Luksus

Dariusz Wójcik

Definicję słowa „luksus" znalazłem w Słowniku Wyrazów Obcych PWN. W pierwszym znaczeniu luksus jest synonimem komfortu, a w drugim - zbytku.

Znamienne jest to, że słowo to widnieje w Słowniku, czyli - zdaniem językoznawców - nie zostało jeszcze w pełni przyswojone przez język polski. Faktycznie, do niedawna luksusy były dla Polaków czymś egzotycznym. W PRL-u - jeśli nie liczyć tak zwanych sklepów za żółtymi firankami i Konsumów - towary luksusowe były dostępne wyłącznie w sklepach dewizowych banku PeKaO, które z czasem przekształciły się w Peweksy. Pewex to skrót od nazwy Przedsiębiorstwo Eksportu Wewnętrznego. Pewex importował z zagranicy towary luksusowe - takie jak papierosy Marlboro czy piwo Heineken - i eksportował je w obrębie kraju. Dla ówczesnych Polaków był on synonimem luksusu - w tych nielicznych, ciasnych sklepikach było dostępne w niewielkim wyborze to wszystko, co teraz jest wszędzie i w wielkim wyborze.
Później nastąpiła transformacja ustrojowa - PRL zastąpiła III RP. Pamiętam, jak zapłakałem ze śmiechu, kiedy zobaczyłem szyld: „Puchatex - hurtownia zabawek". Ktoś kojarzył końcówkę „-ex" z luksusem, nobilitował więc z jej pomocą skromnie brzmiącego Puchatka. Jak się okazało, ta intuicja językowa była stosunkowo powszechna, bo wraz z upływem czasu przybywało firm, których nazwy kończyły się na „-ex".
Niniejszy felieton traktuje o firmie Jurex z Piaseczna. Nazwa tej firmy jest myląca. Wbrew pozorom nie zajmuje się ona eksportem jurnych dziewoi do agencji towarzyskich w ościennych krajach. Tym, co wyróżnia tę firmę, jest fakt, że jako jedyna w kraju ma certyfikat na badanie szczelności zbiorników paliwowych metodą podciśnieniową. Na pozór nie brzmi to porywająco.
Jak się jednak okazuje, do końca tego roku zbiorniki paliwowe na stacjach benzynowych muszą zostać uzupełnione o dodatkowe płaszcze ochronne. Po remoncie trzeba skontrolować szczelność każdego zbiornika. Urząd Dozoru Technicznego w swych wytycznych za obowiązkową uznał metodę podciśnieniową.
Właściciel firmy Jurex - prawdopodobnie dla przyjaciół pan Jurek - wygrał los na loterii. Gorzej mają się właściciele mniejszych stacji benzynowych. Prezes Stowarzyszenia Niezależnych Operatorów Stacji Paliw - Marek Pietrzak - szacuje, że z powodu wysokich kosztów wzmiankowanych modernizacji „około 1000 stacji benzynowych zostanie zamkniętych albo przejętych przez bogatszą konkurencję". W efekcie konkurencja zmaleje, a cena paliw wzrośnie.
Pan Jurek zarobi na droższe paliwo. Reszta będzie sobie musiała jakoś radzić albo zrezygnować z luksusu, jakim jest niewątpliwie użytkowanie pojazdu mechanicznego

Cezary Kruk

autoExpert 1–2 2025

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę