Jak rozwinąć swój biznes

Media społecznościowe – Facebook, Instagram, YouTube i wiele innych. Wielu z nas z nich korzysta, ale nie każdy wie, że mogą one bardzo pomóc w rozwoju biznesu - pozwalają dotrzeć do nowych klientów i zadbać o dotychczasowych.
Na Facebooka zagląda miesięcznie ponad 20 milionów Polaków, czyli 80% wszystkich osób, którzy korzystają z sieci, nieznacznie mniej ogląda filmy na YouTube – ponad 18 milionów. Nawet wciąż mniej popularny w naszym kraju Twitter ma już ponad 3 miliony użytkowników. Jeśli porównamy to z nakładami gazet, czy słuchalnością rozgłośni radiowych, sprawa wydaje się prosta. To media społecznościowe są przyszłością komunikacji i promocji.
Trzeba określić grupę docelową
Jak więc „rozkręcić” biznes w Internecie i sprawić, aby media społecznościowe zaczęły „przyprowadzać” nowych klientów? Zanim rozpoczniemy jakiekolwiek działania, zastanówmy się nad dwiema najważniejszymi rzeczami: kto jest naszą grupą docelową – czym interesują się te osoby, w jakim są wieku, gdzie mieszkają itp. Kiedy przeprowadzimy takie proste ćwiczenie, spróbujmy też wyobrazić sobie ich aktywność w sieci.
Czego mogą tam szukać, co udostępniają, jakie treści będą wzbudzały ich zainteresowanie. Jeśli np. prowadzimy serwis wulkanizacyjny, nie oznacza to automatycznie, że w mediach społecznościowych powinniśmy publikować wyłącznie informacje o ofertach na wymianę opon – potencjalni odbiorcy mogą np. interesować się praktycznymi aspektami dotyczącymi konserwacji, ale też ciekawostkami – nie tylko dotyczącymi opon. Firma transportowa Maersk zgromadziła ponad dwa miliony fanów na Facebooku, publikując atrakcyjne zdjęcia frachtowców i kontenerów – to daje do myślenia, prawda?
Kiedy już zidentyfikujemy osoby, do których chcemy dotrzeć, warto dokonać bardziej wnikliwej analizy zarówno pod kątem całej branży, jak i naszej firmy oraz jej konkurencji (bo przecież nie wszyscy mamy takie same cele i potrzeby). Jest wiele narzędzi służących do analizy, niestety większość z nich wymaga długofalowych działań i doskonałej znajomości rynku internetowego. Na początek warto więc spojrzeć, co robi konkurencja – nieważne, czy nasza firma jest duża, czy lokalna, możemy mieć pewność, że przynajmniej część naszych biznesowych rywali w mediach społecznościowych już działa. I niekoniecznie robią to dobrze.
Wybór kanałów komunikacji
Kolejnym krokiem będzie wybór kanałów komunikacji. Obecnie zwykła strona www lub wizytówka w katalogu firm już nie wystarczą. Social media to ważny segment rynku, który nie tylko sprzedaje, ale i pozwala na prowadzenie dialogu z klientami. Jakie mamy opcje? Poniżej kilka przykładów:
1. Facebook – najpopularniejszy serwis, z którego korzystają już prawie wszyscy. Fanpage, czyli strona firmy, to miejsce, gdzie nasi stali klienci powinni lubić przebywać i które powinno przyciągać tych nowych. To doskonałe narzędzie do sprzedaży produktów i usług oraz obsługi klienta. Nowe funkcje umożliwiają dodawanie przycisków, takich jak: „Kup teraz” lub „Skontaktuj się z nami”. Facebook umożliwia także precyzyjne dobranie grupy docelowej (potencjalnych klientów) – można np. sprawić, aby informacja, którą opublikujemy, była widoczna tylko dla mieszkańców danej miejscowości (bardzo przydatne przy lokalnych ofertach), mamy też dostęp do panelu statystycznego, dzięki któremu możemy na bieżąco obserwować liczbę użytkowników, ich płeć, język itd., a także sprawdzać, które z naszych wpisów cieszyły się największym powodzeniem (i dzięki temu „szlifować” dalszą komunikację).
2. YouTube – to nie tylko kanał z filmami, ale i medium o dużym zasięgu. Pozwala na pokazanie efektów naszej pracy, umożliwia także umieszczanie reklam przed popularnymi w serwisie filmami. YouTube może być świetnym miejscem, w którym da się prowadzić sprytne działania promocyjne – jeśli znajdziemy naprawdę dobry pomysł na film, nie musimy nawet inwestować w jego promocję – użytkownicy sami zadbają o jego popularność.
