Ryzyk-fizyk

NIK alarmuje. Na polskich drogach ginie ponad dwa razy więcej osób niż na drogach w Unii Europejskiej. Powody tego stanu rzeczy są znane.

Udział dróg wysokiej klasy w sieci dróg publicznych wynosi zaledwie około 0,5%. Na większości dróg nie ma oddzielnych jezdni w przeciwnych kierunkach. Połowa łącznej długości dróg krajowych to odcinki o najwyższym stopniu ryzyka. Zgodnie ze standardami unijnymi powinny być one zamknięte dla ruchu. System szkolenia kierowców jest nieskuteczny. Poziom zdawalności egzaminów jest niski i w zależności od ośrodka waha się w granicach 25 do 48%. Mimo tak ostrej selekcji aż 35% wypadków powodują kierowcy, którzy dopiero co uzyskali prawo jazdy. Tylko 2% zarządców dróg wywiązuje się w pełni ze swych obowiązków. Pozostali nie dbają o organizację ruchu drogowego, nie sprawdzają zgodności rozmieszczenia znaków z projektami i nie prowadzą analiz dotyczących bezpieczeństwa.

EuroRAP (patrz: www.eurorap.pl) publikuje dokumenty dotyczące ryzyka na drogach krajowych w Polsce. Mapę ryzyka indywidualnego za lata 2006-2008 można opisać w trzech zdaniach. Bardzo małe ryzyko wypadku występowało w tym okresie na autostradzie A1 na odcinku spod Gdańska pod Grudziądz oraz na autostradzie A2 na odcinku spod Konina do Strykowa. Razem 189 kilometrów. Na całą Polskę. Na mapie za lata 2007-2009 przybywa siedem króciutkich i rozproszonych odcinków dróg o bardzo małym ryzyku. Jednocześnie jednak połowa wspomnianego odcinka A1 i trzy czwarte odcinka A2 tracą status dróg o bardzo małym ryzyku indywidualnym. W rezultacie zamiast postępu jest regres.  

Jakie wnioski wypływają z raportów EuroRAP-u? Biorąc pod uwagę, że wypadki drogowe dotyczą zarówno kierowców, jak pieszych, mieszkańcy Świętokrzyskiego i Lubelskiego nie powinni w ogóle opuszczać domów. W obu tych województwach występują wyłącznie drogi o bardzo dużym i dużym ryzyku. Względnie najbezpieczniej jest w Wielkopolskim. Udział dróg o bardzo dużym i dużym ryzyku w tym województwie to „zaledwie" 61%. 

Reasumując, najpewniej byłoby stosować się na co dzień do znanej skądinąd reguły: „Piłeś - nie jedź! Nie piłeś - wypij!".

autoExpert 1–2 2025

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę