Życie, życie jest nowelą
VogelMinisterstwo Infrastruktury zorientowało się, że ciągłe zmiany w ustawie Prawo o ruchu drogowymw kwestiach związanych z wymaganiami dotyczącymi rejestracji pojazdów powodują,że przepisy te stają się dla obywateli niejednoznaczne. Poza tym rozbudowane wymaganiazwiększają liczbę czynności, jakie muszą wykonać organa dopuszczające pojazdy do ruchu.
Logiczną konsekwencją tych spostrzeżeń jest przeprowadzana przez Ministerstwo kolejna nowelizacja.
Jej cel jest taki sam jak zawsze: pozmieniać na łapu-capu to i owo, a później patrzeć, co z tego wyszło.
Rewolucyjna zmiana dotyczy procedur rejestracji pojazdu. Polega ona na jednoznacznym
sprecyzowaniu, czym jest trzydziestodniowy termin na złożenie wniosku o rejestrację. Najwyraźniej
wcześniej nie było wiadomo, co to jest trzydzieści dni. Teraz zostało to ustalone ponad wszelką wątpliwość.
Na tych, którzy nie uwiną się w tym terminie, nakładane będą kary polegające na pięćdziesięcioprocentowym narzucie przy opłatach za wydanie dowodu rejestracyjnego, tablic rejestracyjnych oraz nalepki kontrolnej. Wyliczenie to nie wyczerpuje listy dokumentów
niezbędnych do zarejestrowania pojazdu. Każdy z nich kosztuje, a kierowcy powinni liczyć się z tym, że
już wkrótce nadejdzie kolejna fala podwyżek opłat. W miejsce dowodu rejestracyjnego
i karty pojazdu mają być wprowadzone dwuczęściowe dowody rejestracyjne.
Część pierwsza potwierdzi dopuszczenie pojazdu do ruchu. Część druga będzie niezbędna jedynie podczas procedury rejestracyjnej. Skoro jest ona potrzebna tylko raz, wydaje się, że zamiast określenia „niezbędna" bardziej właściwe w stosunku do niej byłoby miano „zbędna".
„Życie, życie jest nowelą, raz przyjazną, a raz wrogą..." - nucą pod nosami nasi parlamentarzyści
i wprowadzają kolejne nowele coraz to innych przepisów. Dla ustawodawców są to przyjazne nowele, ponieważ dobrze wiedzą, gdzie ukryli jakieś użyteczne luki prawne. Dla obywateli nowele są wrogie, bo nie mają oni szans wyłapać wszystkich czających się w nich haczyków.
W związku z tym obywatelom pozostaje jedynie zanucić: „Czasem chcesz się pożalić, ale nie masz do kogo".
Cezary Kruk


