Wysoka klasa, kiepskie klapki
Samochody klasy premium charakteryzuje nie tylko luksusowe wnętrze oraz wysoki komfort podróżowania. W tym przypadku radość z jazdy mogą popsuć koszty naprawy. W BMW Serii 5 E60 o to nietrudno – portfel zaboli właściciela zwłaszcza, kiedy dojdzie do awarii klapek w kolektorze ssącym silnika Diesla.
BMW Serii 5 E60 to niewątpliwy hit na rynku samochodów używanych w klasie premium. Zresztą nawet jeśli zestawimy zainteresowanie tym modelem z autami o mniejszym prestiżu, limuzyna bawarskiego producenta radzi sobie nadzwyczaj dobrze. To z jednej strony efekt tego, że E60 jest autem marki kojarzonej z luksusem, z drugiej – zainteresowanie tym używanym modelem, napędzają spadające ceny – jak to zresztą w przypadku leciwych aut bywa.
Obecnie BMW Serii 5 E60 skutecznie zastępuje w ogłoszeniach poprzedni model E39. W ofercie popularnego serwisu aukcyjnego znajdujemy aktualnie ponad 1050 sztuk używanego E60 produkowanego w latach 2003–2010. To właśnie nim zajmiemy się w tekście. Dla porównania, poprzedniego modelu mamy ponad 940 ogłoszeń. Jeszcze rok temu sytuacja wyglądało odwrotnie. Na polskim rynku samochodów używanych BMW Serii 5 E60 nadal jednak ustępuje Audi A6 C6, którego ogłoszeń sprzedaży jest prawie 1140 (produkowany od 2004 do 2011 roku). Znacznie gorzej radzi sobie Mercedes-Benz Klasy E – jego wyniku nie poprawia nawet ogromne zainteresowanie branży taksówkarskiej. Klasy E produkowanej w latach 2002–2009 mamy w popularnym serwisie zaledwie 649 sztuk.
Jak widać, BMW Serii 5 E60 to auto popularne na polskich drogach, ale nie tylko tam można je znaleźć. Co prawda, eksperci wskazują, że E60 w warsztacie pojawia się nie częściej niż konkurenci i pozbawione jest większych wad, to ma niestety kilka takich, na które trzeba zwrócić szczególną uwagę.
Kłopotliwe klapki w kolektorze
W przypadku BMW Serii 5 E60 sporo mówi się o problemach z klapkami w kolektorze ssącym w silnikach Diesla o pojemności 3 litrów i mocy 218 KM.
– Kolektor ssący rzeczywiście może przysporzyć kłopotów, jednak tylko wtedy, kiedy nie zadba się o właściwy serwis – potwierdza Filip Mikołajczak z Serwisu Niezależnego Mikołajczak. – Klapki w kolektorze dostają luzu prawdopodobnie od wibracji silnika i z czasem potrafią się urwać. Zostają wtedy wessane do środka – opisuje. Jakie są tego konsekwencje? Klapki w E60 są blaszane, więc potrafią wyrządzić spore spustoszenie. – Po takiej awarii silnik z reguły nadaje się do remontu, a częściej nawet do wymiany – twierdzi Mikołajczak. Wymiana silnika to koszt od 5 do 8 tysięcy złotych. Jest jednak sposób, aby temu zapobiec. Specjalista radzi, aby wymienić kolektor na nowy zanim przebieg naszego auta osiągnie 180 tysięcy kilometrów.
Niestety, sporo modeli E60 na naszym rynku ma przekręcony licznik, więc trudno zorientować się od razu, czy nadszedł czas na wymianę. Jest jednak pewien sposób. – Zanim klapki się urwą, kolektor cieknie, co już daje sygnał i podstawę do wymiany – radzi pracownik Serwisu Niezależnego Mikołajczak. Wycieki widać po stronie kierowcy, wystarczy więc zajrzeć pod auto, aby szybko zdiagnozować problem. Ewentualny koszt zakupu kolektora to około 2300 złotych brutto plus robocizna – około 300 złotych.
Na urywające się klapki w kolektorze ssącym w 530d można znaleźć jeszcze przynajmniej dwa sposoby. Po pierwsze pomaga profilaktyczne czyszczenie kolektora co około 50 tysięcy kilometrów lub po trzeciej wymianie oleju. Problem ten występuje często przez odkładający się nagar, który z kolei związany jest z zanieczyszczonym paliwem. O takie nietrudno na polskich stacjach. Zatem zwykłe czyszczenie może okazać się zbawienne.
