Porsche Sports Cup: Polski zespół na najwyższym stopniu podium
Podium, zwycięstwo i niedosyt polskich kierowców w czwartej rundzie Porsche Sports Cup Deutschland. Janusz Szymański, Daan Arrow i Tomasz Magdziarz – ta trójka reprezentantów zespołu Förch Racing by Atlas Ward miała najwięcej powodów do radości po czwartej rundzie Porsche Sports Cup Deutschland rozegranej na Motorsport Arena Oschersleben. Pierwszy osiągnął duży progres w sprintach i wraz z Arrowem triumfował w rywalizacji na długim dystansie. Z kolei Magdziarz po raz kolejny w Oschersleben pokazał świetne tempo, które dało mu podium w sprincie.
Drugą połowę sezonu Porsche Sports Cup Deutschland rozpoczęła runda na najkrótszym torze w kalendarzu tegorocznej odsłony serii. Po zawodach na Red Bull Ringu w Austrii uczestnicy pucharu wrócili do ścigania w Niemczech, a konkretnie na Motorsport Arena Oschersleben – torze zlokalizowanym około 25 km na południowy zachód od Magdeburga, stolicy Saksonii-Anhalt.
Jest to również najmłodszy obiekt, na którym w tym sezonie zmierzyła się stawka Porsche Sports Cup Deutschland. Otwarty w 1997 roku, był czwartym permanentnym torem w Niemczech, po Hockenheimringu, Nürburgringu i Sachsenringu. Dużym wyzwaniem jest pierwsza sekcja, w której po starcie często dochodzi do kolizji. Składa się z ciasnego lewego zakrętu i następującego zaraz po nim długiego łuku o promieniu niemal 180 stopni. Podczas czwartej rundy Porsche Sports Cup Deutschland korzystano z wariantu toru o długości 3667 m. Na tym dystansie kierowcy muszą się zmierzyć z czternastoma zakrętami.
– Motorsport Arena Oschersleben to bardzo ciekawy i widowiskowy tor. Jest położony na stosunkowo niewielkim obszarze, więc nitka jest mocno "pokręcona". Osobiście bardzo go lubię, bo wymaga dobrej techniki jazdy, a kierowca może tu zrobić dużą różnicę. A dodatkowo nasz zespół zawsze był tu konkurencyjny – wyjaśniał Robert Lukas, szef zespołu Förch Racing by Atlas Ward – polskiej ekipy, która w Porsche Sports Cup Deutschland wystawia najwięcej, bo aż osiem samochodów.
Osiem Porsche z polskimi flagami
W Oschersleben skład Förch Racing by Atlas Ward był identyczny jak na Red Bull Ringu. 911 GT3 Cup dysponowali Mariusz Górecki (#69), Michał Perel (#24), Tomasz Magdziarz (#7), Janusz Szymański (#79) oraz Maciej Kępka (#255). Z kolei dla Wojciecha Karwana (#173) i Arkadiusza Grycza (#97) przygotowano Caymany GT4 RS Clubsport, a Marcin Karczewski (#313) skorzystał z tego modelu w wersji Clubsport.
Do rywalizacji w sprintach GT3 przystąpiło 22 kierowców, a w kategorii GT4 do zmagań przystąpiło 26 zawodników. Z kolei wyzwanie ścigania na długim dystansie podjęło 20 duetów.
Porsche Sprint Challenge GT4
W kwalifikacjach najlepszy użytek z 425-konnego Porsche Cayman GT Clubsport zrobił Niklas Kalus. Kierowca z Duisburga wywalczył pierwszą pozycję startową do obu sprintów. Wojciech Karwan do obu 30-minutowych wyścigów ruszał jako dziesiąty, a tuż za nim ustawiał się Arkadiusz Grycz. Dwa najlepsze czasy wykręcone przez Marcina Karczewskiego uplasowały go na dwudziestej pozycji startowej do obu biegów.
Na początku pierwszego z 30-minutowych starć sprytnym manewrem wyprzedzania popisał się Arkadiusz Grycz, dobrze wykorzystując zachowanie rywali. Kolejne dwie pozycje zyskał po kolizji Müllera i Kilba na trzecim kółku. Po tym zdarzeniu na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Jedno miejsce zwolnił także jadący przed Polakami Sebastian Roth. W efekcie kierowca Caymana z numerem 97 po restarcie jechał po piąte miejsce w klasyfikacji generalnej zawodów, wykręcając przy tym czasy na poziomie rywali przed nim. Niestety na finałowym okrążeniu, a konkretnie na jego drugim zakręcie Grycz wyjechał na trawę na zewnętrznej, stracił dwie pozycje i finiszował siódmy.
Wojciech Karwan przebił się przed Saschę Moczka, a na dziewiąte miejsce awansował po problemach Rotha, zgarniając punkty za dziewiąte miejsce w generalce. Marcin Karczewski minął linię mety jako 19. poprawiając się o jedną lokatę względem kwalifikacji.