3. Instagram – czyli miejsce na nasze zdjęcia. Załóżmy, że prowadzimy warsztat – możemy w łatwy sposób, używając jedynie smartfonu, przygotowywać i publikować efektowne zdjęcia – pojazdów, mechaników, efektów ich pracy. A umiejętnie używając tzw. „hashtagów”, czyli specjalnych znaczników, które można dodać do każdego zdjęcia, łatwo dotrzemy do kolejnych fanów motoryzacji, nawet tych, którzy nie obserwują (jeszcze) naszego profilu.
4. LinkedIn – „Facebook dla biznesu”, coraz popularniejszy także w Polsce serwis społecznościowy dla profesjonalistów. Jeśli szukamy miejsca, w którym dotrzemy nie tyle do detalicznych klientów, co do partnerów biznesowych, to LinkedIn jest odpowiednim miejscem. Można tu nie tylko stworzyć własny profil, dzięki któremu łatwo jest nawiązać kontakty z innymi przedsiębiorcami, ale też stronę firmy. Można także znaleźć tematyczną grupę dyskusyjną, skupiającą ekspertów, i - biorąc udział w rozmowach - budować rozpoznawalność i wiarygodność swojej firmy.
5. Twitter – pozornie dość trudny kanał komunikacji, służący do publikowania krótkich (do 140 znaków) informacji tekstowych (a także zdjęć i filmików). Ale nie należy się tym zrażać – odpowiednio prowadzony kanał na Twitterze może zebrać niezwykle precyzyjną grupę osób. Co to oznacza? Że być może „fanów” będziemy tam mieli nieco mniej niż na Facebooku, ale za to będą to osoby szczerze zainteresowane tym, co robimy. Dzięki Twitterowi można prowadzić aktywną komunikację z otoczeniem (np. używając go jako „biura obsługi klienta”), ale też wchodzić w relację z lokalnymi (i ponadlokalnymi) dziennikarzami – pracownicy mediów z Twittera korzystają bardzo chętnie.
Skuteczna reklama
Wspominaliśmy już o reklamie. Z czym to się je? Otóż, serwisy społecznościowe dają wiele możliwości zaprezentowania swojej firmy klientom. Jeśli mamy już więc konto na którymś z wymienionych wcześniej kanałów, możemy w relatywnie prosty i tani sposób rozwijać biznes, a to jest właśnie celem skutecznej reklamy. Analizując potrzeby reklamowe firmy, można sprawić, by reklama dotarła do szerokiego grona odbiorców na dwa sposoby: bazując na treści, którą już opublikowaliśmy na własnym profilu czy kanale lub tworząc komunikaty typowo reklamowe i promujące konkretny produkt.
Załóżmy więc, że chcemy otworzyć kolejny sklep z częściami samochodowymi i promować go na Facebooku. Pierwsze co powinniśmy zrobić, to zamieszczenie na naszej stronie (fanpage) wpisu o otwarciu nowego sklepu. Następnie można już w prosty sposób promować go. Ważne, aby wpis zobaczyły nie tylko osoby, które są już naszymi fanami, ale wszyscy, którzy jeszcze nie znają firmy, ale potrzebują części, które mamy w ofercie. Celem działań jest jak największa aktywność użytkowników względem promowanego wpisu. Im więcej osób zacznie „mówić” o otwarciu naszego sklepu (komentować, udostępniać dalej), tym lepiej – reklama ma nam w tym pomóc. To za mało? Mamy więcej opcji – możemy pokierować potencjalnych klientów na stronę www lub do sklepu internetowego – ogranicza nas właściwie tylko... wyobraźnia.
W przypadku Twittera i LinkedIn również dysponujemy wachlarzem możliwości promocyjnych. Trzeba jednak pamiętać, że promowanie tweetów (czyli wpisów na Twitterze) lub kampanie reklamowe na LinkedIn to działania wymagające już na starcie większych budżetów. Wskazane jest też wsparcie ze strony wyspecjalizowanej agencji.
Zamieszczanie krótkich filmów reklamowych w sieciach społecznościowych również nie jest żadnym problemem. Kanały, za pomocą których chcemy dotrzeć od odbiorców ze swoim przekazem, możemy wzbogacić dodatkowo o reklamowe filmy na YouTube lub reklamy skierowanej do naszej grupy docelowej. Każdy z nas zetknął się na YouTube z krótkimi reklamami przed filmem. Tam właśnie możesz znaleźć się i nasza firma. W łatwy sposób możemy też promować filmy video na Facebooku. Życzymy powodzenia!
Adam Kaliszewski, Head of Digital Practice, Solski Burson-Marsteller
Marietta Łata, Associate, Digital Practice, Solski Burson-Marsteller
Ewelina Piec, Client Executive, Digital Practice, Solski Burson-Marsteller