Naderwana klapka kolektora z silnika N47D20A 177 KM.
Źródło: Tomasz Lewkowicz LS Auto Serwis
Pomogą zaślepki?
Drugi sposób na problem z klapkami w kolektorze ssącym, to „wykastrowanie” silnika ze wspomnianych klapek i zastąpienie ich zaślepkami.
– Jeśli zostanie to dobrze zrobione, nie powinno być żadnych problemów. Cały zabieg kosztuje około 500 złotych. Ewentualnie, gdyby coś się zaczęło dziać, można wymienić o-ringi – radzi Radosław Sotniczuk z Kliniki BMW. – Producent zaleca oczywiście wymianę kolektora na nowy, ale ten wytrzymuje zwykle nie więcej niż 60 tysięcy kilometrów. Już po takim przebiegu można zaobserwować pierwsze zapocenia przy silniku – dodaje Sotniczuk.
Pojawiają się jednak opinie, że tego rodzaju zabieg nie wpływa dobrze na parametry auta.
– Niestety samochód traci na dynamice charakterystycznej dla BMW. Da się to zauważyć zwłaszcza podczas startu z dołu i przy automatycznej skrzyni biegów. Ponadto pojawia się nierówna praca silnika, dymienie oraz zwiększone zużycie paliwa – twierdzi Filip Mikołajczak. Jak widać opinie na temat pozbywania się klapek są różne.
Radosław Sotniczuk dodaje ponadto, że mimo problemu z klapkami, sześciocylindrowego diesla w BMW Serii 5 nie należy się bać. – To ogólnie bardzo dobry motor i obsługiwany na oryginalnych częściach, pojeździ nawet 400–500 tysięcy kilometrów.
Koło pasowe także nawala
Okazuje się, że w modelu E60 problem sprawiają nie tylko klapki w kolektorze ssącym. Do warsztatu klienci zgłaszają się z kłopotami z kołem pasowym. Po raz kolejny kłaniają się duże przebiegi w aucie, ponieważ zwykle koło pasowe rozlatuje się w tym przypadku ze starości. Jest to element metalowo-gumowy, który za pomocą paska napędza alternator, wspomaganie, pompę wody oraz klimatyzację. W momencie zerwania się paska, auto po prostu staje. Grozi to jednak uszkodzeniem silnika ze względu na brak chłodzenia.
– Zużycie koła pasowego można dość łatwo wykryć, ponieważ podczas gaszenia silnika wydobywa się charakterystyczne puknięcie. W trakcie przeglądu auta można również zauważyć spękane gumy. Oryginalne koło pasowe kosztuje około 1900 złotych, ale można także kupić zamiennik dobrej jakości za połowę tej ceny – komentuje Filip Mikołajczak.
W trzylitrowym silniku Diesla montowanym w BMW Serii 5 E60 warto jeszcze zwrócić uwagę na kilka innych elementów. Mowa o uszkodzeniu termostatu EGR oraz nieszczelności chłodniczki EGR. – Wiąże się to z ubytkiem płynu chłodniczego oraz z niedogrzaniem się silnika. Efekt jest taki, że filtr DPF się nie wypala, co prowadzi do jego uszkodzenia i zapchania – podkreśla Tomasz Lewkowicz z LS Auto Serwis – Specjalizacja BMW Tomasz Lewkowicz.
Awarie elektroniki potrafią irytować
Bawarską limuzynę trapią też problemy z elektroniką. Dokuczliwe są usterki związane z wiązką klapy bagażnika. Objawia się to brakiem świateł z tyłu i niedziałającą klapą. Koszt za wymianę wiązki to od 700 nawet do 1000 złotych. – Kolejnym problemem jest niewłaściwe ładowanie, czyli moduł IBS – tzw. inteligentna klema, co powoduje spadki ładowania podczas jazdy i problemy, takie jak np. gaśnięcie licznika, błąd ABS, wyłączająca się nawigacja oraz bardzo powszechne pobieranie prądu podczas spoczynku auta – wymienia jednym tchem Tomasz Lewkowicz. W przypadku tego ostatniego problemu samochód nie przechodzi w tryb uśpienia i co za tym idzie, dochodzi do rozładowania akumulatora.
Radosław Sotniczuk zwraca uwagę na jeszcze jeden kłopot z elektroniką. Otóż, często poprzez tylne lampy do bagażnika dostaje się woda, która wędruje przez otwór do koła zapasowego, aż do modułu MPM, powodując zalanie i jego uszkodzenie.
Koszty premium
BMW Serii 5 E60 to auto, które wzbudza sporo pozytywnych emocji, ale – jak widać – nie jest pozbawione wad. Oprócz wymienionych wyżej, warto również wskazać kilka innych, z którymi branża warsztatowa spotyka się na co dzień.
– Bolączką kombi są tuleje wózka sanek zwieszenia tylnego oraz układ poziomowania "nivo" – wymienia Tomasz Lewkowicz. Przyczyna leży w zatkanym filtrze kompresora zawieszenia, co doprowadza do jego zatarcia. Jak wskazuje ekspert z LS Auto Serwis – Specjalizacja BMW Tomasz Lewkowicz, koszt regeneracji to 750–1000 złotych.
A co z silnikami benzynowymi? Tutaj koszty napraw są zdecydowanie mniejsze niż w dieslach, ale również można znaleźć w nich kilka newralgicznych elementów. Występuje w nich problem z uszczelniaczami zaworowymi oraz wycierającymi się zębatkami systemów Valvetronic.
– Powoduje to nadmierne spalanie oleju silnikowego oraz dymienie na niebiesko i niewłaściwą pracę silnika, w tym zatykanie się katalizatora – wskazuje Tomasz Lewkowicz. Koszt naprawy takiej usterki wiąże się z wymianą uszczelniaczy zaworowych, ale można to zrobić bez ściągania głowicy. – Wtedy należy się liczyć z wydatkiem około 4500 złotych w przypadku silnika V8 lub jeśli mamy rzędową szóstkę R6 to 1000 złotych mniej – podlicza na koniec Lewkowicz.
Samochód musi być z jednego kawałka |
Niestety technologia, która podnieca i fascynuje, z upływem lat i przejechanych kilometrów może sporo kosztować. BMW Serii 5 E60 nie jest wyjątkiem, tym bardziej że na naszym rynku większość z tych samochodów ma minimum dwa razy więcej kilometrów niż wskazuje na to licznik. Jeżeli ktoś decyduje się na zakup takiej „piątki”, musi przede wszystkim sprawdzić, czy samochód jest z jednego kawałka. Można powiedzieć, że samochody nie dzieli na wypadkowe i bezwypadkowe, tylko na dobrze i źle zrobione. Dużo w tym racji, ale wierzcie mi, E60/61 po poważnym wypadku jest bardzo trudny do naprawy, zwłaszcza jeśli chcemy zachować jego walory. Ponadto należy porównać stan licznika z zapisanym przebiegiem w sterowniku automatycznej skrzyni biegów, a jeżeli mamy wersję z manualną skrzynią – to ze sterownikiem ABS. Jeżeli samochód nie posiada historii serwisowej, wcześniej czy później można się spodziewać usterek, które mogą nadszarpnąć nasz budżet. Warto więc zwrócić uwagę na takie elementy, jak: konwerter skrzyni biegów, wał napędowy, a w mocniejszych wersjach silnikowych – dyferencjały i przeguby. W silniku z kolei na kolektor ssący i jego klapki, pękający kolektor wydechowy, turbinę (w najpopularniejszych na naszym rynku wersjach silnikowych 2,5 i 3,0 diesla), „vanos” i nieszczelność układu tłokowego (silniki benzynowe). Pomimo że silniki posiadają łańcuch rozrządu, trzeba pamiętać, że nie jest on wieczny. Z kolei w przypadku elektroniki szwankuje wyświetlacz komputera pokładowego, radio, czujnik kąta skrętu, instalacje elektryczne silnika oraz silniki mechanizmów podnoszenia szyb. Sam do niedawna jeździłem E61 z 2005 roku i mimo że mam do czynienia na co dzień z najnowszą samochodową technologią, to jestem tym 10-letnim autem po prostu zachwycony. Wypowiedź Grzegorza Dudy, kierowcy wyścigowego i rajdowego, z zawodu i zamiłowania – mechanika, prowadzącego program „101 napraw” w TVN Turbo. |