Blokady dróg w Polsce, protesty rolników – co na to kierowcy?
9 lutego 2024 r. rolnicy rozpoczęli strajk i blokadę dróg prowadzących do miast w Polsce. To protest który zainicjował zarząd NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych. Akcję wywołała decyzja Komisji Europejskiej o przedłużeniu bezcłowego handlu z Ukrainą do 2025 r. Co na ten temat myślą kierowcy i użytkownicy dróg?
Już sama informacja o planowanym przedsięwzięciu rozgrzała do czerwoności różne fora internetowe i grupy na social mediach. Wielu Polaków popiera rolników – strajki są formą zamanifestowania swojego niezadowolenia oraz formą podkreślenia trudnej sytuacji finansowej tej grupy zawodowej.
Jednak spora część społeczeństwa nie kryje oburzenia i oskarża inicjatorów protestu o dezorganizację życia społecznego, a tym samym o tworzenie niebezpiecznego chaosu komunukacyjnego. Blokowane drogi służą przecież wszystkim obywatelom jako trasa dojazdu do pracy, szpitala, do ważnych placówek gospodarczych.
Jak podkreślają internauci, jedynym wyraźnym efektem strajku będzie utrudnienie życia zwykłym obywatelom, a rząd pozostanie niezwruszony. Sytuacja rolników nie ulegnie więc poprawie... Co w takiej sytuacji?
Zarząd NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych zapowiada Marsz Gwiaździsty na Warszawę i całkowity paraliż stolicy. Do tego momentu blokady dróg mają odbywać się w 260 punktach w Polsce, ich dokładny spis jest dostępny w serwisach informacyjnych, wraz z lokalizacjami, gdzie i w jakich dniach zostanie wstrzymany ruch samochodowy.
Kierowcy tak komentują całe wydarzenie: – Sercem jestem za rolnikami, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że w ten sposób nie uda się osiągnąć niczego poza agresją reszty społeczeństwa. My też musimy dotrzeć do swoich firm, zakładów pracy, odwieźć dzieci do szkoły, dojechać do lekarza... Czy rolnikom ktoś blokuje dostęp do ich pól uprawnych? Nie jest to dobra metoda na zdobycie wsparcia innych rodaków.
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
Służby porządkowe apelują o zachowanie korytarza życia na wypadek, gdyby w godzinach strajku z miasta i do miasta musiały przejechać karetki, wozy straży pożarnej... Sytuacja zrobi się poważna, gdy główne węzły komunikacyjne już od wczesnych godzin porannych będą zakorkowane bardziej niż zwykle.
Strajk ma potrwać 10 dni, na drogi wyjechały maszyny rolnicze, które blokują wjazdy do miast, ronda, łączniki z autostradami. Wdrażanie Europejskiego Zielonego Ładu wywowało bowiem ostry sprzeciw środowiska rolniczego, a do poliskich polityków wystosowano postulaty o opracowanie nowego planu produkcji rolnej i o odbudowę narodowego przetwórstwa oraz handlu. Tak by zaczęły one przynosić zysk rolnikom. Związkowcy apelują o zrozumienie i o wspieranie ich żądań.
Źródło: Materiały redakcyjne