Palący problem…

Spalanie oleju silnikowego to zjawisko znane od dawna. Częściej zdarza się w samochodach z bardziej wysłużonymi jednostkami, kiedy uszczelnienia swój stan świetności mają już dawno za sobą i na skutek niewielkich nieszczelności część oleju dostaje się do komory spalania. Jednak właściciele niektórych nowych aut też mają ten problem.
Dotyczy to zwłaszcza pojazdów wyposażonych w turbosprężarkę, będącą urządzeniem dosyć wrażliwym – czasem nawet niewielkie zanieczyszczenie może spowodować uszkodzenie pierścieni olejowych uszczelniających wirnik, a co za tym idzie przedostawanie się oleju do układu turbodoładowania, gdzie zostaje pod ciśnieniem wtłoczony do cylindrów i spalony.
Ponadto olej o niskiej lepkości, z racji swoich właściwości fizycznych również może zwiększać ryzyko przedostawania się do komory spalania (choć nie powinno to mieć miejsca, o ile uszczelnienia są w idealnym stanie). Najbardziej zauważalnym i odczuwalnym objawem spalania oleju jest spadek mocy silnika oraz niebieski dym wydostający się z rury wydechowej. Oczywiście, jeśli spalanie oleju nagle znacząco wzrosło, wymagana jest bezwzględna konsultacja z mechanikiem w celu sprawdzenia przyczyny takiego stanu rzeczy. Natomiast jeśli spalanie nie jest ekstremalnie duże lub, jak to niektórzy mówią, ten typ (silnika) po prostu tak ma, z pomocą przychodzi nowoczesna chemia samochodowa.
Dziś zaawansowana technologia pozwala tworzyć w laboratoriach specjalistyczne dodatki, które zapobiegają spalaniu oleju. Takim środkiem jest właśnie BIZOL Oil Save+ o93. Dodatek regeneruje uszczelki gumowe, a tym samym minimalizuje dymienie spowodowane spalaniem oleju silnikowego. Ponadto zwiększa lepkość oleju oraz wycisza pracę silnika poprzez zmniejszenie ilości oleju, który dostaje się do komory spalania.
Źródło: Bizol