Martin Winterkorn rezygnuje. Nie będzie prezesem Grupy Volkswagen

24.9.2015

Prezes Grupy Martin Winterkorn złożył rezygnację zaraz po tym, jak koncern oficjalnie przyznał się do manipulowania danymi dotyczącymi emisji spalin w autach.

To prawdpodobnie największy kryzys wizerunkowy w historii całej Grupy Volkswagen, czego efektem jest niemal natychmiastowa rezygnacja Marina Winterkorna z funkcji prezesa. Winterkorn pełnił tę rolę od 2007 roku.

W związku z aferą były prezes, zaraz po rezygnacji ze stanowiska, został przesłuchany przez pięcioosobowy komitet wykonawczy Volkswagena. Podczas rozmowy podkreślił, że jest zaskoczony całą sytuacją, nie ma sobie nic do zarzucenia, ale skoro jest prezesem, to bierze na siebie pełną odpowiedzialność - podają niemieckie media.

Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Winterkorna na stanowisku prezesa. W mediach pada nazwisko Matthiasa Muellera, szefa Porsche (Porsche wchodzi w skład koncernu Volkswagen AG), choć sam Volkswagen zdementował te doniesienia podkreślając, że do najbliższego piątku poda nazwiska kandydatów na to stanowisko.

Dziś rano, zaraz po rezygnacji Winterkorna, prezydium rady nadzorczej Volkswgen AG wystosowało oświadczenie, komentując ostatnie wydarzenia:

Prezydium z głębokim smutkiem przyjmuje do wiadomości zaistniałe zdarzenia. Jego członkowie są świadomi nie tylko szkód finansowych jakie się z nimi wiążą, lecz przede wszystkim utraty zaufania wielu klientów na całym świecie. Członkowie prezydium są zgodni, że wszystkie zdarzenia muszą zostać wyjaśnione w sposób zdecydowany i zadbają o to, aby osoby odpowiedzialne za błędy zostały ukarane. Członkowie prezydium są jednocześnie zdeterminowani do wprowadzenia koncernu na nową, wiarygodną drogę.

Członkowie prezydium przyjęli z wielkim zrozumieniem propozycję prezesa zarządu, profesora doktora Martina Winterkorna, ustąpienia ze stanowiska i o zakończenia jego umowy o pracę. Członkowie prezydium stwierdzają, że pan prof. Winterkorn nie wiedział o manipulowaniu wynikami badań. Jego gotowość do poniesienia odpowiedzialności, a tym samym wysłanie wyraźnego sygnału do przedsiębiorstwa i opinii publicznej, zostały przyjęte przez prezydium z największym szacunkiem. Pan prof. Winterkorn ma nieocenione zasługi dla Volkswagena. Z jego nazwiskiem wiąże się awans przedsiębiorstwa do rangi koncernu o globalnym znaczeniu. Członkowie prezydium dziękują panu prof. Winterkornowi za jego wybitną pracę w minionych dziesięcioleciach oraz za gotowość do poniesienia odpowiedzialności za obecną krytyczna sytuację. Taka postawa może być tylko przykładem.

Volkswagenowi tę ogromną szkodę, zostaną z pełną konsekwencją pociągnięci do odpowiedzialności. Członkowie prezydium postanowili, ze przedsiębiorstwo dobrowolnie złoży doniesienie do prokuratury w Brunszwiku.

Cała afera zaczęła się w momencie, kiedy Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) wykryła, że przez 7 ostatnich lat, niemiecki koncern Volkswagen sprzedawał w USA auta z silnikiem Diesla ze specjalnym oprogramowaniem, które fałszuje zawartość trucizn w spalinach. Oprogramowanie uruchamiało się tylko na czas testów emisji spalin, czyli krótko przed sprzedażą auta, a wyłączało zaraz po zakupie. Różnice były tak ogromne, że jak donosi EPA, auta z Grupy VW mogły nawet 40 razy przekraczać dopuszczalne normy w USA.

Niedawno dowiedzieliśmy się, że wspomniany przekręt z oprogramowaniem może dotyczyć także aut w Europie. Kontrole zapowiedziały już między innymi Francja oraz Niemcy. Na pozostałych rynkach również nie jest dobrze. Samochody Grupy Volkswagen zaczyna sprawdzać między innymi Korea Południowa. Do dziś szacuje się, że może chodzić aż o 11 milionów pojazdów na całym świecie. W samych tylko Stanach Volkswagenowi grozi około 38 miliardów dolarów kary, nie licząc prywatnych pozwów, które klienci również mogą wystosować w stronę koncernu.

O Autorze

autoEXPERT – specjalistyczny miesięcznik motoryzacyjny, przeznaczony dla osób zajmujących się zawodowo naprawą, obsługą, diagnostyką i sprzedażą samochodów oraz produkcją i sprzedażą akcesoriów motoryzacyjnych, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych.

Tagi artykułu

Zobacz również

autoExpert 12 2025

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę