Niemcy nałożyły na Teslę wielomilionową karę
Tesla od początku postrzegała siebie jako popularyzatora „zielonych” technologii na rynku motoryzacyjnym. Niemiecki Federalny Urząd Ochrony Środowiska ma jednak na ten temat odmienne zdanie i oskarża Amerykanów o łamanie przepisów Ustawy o zużytych bateriach i akumulatorach.
Urząd Ochrony Środowiska Republiki Federalnej Niemiec nałożył na Teslę karę pieniężną w wysokości 12 mln euro. Urzędnicy zarzucają producentowi „elektryków” niestosowanie się do ustawowego obowiązku odbioru zużytych baterii. Taki wniosek wynika bowiem wprost z ostatniego sprawozdania kwartalnego Tesli złożonego przed amerykańską komisją nadzoru giełdowego SEC. Jak donosi gazeta Welt am Sonntag, Tesla odwołała się od tej decyzji.
Zgodnie z niemiecką Ustawą o zużytych bateriach i akumulatorach producenci samochodów elektrycznych są zobowiązani do odbioru zużytych lub niesprawnych baterii stosowanych w ich pojazdach lub wskazania firmy, która w ich imieniu zajmie się ich utylizacją. Tesla nie zastosowała się do tego przepisu.
Utylizacja uszkodzonych akumulatorów „elektryków” nie jest tania. W przypadku pożaru takiego pojazdu do jego ugaszenia niezbędne są ogromne ilości wody, a same baterie jeszcze przez wiele tygodni muszą być trzymane w kąpieli wodnej, zanim ostatecznie się wychłodzą. Jeśli zaś akumulatora nie można oddzielić od pojazdu, w zbiorniku trzeba zanurzyć całe auto. Dlatego na rynku działa niewiele firm, które oferują tego typu usługi.
W raporcie kwartalnym Tesla napisała, że zamierza w dalszym ciągu sama odbierać baterie z własnych pojazdów. Podstawą zarzutów nie jest więc uchylanie się od tego obowiązku, lecz uchybienia formalne. Jak twierdzi producent, spór z niemieckim urzędem nie powinien mieć większego wpływu na jego sytuację ekonomiczną.