V Mistrzostwa Lakierników SPECTRAL rozstrzygnięte
Zakończyła się V edycja Mistrzostw Lakierników SPECTRAL organizowana przez polskiego producenta systemów lakierniczych firmę NOVOL.
Finał Mistrzostw odbywał się w dniach 20–21 listopada w Centrum Szkoleniowym NOVOL w Komornikach. Głównym celem tego przedsięwzięcia było promowanie technologii SPECTRAL, lakierników oraz warsztatów, które ją stosują. Firma NOVOL postanowiła dać szansę na sprawdzenie się w Mistrzostwach na najlepszego lakiernika – w konkurencjach zastosowano pełną technologię SPECTRAL.
Michał Sztuba, koordynator projektów szkoleniowych w firmie NOVOL, odpowiedzialny za przebieg zawodów, podkreśla, że Mistrzostwa bardzo prężnie się rozwijają i zyskują coraz większą renomę w naszym kraju.
– Zaczynaliśmy 5 lat temu od 12 lakierników, którzy chcieli wziąć udział w pierwszej edycji Mistrzostw Lakierników SPECTRAL. W zeszłym roku chętnych było 68 osób, a w tym roku wystartowało już 84 lakierników – mówił w trakcie zawodów Michał Sztuba. – Obserwujemy również tendencję wzrostową, jeśli chodzi o poziom zawodów, co nas szczególnie cieszy. W zeszłym roku w teście, który jest swego rodzaju półfinałem zawodów, wystarczył próg 64%, żeby dostać się do finału. W tym roku barierą tą było 79%, a dodam, że startujący w godzinę mieli odpowiedzieć na 84 pytania.
Podczas zawodów ósemka finalistów musiała się wykazać w kilku konkurencjach, które sprawdzały wszechstronność umiejętności lakierniczych, a także poziom opanowania najnowszych technologii.
Pierwszą konkurencją był dobór koloru. Zawodnicy otrzymali uszkodzony element karoserii, który mieli naprawić. Żeby usunąć to uszkodzenie, konieczny był najpierw dobór koloru. Żeby utrudnić zadanie, kolor został odpowiednio stuningowany przez kolorystów firmy NOVOL. W zadaniu tym chodziło o sprawdzenie znajomości zasad kolorystyki i pigmentów. Zawodnicy musieli wiedzieć, jak uzyskać odpowiednią barwę, a następnie wycieniować nią kolor na błotniku – tak żeby nie było widać tzw. przejścia.
Kolejną konkurencją było lakierowanie pokrywy silnika (również uszkodzonej). Zawodnicy musieli użyć szpachlówek poliestrowych, zabezpieczeń antykorozyjnych, podkładów wypełniających, a następnie polakierować to tzw. kolorem chmurzącym, czyli dość trudnym do polakierowania. Następnie należało z polakierowanej pokrywy usunąć wtrącenia i inne zanieczyszczenia, żeby wyglądała jak najlepiej.
– Dodatkowo w tym roku wprowadziliśmy konkurencję związaną z masami uszczelniającymi. Chodziło o odtworzenie fabrycznych zabezpieczeń na pokrywie silnika czy bagażnika. Ponadto wprowadziliśmy również lakierowanie systemem jednowarstwowym pokrywy silnika od spodu. W tym przypadku chodziło o zabezpieczenie w kolorze karoserii, tak żeby kolor był odporny na działanie rozcieńczalników czy innej chemii samochodowej – dodał Michał Sztuba.
– Trudno jest porównać zeszłoroczne edycje do tegorocznej, ponieważ poprzeczka została podniesiona nieco wyżej. Konkurencje są bardziej skomplikowane, w tym roku włączyliśmy do tego procesu właśnie uszczelnianie masami STP oraz wykonanie elementów masek od wewnątrz w kolorze matowym. Widać, że uczestnicy sobie z tym radzą, choć przecież nie wiedzieli, z czym będą mieli do czynienia. Generalnie powiedziałbym, że poziom finalistów jest wyższy niż w latach poprzednich – powiedział Robert Grześlewicz, technik SPECTRAL, a podczas Mistrzostw sędzia w konkurencji przygotowania powierzchni.
Każdą z konkurencji oceniał inny zespół sędziów. Brali on pod uwagę różne elementy, m.in. technikę lakierowania, cieniowania, zachowane czasy, zasady bhp. Następnie finalny efekt wykonania każdego zadania oceniało odrębne jury techniczne oraz jury prasowe.
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
– Największą trudność zawodnicy mieli przy przygotowaniu nowego elementu uszkodzonego, czyli tam, gdzie trzeba było odbudować podłoże szpachlówką, musieli użyć zabezpieczenia antykorozyjnego i podkładów wypełniających. Ograniczenie czasowe, jakie na nich nałożyliśmy, wywołało dużą presję, a ta powodowała różne drobne błędy czy niedopatrzenia. Niektórzy finaliści przekroczyli wyznaczony czas, ale i tak – ostatecznie – wykonali tę konkurencję poprawnie – dodał Robert Grześlewicz.
Według Michała Sztuby największe trudności zawodnicy mieli z doborem właściwego koloru i polakierowaniem pokrywy silnika. – Jeśli ktoś wie, jak daną czynność wykonać, to te zadania nie były trudne, ale pamiętajmy, że tu dochodził stres, presja czasu, sędziowie i naprawdę łatwo można było się pomylić – dodał Michał Sztuba.
Zwycięzcą V Mistrzostw Lakierników SPECTRAL został Arkadiusz Rybka.
– Czuję się zaskoczony. Myślałem, że wypadnę gorzej, ale jednak okazało się, że nie i wygrałem. Stres towarzyszył nam na każdym kroku – powiedział tuż po ogłoszeniu wyników Arkadiusz Rybka, zwycięzca tegorocznej edycji Mistrzostw Lakierników SPECTRAL. – Największą trudność sprawiły mi... kamery. A poważnie, trzeba było wykonać wszystko perfekcyjnie w bardzo okrojonym czasie, tak więc każda pomyłka wiązała się z tym, że trzeba było czas przekroczyć, za co można było dostać punkty karne. Trzeba było więc od razu obrać słuszną strategię naprawy.
Drugie i trzecie miejsce zajęli odpowiednio Krystian Maciuszek oraz Mateusz Jakubowski.
Z kolei Marcin Bartkowiak, jeden z finalistów, zdradził, że największą trudność sprawiło mu przygotowanie maski do lakierowania, bo było dość mało czasu, a wiele rzeczy do zrobienia. – W zeszłym roku poległem właśnie na polerowaniu maski z tego względu, że miałem dużo wtrąceń, chciałem je wszystkie usunąć i zrobić tak, żeby było jak najlepiej. Czasowo jednak nie zdążyłem. Dlatego w tym roku bardzo się stresowałem, żeby zmieścić się w czasie i wykonać wszystko poprawnie.
– Co mnie bardzo cieszy, poza tym, że jest to turniej, rywalizacja, są nagrody, to fakt, że zachowane zostały zasady fair-play. Nawet, jeśli pojawią się jakieś sytuacje nieprzewidziane, to często są one albo od razu rozwiązywane przez uczestników, albo przy pomocy obsługi. Ponadto po każdym z takich turniejów zostaje grupa lakierników, która gdzieś się zawiązuje i utrzymuje dalsze relacje – dodał Michał Sztuba.
Źródło: Materiały redakcyjne