujemy na zasadach partnerskich, umiejętnie wsłuchując się w ich potrzeby. To relacja oparta na zaufaniu, doświadczeniu, a także wspólnej i spójnej wizji dotyczącej rozwoju.

Marta Ciesielska,
kierownik Działu Sieci Serwisowych
Inter Cars


Wymierne korzyści

Przystępując do sieci, serwisy mogą liczyć na szereg różnorodnych korzyści – mniej lub bardziej wymiernych. Jak tłumaczy Andrzej Skowron, prezes PSO, wiele kwestii biznesowych/handlowych jest już w takiej sieci wypracowanych. Serwis otrzymuje niemalże gotową instrukcję działania, kontakty biznesowe i klientów przywiązanych do marki lub przynajmniej pozytywnie ją kojarzących oraz – co ważne – produkty. W ślad za tym idzie rozwój działalności w zakresie oferowanych usług. Wiąże się to z połączeniem usług oponiarskich z mechaniką pojazdową (szybkie naprawy mechaniczne) – taki trend widoczny jest na całym rynku.

– Serwisy działające w ramach sieci Partner Opony Polska uzyskują dostęp do zaawansowanej platformy zakupowej i doskonałych warunków handlowych na zakup opon oraz innych towarów i usług – wyjaśnia Aneta Dolińska. – Możliwość obsługiwania flot jest kolejnym elementem przesądzającym o atrakcyjności współpracy z POP. We wrześniu tego roku uruchomiliśmy nową odsłonę autorskiego programu Ekstranet do zarządzania obsługą klientów korporacyjnych. Jest to nowoczesne narzędzie, które znacząco usprawnia pracę.

– Atrakcyjne warunki handlowe nie muszą się wiązać wyłącznie z niższą ceną zakupu opon. Mogą to być również korzystniejsze terminy płatności, a także możliwość zwrotu lub wymiany niesprzedanych partii opon. Ponadto serwisy zyskują możliwość dystrybuowania marek opon, które są oferowane wyłącznie w sprzedaży w danej sieci – wyjaśnia Andrzej Skowron.


Andrzej Skowron, prezes firmy Polskie Składy OponiarskieOczywiście, przystąpienie do sieci nie jest panaceum na osiągnięcie sukcesu rynkowego. Z jednej strony jest wiele przykładów wspaniale działających na swoich rynkach lokalnych niezależnych serwisów oponiarskich, a z drugiej – są również przykłady plajt warsztatów, które funkcjonowały w ramach którejś z sieci.

Andrzej Skowron
prezes firmy Polskie Składy Oponiarskie

– Serwisy oznaczone naszymi logami mogą liczyć m.in. na programy inwestycyjne wspierające rozwój i wyposażenie serwisu, pierwszeństwo w otrzymywaniu informacji o nowościach, promocjach, szkoleniach, ofertach i poradach oraz bezpłatny pakiet oznakowania sieciowego wzmacniający wiarygodność serwisu oraz wiele innych – dodaje Marta Ciesielska.

Specjalne benefity

Niektóre sieci starają się pozyskać jak najwięcej serwisów przez oferowanie różnych innych, często nietypowych korzyści. W przypadku PSO ważną korzyścią wynikającą z sieciowości jest możliwość uczestnictwa w licznych szkoleniach branżowych (handlowych i technicznych), aby być cały czas na bieżąco z dynamicznie rozwijającym się w ostatnich latach rynkiem motoryzacyjnym.

Z kolei serwisy w ramach POP zyskują np. możliwość udziału w programie PartnerTV, autorskiej telewizji konsumenckiej opartej o technologię digital signage. – To profesjonalne ekrany reklamowe o przekątnej 55” montowane w poczekalniach – tłumaczy Aneta Dolińska. I dodaje, że ramówka PartnerTV jest centralnie zarządzana i obejmuje aktualne wiadomości, ciekawostki, porady motoryzacyjne oraz reklamy. Większa część zysków z reklam przekazywana jest serwisom, które nie ponoszą praktycznie żadnych wydatków na implementację tego rozwiązania, a mogą wykorzystywać ekrany również do promocji własnych usług.

Dodatkowe certyfikaty

Choć przynależność do sieci może sugerować, że dany warsztat oponiarski jest dobrze wyposażony i posiada nieźle przeszkolony pod względem technicznym personel, to wciąż może mieć sporo do nadrobienia np. w kwestii organizacji pracy w serwisie, procedury obsługi klientów czy zapewnienia im komfortu w czasie wykonywania usług. Poprawę w tych kwestiach można uzyskać przy zastosowaniu opisanych w certyfikacji procedur obsługowych. Nie musi się to od razu wiązać z dodatkowymi kosztami, bo w wielu warsztatach wystarczy przeorganizować sposób obsługi klienta, co przełoży się na podniesienie jakości pracy.

– Idea certyfikacji serwisów oponiarskich została zainicjowana w 2018 r. przez Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego. To bardzo cenna inicjatywa i Polskie Składy Oponiarskie od samego początku są partnerem wspierającym tę ideę – mówi Andrzej Skowron.

Obecnie najbardziej znany i wartościowy program certyfikacyjny prowadzony jest przez PZPO we współpracy z TÜV SÜD. Kryteria certyfikacji dotyczą zarówno wyposażenia technicznego serwisu, jak i wyszkolenia mechaników oraz poziomu obsługi klienta, a certyfikat przyznawany jest w trzech stopniach zaawansowania: dobry, bardzo dobry i wzorowy. – Część serwisów Partner Opony Polska uczestniczy w tym projekcie, a wszystkie otrzymały listę wymagań certyfikacyjnych – wyjaśnia Aneta Dolińska. – Te wytyczne można traktować jako motywację do zastanowienia się, czy wszystko w serwisie działa tak, jak należy, nawet jeśli nie staramy się o certyfikat.

Potrzeba nadania odpowiedniej rangi usługom oponiarskim (certyfikat ma być bowiem synonimem gwarancji wysokiej klasy usług) stała się mocno wybrzmiewającym w branży oponiarskiej tematem. – Ostatnie lata to wysyp nowych punktów wulkanizacji, niestety w większości słabo przygotowanych do świadczenia usług. Stąd w pewnym sensie zaczęła następować deprecjacja usług oponiarskich, choć przecież z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu opony są jednym z ważniejszych elementów samochodu – dodaje prezes PSO.

O Autorze

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę