Możliwości, jakie otwiera przed nami wtórny rynek ofert sprzedaży samochodów, są nie tylko zaletą, ale i wadą całej sytuacji, gdyż zmuszają nas do podjęcia decyzji. Jedną z nich jest źródło pochodzenia danego egzemplarza, nic więc dziwnego, że większość Polaków zastanawia się, gdzie najlepiej szukać używanego auta. Kolega z pracy może twierdzić, że najlepiej w komisie, ktoś inny preferuje wyłącznie giełdę samochodową, a my sami skłaniamy się raczej ku importowi z Niemiec lub zakupem od osoby prywatnej. Każde z tych rozwiązań ma swoje plusy i minusy, a ich popularność jest zmienna. Jak jednak wygląda wiarygodność ofert oraz ich opłacalność w dobie Internetu?