Również w niedzielnym sprincie drugi zakręt nie ułożył się po myśli Grycza. Miejsce, które kierowca zostawił po wewnętrznej wykorzystali Wojciech Karwan i „Manolo”. Grycz zrewanżował się zespołowemu koledze i po piątym okrążeniu był już przed nim. Do ostatniego przetasowania między Karwanem a Gryczem doszło na pięć okrążeń przed końcem rywalizacji. Cayman numer 173 znalazł się przed tym z numerem 97 i w takiej kolejności Polacy minęli linię mety. Karwan wywalczył siódme miejsce, Grycz ósme. Michał Karczewski zobaczył flagę w biało-czarną szachownice jako 21.
Dzięki punktom zdobytym w Oschersleben Arkadiusz Grycz przesunął się oczko wyżej w punktacji klasy 1c – na pozycję numer sześć. Wojciech Karwan jest dziewiąty z minimalną stratą do kolejnego zawodnika.
Porsche Sprint Challenge GT3
Najlepszym rezultatem czasowym polskich kierowców w kwalifikacjach były dwa szóste miejsca Magdziarza. Podobną regularność zaprezentował Mariusz Górecki, który dwukrotnie zapracował na ósmą pozycję startową. Janusz Szymański miał ruszać odpowiednio jako jedenasty i dwunasty. Bezpośrednio za nim, zarówno przed sobotnim, jak i niedzielnym sprintem, ustawić miał się Maciej Kępka. Wyżej sięgały ambicje Michała Perela, którego dwa najszybsze okrążenia uplasowały na czternastej pozycji do obu biegów.
W pierwszym sprincie, ruszający z szóstej pozycji Tomasz Magdziarz szybko przebił się na piąte miejsce, a następnie wyprzedził jeszcze Toma Nittela. Nie minęło sześć minut ścigania i Magdziarz był już trzeci po tym, jak uporał się z Alexem Hardtem. Niemiec zaczynał z pole position, nic więc dziwnego, że nie był zadowolony z takiego obrotu spraw i szybko próbował odgryźć się Polakowi. Kierowca Porsche z numerem 7 nie dał mu jednak okazji do wyprzedzania. Magdziarz bronił się mądrze, a co najważniejsze skutecznie i ukończył bieg na trzecim miejscu. Mariusz Górecki na początku był bliski wyprzedzenia Maxa Schlichenmeiera, ale kierowca Porsche nr 15 obronił się przed zakusami Polaka. Po równej, solidnej jeździe Polak zainkasował punkty za ósmą lokatę. Janusz Szymański był jedenasty, cztery miejsca wyżej niż Michał Perel. Reprezentanci Förch Racing by Atlas Ward nie ukończyli wyścigu w komplecie. Na mecie zabrakło Macieja Kępki.
Ozdobą drugiego sprintu była rywalizacja Magdziarza z Góreckim i Schlichenmeierem. Magdziarz był piąty po pierwszym zakręcie, broniąc się przed Niemcem. Następnie zarówno Schlichenmeier, jak i Górecki wbili się przed kierowcę z Poznania. W połowie wyścigu Mariusz Górecki wyjechał nieco za szeroko w jednym z łuków, co wykorzystał Magdziarz. Następnie obaj Polacy zostawili Schlichenmeiera za sobą. Góreckiemu ta sztuka udała się rzutem na taśmę – w samej końcówce rywalizacji. Michał Perel nie ukończył drugiego sprintu, a Maciej Kępka w nim nie wystartował.
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
W punktacji klasy 2d Magdziarz zanotował awans z piątej na czwartą pozycję, a Mariusz Górecki utrzymał siódmą lokatę, zwiększając jednocześnie przewagę nad resztą stawki.
Porsche Endurance Challenge
W Oschersleben ekipa Förch Racing by Atlas Ward mogła mieć nadzieję na kolejny dobry występ w godzinnej rywalizacji długodystansowej. Podstawą były dobre kwalifikacje. Szymański i Arrow wywalczyli trzecie miejsce, a Górecki z Magdziarzem zajęli szóstą pozycję w szyku startowym. Grycza i Karwana czekała walka o poprawienie osiemnastej lokaty.
Zarówno Magdziarz i Szymański rewelacyjnie wystartowali, tocząc świetną walkę na pierwszym kółku. Na kolejny Magdziarz był już przed Bułgarką Vatevą i jechał na zderzaku Porsche numer 87 duetu Rödig/Zoechling. Polak dobrze przygotował decydujący atak. Doskonale wyszedł z ostatniego zakrętu drugiego okrążenia, zrównał się z rywalem na prostej startowej, a następnie perfekcyjnie wpasował się w pierwszy zakręt, obejmując w ten sposób prowadzenie. Poznaniak szybko odskoczył od peletonu wstrzymywanego przez tempo jakim jechał samochód numer 87. Na trzecim kółku Szymański dobrze zareagował na błąd Bułgarki i wskoczył na trzecie miejsce. Po 15 minutach ścigania był już drugi, wykorzystując kolizję do jakiej doszło tuż przed nim. O ile Szymański zyskał, to Magdziarz stracił, ponieważ po tym zdarzeniu na tor ruszył samochód bezpieczeństwa, niwelując jego wypracowaną przewagę. Po wznowieniu ścigania Szymański twardo i skutecznie opierał się atakom i utrzymał drugie miejsce aż do zmiany w 27 minucie. Magdziarz zjeżdżał na zmianę jako lider wyścigu. Górecki znalazł się na drugim miejscu, które wkrótce stracił na rzecz duetu numer 56 (Vateva/Lefterov). Na kolejnych okrążeniach bronił się przed Alexem Hardtem (#77). Niemiec nie wybrał jednak dobrego momentu na atak i próbował zdecydowanie za wcześnie wejść po wewnętrznej, uderzył Góreckiego i… pojechał dalej. Kolejna w tym sezonie kolizja wyrzuciła Polaka w żwir, z którego przytomnie się wydostał kończąc bieg na piątym miejscu. Na czele stawki tempem imponował Arrow, który doprowadził Porsche numer 79 do mety na pierwszej pozycji. Grycz i Karwan zameldowali się na szesnastym miejscu, szóstym w klasie 1c.
