Opony Goodyear potwierdziły swoją wydajność i osiągi w Le Mans
Setna edycja wyścigu Le Mans przeszła do historii z silnym polskim akcentem - na najwyższym stopniu podium tego legendarnego francuskiego klasyka po raz pierwszy stanął polski zespół.
Inter Europol Competition zwyciężył w klasie LMP2, pokonując 328 okrążeń. Prowadzone przez Jakuba Śmiechowskiego, Alberta Costę i Fabio Scherera auto #34 dojechało do mety z przewagą 53,8 sekundy nad samochodem #41 zespołu WRT, w którym jechał m.in. Robert Kubica. Oba zespoły korzystały z opon marki Goodyear, która w Le Mans świętowała swoje 125 urodziny.
– Tegoroczny wyścig Le Mans zakończył się dla Goodyeara wspaniałym sukcesem, za którym stoi ogromna praca i zaangażowanie całego naszego zespołu inżynierów i techników pracujących w padoku. Opierając się na naszych sukcesach w wyścigach długodystansowych, zapewniliśmy zawodnikom trwałą i wydajną platformę, odpowiednią dla tej wysoce konkurencyjnej kategorii wyścigów. Nasze programy w sportach motorowych i drogowych stają przed tym samymi wyzwaniami - zaprojektowania opon, które zapewnią niezmienne osiągi przez cały okres eksploatacji – powiedział Ben Crawley, dyrektor Goodyear Motorsport w regionie EMEA.
Goodyear w Le Mans
Jako wyłączny dostawca ogumienia dla klasy LMP2, Goodyear dostarczył opony i zapewnił wsparcie techniczne łącznie 24 zespołom startującym w Le Mans.
Miały one do dyspozycji dwie specyfikacje opon, które zostały zoptymalizowane pod kątem pracy w szerokim zakresie temperatur:
- Opony typu slick, zostały zaprojektowane z myślą o zmiennych warunkach, jakie zawodnicy mogą napotkać na różnych obiektach z kalendarza wyścigów Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA (WEC). To już drugi rok, w którym Goodyear dostarcza zespołom LMP2 jedną specyfikację opon typu slick, na których kierowcy mogą pokonywać do czterech przejazdów.
- Opony na mokrą nawierzchnię, zapewniają zawodnikom wszechstronność i pewność nawet w najtrudniejszych warunkach. W Le Mans ich właściwości okazały się szczególnie cenne, gdy w pierwszych godzinach wyścigu spadł deszcz.
W tym roku w samochodach LMP2 zwiększono rozmiary zbiorników paliwa, co oznacza, że przejazdy są teraz o około 10% dłuższe niż w poprzednich latach.
Rywalizacja w klasie LMP2 pełna zwrotów akcji
Z powodu ulewy, która przeszła nad Le Mans w sobotnie popołudnie na godzinę przed rozpoczęciem rywalizacji, wyścig rozpoczął się w zmiennych warunkach. W jednej części tor był mokry, na przykład na prostej Mulsanne, podczas gdy w innych miejscach był przeważnie suchy. Po niespełna trzech godzinach wyścigu ulewny deszcz ponownie zmienił jego przebieg. Żółte flagi, strefy wolnej jazdy i samochody bezpieczeństwa przerywały wczesny etap rywalizacji, skłaniając zespoły do pitstopów i zmian strategii. Inżynierowie Goodyeara współpracowali z zespołami, optymalizując strategie zjazdów na serwis w odpowiedzi na zmiany pogody.
W połowie nocy zespoły Inter Europol i WRT toczyły ze sobą ostrą walkę o prowadzenie, która odzwierciedlała zacięte pojedynki w klasie LMP2, gdzie wszystkie zespoły korzystają z tych samych opon, silników i podwozi.
Goodyear wprowadził nową technologię opon na potrzeby Garage 56
Poza zespołami z klasy LMP2, Goodyear zapewnił wsparcie także ekipie Garage 56. Auto NASCAR powróciło na Le Mans po prawie 50 latach przerwy, a było to możliwe dzięki ścisłej współpracy Goodyeara, NASCAR, Hendrick Motorsport i Chevroleta.
MOŻE ZAINTERESUJE CIĘ TAKŻE
W przypadku Garage 56 zastosowano szerszą gamę opon Goodyeara niż miało to miejsce w kategorii LMP2 – zespół miał do dyspozycji trzy specyfikacje na suchą, mokrą i pośrednią nawierzchnię. Po raz pierwszy zastosowano także opony wyścigowe z inteligentną funkcją rejestrowania ciśnienia i temperatury w czasie rzeczywistym.
– Pasywne czujniki TPMS wbudowane w opony działały bez zarzutu przez cały czas trwania imprezy. Dzięki nim byliśmy w stanie monitorować ciśnienie i temperaturę opon w czasie rzeczywistym, a także w porę zaalarmować zespół o możliwym przebiciu opony, co pozwoliło na szybką reakcję i sprowadzenie samochodu do boksu na wymianę ogumienia – wyjaśnił Justin Fantozzi, kierownik programu Goodyear Garage 56.
Projekt Garage 56 okazał się ogromnym sukcesem. Chevrolet Camaro ZL1 przejechał 285 okrążeń i wyprzedził wiele doświadczonych zespołów kategorii LMGTE. Jego najszybszy czas okrążenia wyniósł 3m50.5s, i był porównywalny z najlepszym wynikiem ustanowionym w klasie LMGTE. Tempo samochodu przez cały weekend było niezwykle imponujące, co świadczyło o jakości zespołu.
– Współpraca z Goodyearem przy tym projekcie była nieocenionym elementem całej operacji. Biorąc pod uwagę charakter projektu Garage 56, potrzebowaliśmy partnera oponiarskiego znającego się zarówno na NASCAR, jak i na wyścigach długodystansowych, ale także zaangażowanego w opracowanie gamy opon na zamówienie, które były nam niezbędne, aby konkurować na najwyższym poziomie – podsumował Chad Knaus, wiceprezes ds. operacyjnych Hendrick Motorsports.
Kolejną rundą Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA jest 6-godzinny wyścig na torze Monza, który odbędzie się w dniach 7-9 lipca.
Źródło: Goodyear