Stellantis stawia veto ws. zakazu sprzedaży aut spalinowych. Tavares proponuje renegocjację unijnego zakazu

Stellantis stawia veto – Renegocjacja unijnego zakazu REUTERS/Stephane Mahe

Koncern Stellantis, czyli czołowy gigant europejskiej branży motoryzacyjnej, podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Paryżu postawił veto wobec unijnego zakazu sprzedaży aut spalinowych po 2035 roku. Prezes Carlos Tavares proponuje renegocjację i rozwiązanie przejściowe pod postacią hybryd obniżających emisję CO2 o 50%. Dodaje, że wymuszanie przejścia na zbyt drogie samochody elektryczne mija się z celem – w rzeczywistości bowiem sprawi, że posiadanie samochodu będzie dla wielu nieosiągalne.

 

Tavares ostrzega przed konsenkwencjami

Proponowany przez Unię Europejską zakaz używania samochodów napędzanych silnikami spalinowymi w 2035 roku powinien być renegocjowany, aby nadać modelom hybrydowym większą rolę w przejściu na pojazdy o zerowej emisji – powiedział 17 października podczas konferencji prasowej Carlos Tavares, prezes Stellantis. Zapytany, czy rozmowy na temat zakazu są potrzebne, odpowiedział – to niezbędne [...]. Dogmatyczna decyzja, która została podjęta, aby zakazać sprzedaży pojazdów termicznych w 2035 roku, niesie za sobą konsekwencje społeczne nie do opanowania.

Uwagi Tavaresa pojawiły się podczas finalizacji przez UE pakietu propozycji ws. klimatu, który obejmuje rygorystyczny zakaz sprzedaży nowych pojazdów napędzanych spalinowo z mocą prawną od 2035 roku. Zgodnie z propozycjami Unii hybrydy plug-in byłyby liczone jako pojazdy niskoemisyjne tylko do 2030 roku.

Zdaniem prezesa Stellantis wymuszenie przejścia na pojazdy elektryczne, które są droższe od spalinowych i hybrydowych odpowiedników, sprawi, że posiadanie samochodu będzie nieosiągalne dla wielu. – Jeśli odmówisz klasie średniej dostępu do swobody przemieszczania się, będziesz miał poważne problemy społeczne – powiedział Tavares.

Giganci nie są chętni na stratę miliardów

Niektórzy producenci samochodów przyjęli hybrydy (zwłaszcza typu plug-in) jako technologię pomostową, aby przejść do w pełni elektrycznych pojazdów. Argumentowali, że po zainwestowaniu miliardów euro powinni mieć prawo do ich dłuższej sprzedaży. – To, co mamy do zaoferowania naszym europejskim liderom, to rozwiązanie przejściowe – powiedział Tavares. Dzięki miękkim hybrydom można utrzymać przystępną cenę i zmniejszyć emisję CO2 o 50% – dodał.

Producenci i dostawcy samochodów twierdzili również, że przejście na energię elektryczną kosztować będzie dziesiątki tysięcy miejsc pracy tych pracowników, którzy tworzą części do silników spalinowych lub je montują. Carlos Tavares poruszył równiez inny istotny temat. Powiedział bowiem, że Stellantis rozważa zaimplementowanie strategii „asset light” dla swoich marek Peugeot i Citroen w Chinach. Oznacza to nastawienie na import niemal gotowych pojazdów do Państwa Środka i koniec produkcji w lokalnych zakładach montażowych. Marką najbardziej zainteresowaną współpracą ma być Dongfeng.

Źródło: Reuters

Tagi artykułu

Zobacz również

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę