Włodzimierz Zientarski: Zmiany w Formule 1
Red BullW Formule 1 wszystkie treningi i prezentacje oraz podglądanie zawodników nie odzwierciedlają rzeczywistości, ponieważ pierwsza konfrontacja następuje w czasie wyścigu.
Były próby różnego rodzaju szpiegostwa, które się odbijały szerokim echem. Nie ma teraz czegoś takiego, w związku z tym nie można powiedzieć, kto będzie faworytem. Przykładem może być historia Vettela. Wszystko wskazywało na to, że jest absolutnie bezkonkurencyjny. Niestety, nie sprawdził się w poprzednim sezonie, ponieważ nie miał samochodu odpowiedniego do jego talentu.
W tym roku będzie bardzo trudno przewidzieć, kto będzie faworytem, ponieważ mamy zmiany w przepisach. Po pierwsze, ograniczono liczbę silników z 5 do 4, co będzie decydowało o sposobie jazdy zawodników. Druga zmiana, to kształt „nosa” – najmniej spektakularna dla widzów, bo właściwie niewidoczna. To są już takie gierki związane z przepisami, które wprowadza FIA, żeby wyrównać szanse. Czy tak się stanie? Nie wiadomo.
Jeśli chodzi o samochody, to warto zwrócić uwagę na Hondę, która wchodzi do F1 po raz kolejny. Ale należy pamiętać, że Honda ma problemy, ponieważ jest w bardzo trudnej sytuacji fi nansowej. Gdyby nie miała takich problemów, to powiedziałbym, że stanie się poważnym graczem w stawce. Podobnie Toyota - zapowiada, że wejdzie do F1, ale na razie koncentruje się na rajdach.
Co do zawodników, to dla mnie ciekawą nowinką jest Max Verstappen. Jest to niewiarygodnie utalentowany kierowca, ponadto najmłodszy w historii Formuły 1. Ma 17 lat, ale ogromny talent. Algersuari był o 2 lata starszy od niego. Ciekawy jestem, co będzie z Nasrem – młodym Brazylijczykiem, bo może on coś fajnego pokazać, bo wiadomo, że Brazylijczycy są bardzo zdolnymi kierowcami w F1.
Jestem też bardzo zainteresowany tym, jak w tym sezonie poradzi sobie Lotus. Zmienia on silniki i zaczyna współpracę z Mercedesem i Hondą. Należy pamiętać, że silniki Mercedesa są absolutnie najbardziej topowe. Ponadto Mercedes jest firmą, która ma bardzo dużo pieniędzy i ogromne sukcesy w handlu na świecie. Honda nie ma pieniędzy. McLaren też nie jest tak potężną firmą. Ferrari z kolei ma nowych zawodników. Vettel w Ferrari chce pokazać to samo, co robił kiedyś Schumacher. Czy mu się to uda? Talent ma niewiarygodny, ale to nie wystarczy. Potrzebny jest dobry samochód. Wszystko okaże się w połowie marca podczas pierwszego wyścigu w Melbourne w Australii.
Włodzimierz Zientarski, dziennikarz i publicysta sportowy