Magdziarz i Górecki utrzymali prowadzenie w punktacji klasy 2d, ale ich przewagę znacząco zredukowali Arrow i Szymański.
Przedostatnią w sezonie okazją do walki o punkty w Porsche Sports Cup Deutschland będzie runda na legendarnym torze Spa-Francorchamps. W zachodniej Belgii uczestnicy pucharu zmierzą się w dniach 14-15 września.
Komentarze po 4. rundzie Porsche Sports Cup Deutschland 2024 (Motorsport Arena Oschersleben)
– Najlepszy mój weekend w sezonie. Mocno, bo o sekundę na okrążeniu, poprawiłem moje tempo na tym torze w porównaniu do ubiegłorocznej rundy. Dodatkowo w sprintach zaliczyłem kilka udanych wyprzedzeń, choć w pierwszym sprincie pechowo popsułem start, bo rywal przede mną nacisnął hamulec, więc zareagowałem instynktownie. Nie popełniałem też poważniejszych błędów, więc jestem zadowolony ze sprintów. Jeszcze więcej satysfakcji mam z wyniku i przebiegu wyścigu długodystansowego. Odzyskałem miejsca stracone na starcie, a na kolejnych okrążeniach skutecznie broniłem się przed rywalami. W efekcie oddałem samochód Danowi na drugim miejscu. On wykonał świetną pracą i mogliśmy posłuchać "Mazurka Dąbrowskiego" na podium, co było spełnieniem mojego marzenia – Janusz Szymański (Porsche 911 GT3 Cup)
– Nasza taktyka na wyścig długodystansowy działała. Ustaliliśmy, że pojadę pierwszy i postaram się wypracować jak największą przewagę. I tak też się stało. Zostawiłem całą stawkę daleko za sobą. Niestety dla nas na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa, co zniwelowało uzyskaną różnicę. Po tym, jak sędziowie pokazali zieloną flagę ponownie odjechałem rywalom, tym razem na 14 sekund. Mariusz podczas swojej zmiany miał pecha. W jednym z pojedynków rywal uderzył go, Mariusz wypadł w żwir, a winowajca pojechał dalej. Na szczęście udało mu się wygrzebać, dzięki czemu uratował piąte miejsce w generalce i czwarte w klasie. Pozostawia to jednak niedosyt, bo mieliśmy ogromne szanse na co najmniej podium. Na osłodę pozostają mi dobre wyniki w sprintach – Tomasz Magdziarz (Porsche 911 GT3 Cup).
Wyniki Polaków w wyścigach Porsche Sprint Challenge GT4
- Arkadiusz Grycz (#97): 7. i 8. miejsce w klasyfikacji generalnej, 6. i 7. miejsce w klasie 1c
- Wojciech Karwan: 9. i 7. miejsce w klasyfikacji generalnej, 8. i 6. miejsce w klasie 1c
- Marcin Karczewski: 19. i 21. miejsce w klasyfikacji generalnej, 11. i 12. miejsce w klasie 1b
Wyniki Polaków w wyścigach Porsche Sprint Challenge GT3
- Tomasz Magdziarz: 3. i 6. miejsce w klasyfikacji generalnej, 2. i 5. miejsce w klasie 2d
- Mariusz Górecki: 8. i 7. miejsce w klasyfikacji generalnej, 7. i 6. miejsce w klasie 2d
- Janusz Szymański: 11. i 11. miejsce w klasyfikacji generalnej, 10. i 9. miejsce w klasie 2d
- Michał Perel: 15. miejsce w klasyfikacji generalnej pierwszego biegu i 14. w klasie 2d, nie ukończył drugiego wyścigu
Wyniki Polaków w wyścigu Porsche Endurance Challenge
- Górecki/Magdziarz: 5. miejsce w klasyfikacji generalnej i 4. miejsce w klasie 2d
- Szymański/Arrow: 1. miejsce w klasyfikacji generalnej i 1. miejsce w klasie 2d
- Karwan/Grycz: 16. miejsce w klasyfikacji generalnej i 6. w klasie 1c
Źródło: Porsche