Zdarzyło się w warsztacie

Prowadzenie warsztatu naprawczego to niełatwa sprawa. Bardzo często trzeba się bowiem zmagać z niezadowoleniem klientów bądź ich roszczeniową postawą. Czasami ta postawa oraz kierowane roszczenia są uzasadnione, czasami zaś zupełnie bezpodstawne.

Każdy mechanik czy właściciel warsztatu z pewnością nie raz spotkali się z sytuacją, w której klient zgłaszał swoje pretensje oraz żądał zwrotu poniesionych kosztów naprawy, bo np. naprawiana część po dwóch tygodniach się zepsuła, pojawiła się nowa usterka lub naprawa nie odniosła spodziewanych skutków i pod maską cały czas „coś stuka”. Prowadząc kompleksową obsługę prawną warsztatów naprawczych, spotykamy się również z przypadkami, kiedy klient oskarża pracowników warsztatu o uszkodzenie bądź zarysowanie pojazdu – czasami słusznie, czasami zupełnie bezzasadnie. Zdarza się także, że do uszkodzeń naprawianego pojazdu klienta dochodzi na skutek czynników zupełnie niezależnych i to nie tylko od warsztatu, ale również od jego pracowników i współpracowników.
Zawodzą ludzie, urządzenia i maszyny. Co jakiś czas zdarza się również, że pojazd oddany do naprawy zostaje skradziony bądź uszkodzony przez osoby postronne, które weszły na teren warsztatu bez zgody jego właściciela. Pojawia się wówczas pytanie: co w takiej sytuacji zrobić i czy za wszystkie te zdarzenia odpowiada warsztat? Czy gdy do zdarzenia przyczynił się pracownik właściciela warsztatu bądź osoba, z którą on współpracuje, to czy mogą żądać od niego pokrycia kosztów wypłaconego klientowi odszkodowania? Jak właściciel może zabezpieczyć swoje interesy?

Odpowiedzialność właściciela warsztatu
Z chwilą zlecenia wykonania naprawy i oddania samochodu do naprawy pomiędzy warsztatem a klientem dochodzi do zawarcia umowy cywilnoprawnej. Należy pamiętać, iż zgodnie z polskim prawem umowa nie zawsze musi być zawarta w formie pisemnej. Zresztą, regułą obrotu gospodarczego jest to, że wszelkie umowy dotyczące czynności życia codziennego zawierane są w formie ustnej.
W piśmiennictwie od lat toczy się spór dotyczący tego, jakiego typu jest to umowa i jak należy ją zakwalifikować. Powyższa kwestia - wbrew pozorom - nie ma charakteru czysto teoretycznego. Zakwalifikowanie umowy o naprawę samochodu do jednej z wielu typu umów przewidzianych w kodeksie cywilnym wywołuje bowiem ściśle określone konsekwencje prawne związane z zasadami odpowiedzialności warsztatu naprawczego za niewykonanie bądź nienależyte wykonanie umowy. Największe wątpliwości przez lata budziła kwestia, czy warsztat naprawczy ponosi odpowiedzialność za zniszczenia bądź kradzież pojazdu przyjętego do naprawy.

Należyta staranność zdaniem Sądu Najwyższego
Powyższą wątpliwości, na niekorzyść warsztatów naprawczych, rozstrzygnął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 listopada 2004 r. (sygn. akt: V CK 234/04). W orzeczeniu tym uznał on, że oddanie pojazdu do naprawy (w warsztacie) stanowi umowę łączącą zarówno elementy umowy o dzieło, jak i umowy przechowania.
Co to w praktyce oznacza? Mianowicie, klient - pozostawiając swój pojazd w warsztacie samochodowym- ma prawo nie tylko oczekiwać skutecznej naprawy, ale także tego, że odbierze swój samochód w stanie nie gorszym niż ten, w jakim znajdował się on w chwili przekazania go do warsztatu.
Obowiązkiem właściciela warsztatu jest więc dołożenie ze swojej strony należytej staranności, aby pojazd klienta nie został uszkodzony bądź skradziony. Niedopełnienie tego obowiązku może zaś wiązać się z koniecznością ponoszenia wobec klienta odpowiedzialności odszkodowawczej. Przy czym bez znaczenia pozostaje okoliczność, czy do uszkodzenia bądź kradzieży doszło na skutek zaniechań bądź działań samego właściciela warsztatu lub jego pracowników, czy też jest to wynikiem zdarzeń losowych, zupełnie od nikogo niezależnych.
Dodatkowo, zaszeregowując umowę o oddanie samochodu do naprawy jako umowę o dzieło, odpowiedzialność warsztatu za dokonanie naprawy sprowadza się do odpowiedzialności za osiągnięcie rezultatu w postaci skutecznie przeprowadzonej naprawy. Oznacza to, że jeżeli po przeprowadzeniu naprawy polegającej na wymianie określonych części w pojeździe, części te w krótkim czasie ulegną zniszczeniu, osoba prowadząca warsztat naprawczy ponosi to odpowiedzialność. Warsztat odpowiada za to także wówczas, gdy wina leży nie tylko po jego stronie i wykonanych przez niego prac naprawczych, ale również jest wynikiem wadliwości części zakupionych od innego podmiotu (np. hurtowi). Nie wyklucza to, rzecz jasna, możliwości zwrotnego dochodzenia roszczeń przez warsztat w stosunku do podmiotu, który sprzedał mu wadliwą część.
Dodatkowo, podejmując się naprawy pojazdu, właściciel warsztatu samochodowego ponosi odpowiedzialność za osiągnięcie umówionego z klientem rezultatu. Nieosiągnięcie tego rezultatu oznacza brak prawidłowego wykonania umowy i wiąże się z koniecznością ponoszenia w stosunku do klienta odpowiedzialności za powyższy fakt. Oczywiście może się zdarzyć, że właściciel warsztatu i osoba oddająca pojazd do naprawy porozumieją się w taki sposób, który pozwoli to porozumienie zakwalifikować jako umowę o świadczenie usługi. Wówczas właściciel warsztatu nie odpowiada za skutek, ale za dochowanie należytej staranności przy naprawie pojazdu.

Szkoda spowodowana przez pracowników bądź współpracowników
Warto w tym miejscu zauważyć, że odpowiedzialność za nienależyte wykonanie naprawy pojazdu, a także za jego zniszczenie, uszkodzenie bądź kradzież w okresie, gdy pojazd ten znajdował się w naprawie, co do zasady ponosi warsztat samochodowy.
Odpowiedzialność ta istnieje bez względu na to, czy do zdarzenia doszło na skutek działania samego właściciela warsztatu, czy też osób, przy pomocy których naprawa ta była wykonywana, tj. pracowników bądź jego współpracowników. Pojawia się zatem pytanie, czy wobec takiego stanu rzeczy, gdy bezpośrednią odpowiedzialność za szkodę ponoszą właśnie pracownicy bądź współpracownicy warsztatu, właściciel może żądać od tych osób zwrotu wypłaconego klientowi odszkodowania? Jeżeli tak, to na jakich zasadach i w jakim zakresie?
Podstawy oraz granice odpowiedzialności pracowników bądź współpracowników, którzy swoim działaniem lub zaniechaniem doprowadzili do szkody w pojeździe przyjętym do naprawy, zależne są od tego, czy osoby te pozostają z warsztatem w stosunku pracy (tzn. czy są tam zatrudnione na podstawie umowy o pracę, czy też jedynie współpracują z warsztatem na podstawie umowy zlecenia, umowy o współpracę bądź na podstawie innej umowy cywilnoprawnej). Należy jednak mieć na uwadze okoliczność, iż właściciel warsztatu samochodowego może dochodzić naprawienia szkody od swojego pracownika/współpracownika dopiero wówczas, gdy sam naprawi szkodę w stosunku do klienta.

Łukasz Kania
Prawnik, doradca prawny z grupy M&S Doradcy Strategiczni, specjalista z zakresu prawa gospodarczego i europejskiego prawa pracy

Konrad Majewski
Prawnik, doradca prawny z grupy M&S Doradcy Strategiczni i Centrum Optymalizacji Procesów Zakupowych, ekspert z zakresu prawa zamówień publicznych, partnerstwa publiczno-prywatnego, prawa antymonopolowego, warunków kontraktowych FIDIC

Więcej w wydaniu 5/2015 "autoEXPERTA"
fot. "kfz-betrieb"

O Autorze

Tagi artykułu

autoExpert 04 2024

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę