Ekipa M-Tech na targach motoryzacyjnych SEMA, czyli wielkie i stuningowane samochody na zdjęciach
SEMA to targi motoryzacyjne w Las Vegas, na których próżno szukać fabrycznych samochodów. Odbywające się co roku w listopadzie targi to doskonała okazja do tego, aby producenci samochodów mogli dać upust swojej fantazji i kreatywności, a tym samym rozpieścić fanów kochających niekonwencjonalne podejście do motoryzacji. To wszystko udokumentowała firma M-Tech obecna podczas SEMA 2019.
SEMA to potężne przedsięwzięcie ulokowane w tym roku w pięciu halach oraz na całej otwartej przestrzeni Las Vegas Convention Center. Tysiące wystawców i dziesiątki tysięcy zwiedzających tworzyły wspaniałą atmosferę, którą dało się odczuć jako przyjazną, a wręcz rodzinną. Prezes koncernu Mopar, podczas odsłaniania najnowszej generacji Dodge’a Challengera Drag Pack, dysponującego kosmiczną mocą 1000 KM powiedział, że na tę szczególną okazję wybrał targi SEMA, bo „tutaj Mopar czują się jak w domu”. Oczywiście nie zabrakło też pozostałych marek wielkiej amerykańskiej trójcy. Na stoisku Forda premierę miał w pełni elektryczny Mustang Lithium, o którym rozpisały się światowe media.
Targi to oczywiście także miejsce spotkań ludzi, więc nie zabrakło na nich znanych osobistości. Ken Block, słynący ze spektakularnego driftingu ultra mocnymi samochodami, robił sobie zdjęcia z fanami i była też okazja, żeby zamienić kilka słów. Nie zabrakło również innych osób, których twarze znane są przede wszystkim z programów motoryzacyjnych poświęconych wszelakim modyfikowanym amerykańskim samochodom.
Nie ma drugiego takiego miejsca na świecie jak targi motoryzacyjne SEMA!
SEMA przede wszystkim jest dla ludzi. Na każdym kroku są atrakcje, z których można skorzystać. Znany producent opon postanowił zareklamować swoje produkty poprzez ustawiony tor, po którym grupa wyścigowych kierowców w kilku BMW M5 w kłębach dymu, wykonując efektowne poślizgi, woziła pasażerów w ramach tzw. drift taxi. Warty uwagi był konkurs budowniczych hot rodów. Przez cztery dni publiczność oddawała głosy na ich zdaniem najbardziej spektakularny projekt prezentowany przez dany zespół budowniczych.
Jako że odwiedzający te targi najbardziej skupiają się na wystawianych na stoiskach samochodach, w ostatni dzień targów odbywa się SEMA Cruise. Wszystkie samochody wystawiane na poszczególnych halach, wyjeżdżają z terenu targów specjalnie ustawionym przejazdem, wzdłuż którego ustawione są trybuny, z których publiczność gorąco zachęca kierowców do palenia gumy. Potem wszystkie samochody są ustawiane na otwartym dla publiczności parkingu, gdzie każdy ma możliwość przyjrzeć się z bliska, posłuchać rasowego brzmienia silnika V8, porozmawiać z właścicielem, a może nawet zrobić sobie zdjęcie, siedząc za kierownicą…
Historia targów SEMA
SEMA po raz pierwszy odbyła się w 1967 roku i z założenia jest to miejsce, gdzie są prezentowane akcesoria oraz części przeznaczone do tuningu samochodów. Od połowy lat 40. w Stanach Zjednoczonych zaczęły powstawać samochody zwane potem Hot Rodami. Były to w większości Fordy z lat 30. przerabiane własnoręcznie przez swoich właścicieli tak, aby były szybsze, lepiej się prowadziły i miały wyróżniający się, krzykliwy wygląd. Szczyt popularności Hot Rodów przypada w połowie lat 50. W ten sposób powstał potężny rynek, który nie tylko oferował usługi w zakresie budowy takich samochodów, czy części do ich modyfikacji, ale z czasem okazało się, że powstała kultura hot rodowa, bazująca na mocnych i szybkich autach dla ludu, wytworzyły specjalną dziedzinę w motoryzacji. Koncerny motoryzacyjne przyszły z gotowym rozwiązaniem dla użytkowników i w ten sposób zrodziła się w USA era Muscle Carów – fabrycznych samochodów przeznaczonych do użytku codziennego, a jednocześnie dysponujących brutalną mocą. Przez kolejne lata, na całym świecie wśród fanów motoryzacji wytworzyła się chęć modyfikacji i personalizacji swoich samochodów. Jeżeli ktoś jeszcze nie znalazł do tego odpowiednich części albo po prostu szuka inspiracji, SEMA jest miejscem, gdzie znajdzie odpowiedź!
Źródło: M-Tech